X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Snapchat rośnie w siłę. Dlaczego warto go używać?

Snapchat rośnie w siłę. Dlaczego warto go używać?fot. maurizio pesce/cc/flickr.com

reklama


Nie da się ukryć wzrostu popularności i zasięgu Snapchata w ostatnim czasie. Od zwykłych użytkowników po blogerki, marki,instytucje. Używają go niemal wszyscy. Jeśli nie jesteś w tym gronie, czym prędzej powinieneś do niego dołączyć.

Potężny zasięg

Obecnie ze Snapchata korzysta ponad 30 milionów użytkowników, którzy generują ponad 700 milionów “snapów” dziennie. Jeśli chodzi o tzw. MyStory, liczba to wynosi ponad miliard. Wszystko to w ciągu doby. Jeśli mówimy o liczbach i statystykach, nie sposób nie wspomnieć o tym, ile czasu młodzi ludzie poświęcają każdego dnia na Snapchata. Według badań przygotowanych przez Cowen Group, ludzie w wieku do 29 lat poświęcają niemal 20 minut każdego dnia na obejrzenie „snapów”! Wyobraźcie sobie, jak dużą ilość informacji można odebrać w ciągu 20 minut, jeśli każda z nich średnio trwa 7 sekund? No właśnie. Pomimo, że z tego narzędzia korzystają głównie osoby w wieku do 29 lat, zasięg docelowej grupy, do której możecie trafić jako osoba lub marka jest ogromny. Taka okazja często się nie zdarza więc naprawdę warto z niej skorzystać.

Promocja

Co wiąże się z tym, że nasz produkt lub usługa może trafić do szerokiego grona odbiorców? Oczywiście, że promocja. Jeśli myślicie, że do promocji wystarczy Wam Facebook, Twitter i Instagram, musimy Was rozczarować. Promowanie nas samych lub tego co robimy, a nawet tego co zamierzamy zrobić na Snapchatcie staje się jeszcze bardziej „cool”. Dlaczego? Bo takie właśnie osoby używają tego narzędzia. To nieuniknione, że nasz świat się zmienia, a my poniekąd musimy się do niego dostosować. Jeśli tego nie zrobimy, możemy zginąć w gąszczu popularnych, młodych duchem i nowoczesnym firm. A tego przecież nie chcemy.

Nowe technologie

Skoro mówimy o zmianach na świecie, warto rozwinąć ten temat. Pamiętacie czasy, kiedy pojawił się Facebook? Firma Zuckerberga szybko stała się wyznacznikiem istnienia! (Nie ma Cię na Facebooku, nie ma Cię wcale). Dziś Facebook pomimo złowieszczych przepowiedni o jego końcu, ma się świetnie i nic nie zapowiada, aby cokolwiek uległo zmianie. Najpierw dołączyliście do Facebooka, potem do Twittera, aż w końcu zaczęliście tagować zdjęcia na Instagramie. Teraz przyszedł czas na krótkie filmiki lub zdjęcia, które pomimo tego, że znikają po kilku sekundach, mają ogromną siłę przekazu.

Za każdą technologią kryje się człowiek

Jeśli myślicie, że Wasza marka jest blisko fanów, solidaryzuje się z nimi, a oni z nią i jednocześnie dzieje się to bez Snapchata, uwierzcie, że dopiero po zainstalowaniu tego narzędzia staniecie się bliscy dla Waszych fanów. Większość (jak nie wszystkie) cieszących się popularnością blogerek, oprócz prowadzenia bloga, własnej linii odzieżowej, oczywiście Facebooka, Twittera i Instagrama, zaufało Snapchatowi. Pomimo tego, że z jednej strony ich nazwisko jest już marką zarabiającą miliony rocznie (np. Chiara Ferragni z 8 mln dolarów rocznie, Kenza Zouiten czy Kristina Bazan), a ich blogi stały się ogromnymi serwisami, to z drugiej strony udowadniają, że nadal są zwykłymi dziewczynami, kochającymi to co robią. Na „snapach” pokazują co robią, co jedzą, jak spędzają wolny czas i gdzie planują kolejną podróż. Takie właśnie zachowanie zbliża je do nas, zwykłych śmiertelników, którzy jeszcze chętniej je obserwują.

MyStory

Opcja MyStory to kolejny powód, dla którego warto pobrać tę aplikację. Chcecie zaangażować Waszych followersów? MyStory to opcja, dzięki której mają oni dostęp przez 24 godziny do materiału, który im udostępnicie. Po tym czasie znika, a w jego miejsce pojawiają się nowe filmy i zdjęcia. Wasi fani nie pozwolą sobie na to, żeby coś ich opuściło, dlatego będą częściej klikać w ikonkę białego duszka, a następnie odtwarzać to, co im udostępniliście. Dla przykładu, w Polsce jedną z najpopularniejszych blogerek jest Maffashion, czyli Julia Kuczyńska. Jej Snapy z podróży do Meksyku liczyły ponad 1000 sekund każdego dnia, a fanki deklarowały w komentarzach, że spóźniają się do szkoły lub przedłużają sobie przerwy, żeby tylko obejrzeć relację z Mexico City. Oczywiście nie mamy w zamiarze namawiać do wagarowania lub rezygnowania z obowiązków, ale jedynie zwracamy uwagę na ogromny potencjał Snapchata i MyStory.

Ciekawe case’y

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie pokazali Wam jakie akcje Snapchatowe przygotowały największe marki. Zgodnie z zasadą, „jak się uczyć, to od najlepszych”, przedstawiamy Wam te akcje firmowe, które zyskały popularność i rozgłos.

#1 H&M Polska

Dawno temu, w 2014 roku, kiedy nawet Chiara Ferragni nie miała Snapchata, a my wciąż zachwycaliśmy się Instagramem, H&M postawiło na coś nowego. Jako, że marka jest partnerem wydarzeń muzycznych Boiler Room, postanowiła zorganizować konkurs dla swoich fanów, w których dzięki Snapchatowi mogli oni odnaleźć bilety w wybranych salonach szwedzkiej sieciówki. Wystarczyło dodać do znajomych konto HMxBR, aby dostać potrzebne wskazówki na temat miejsca, w którym mogą być schowane bilety. Akcja przyjęta została bardzo dobrze przyjęta, a według ludzi odpowiedzialnych za jej zorganizowanie, na kilka dni przed dniem konkursu pojawiło się mnóstwo followersów, snapów od fanów i oczywiście zwiększenia ilości sprzedanego towaru.

#2 McDonalds

Jak zwiększyć popularność swojego konta, kiedy konkurencja już na nim działa? McDonalds postanowił zaprosić ulubieńca Ameryki, koszykarza LeBrona Jamesa. I co z tego, że powiedział on jedno zdanie na samym końcu króciutkiej reklamy? To nie ma znaczenia, bo reklamowana przez niego kanapka z bekonem stała się oczywiście hitem w USA. McDonalds już od lat udowadnia, że jest nad wyraz „ludzką” firmą, chcącą zbliżyć się do swoich fanów. LeBron na pewno im w tym pomógł.

#3 HBO

200 sekund z życia gwiazd uwielbianego przez miliony serialu „Dziewczyny” na Twoim koncie Snapchatowym? Zgadza się! Konto „GIRLS” miało za zadanie wypromować 3 sezon serialu HBO. W jaki sposób? Poprzez „snapy” z czerwonego dywanu czy z planu zdjęciowego dodawane przez aktorki grające główne role. Świetny pomysł na wypromowanie i tak bardzo znanego już i popularnego serialu, który wydawać by się mogło i tak dotyka niezwykle „ludzkich” kwestii i problemów, a kobiety grające tam główne role są dla wielu autorytetami. Jak widać, Amerykanie znają się na rzeczy, promują  nawet te produkcje, które są hitami. Może warto więc wziąć z nich przykład?

Snapchat to mocniejsze zaangażowanie

Snapchat to medium, które swoją możliwością zaangażowania użytkowników i zbliżenia się do nich, góruje nad innymi. Do grona swoich znajomych można dodać nie tylko osoby, które faktycznie znamy, ale też takie, których podziwiamy od lat, lub których produkty szczególnie sobie cenimy. Z drugiej strony – będąc firmą, zbliżamy się do naszych fanów, pokazujemy im rąbek naszego codziennego życia. Może to być 10 minut w ciągu całego dnia, a mogą to być krótkie, 7-sekundowe komunikaty wysyłane kilka razy dziennie. To właśnie one, przez to, że są prawdziwe, przyczyniają się do sukcesu, jaki niewątpliwie można osiągnąć korzystając ze Snapchata.

  • yanetka

    Jest już Snapchat na windowsa?

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail