fot. bank zdjęć shutterstock.com

Publikowanie zdjęć na Facebooku, które pokazują kobiecy sutek jest zakazane. Natomiast fotografia z obrazem przedstawiającym Donalda Trumpa z małym penisem oraz nagranie z transmisji na żywo, w czasie której zostało uchwycone zabójstwo, zdaniem Facebook, nie narusza standardów społeczności.

Facebook podjął decyzję

Facebook nieraz nas zaskakiwał i nieraz szokował swoimi zagrywkami, jednak teraz decyzja, którą podjął budzi skrajne emocji, zakrawa o zasady etyczne i jest dość kontrowersyjna. Podczas transmisji na żywo na Facebooku zostało uchwycone zabójstwo 28 – letniego mężczyzny z Chicago. Taką informację możemy przeczytać na portalu TVN24 Biznes i Świat. W jednej chwili widać go na nagraniu z kolegami, w kolejnej słychać strzały i krzyki oraz widać krew.

Standardy społeczności według Facebooka

Faceboook nie usunął nagrania ponieważ według niego nie narusza ono standardów społeczności, a wręcz podnosi świadomość i ostrzega innych użytkowników. Prawdopodobnie swoją decyzję oparł na zapisie dotyczącym publikacji materiałów, które nawołują do przemocy: Facebook od dawna jest miejscem, w którym użytkownicy dzielą się swoimi doświadczeniami i starają się budować świadomość społeczną w sprawach, które są dla nich ważne. Czasami prezentacja tych doświadczeń i tematów wiąże się z pokazywaniem drastycznych obrazów, które budzą publiczne zainteresowanie lub niepokój, takimi jak naruszanie praw człowieka lub akty terroryzmu. W wielu przypadkach, kiedy użytkownicy udostępniają takie materiały, jednocześnie je potępiają i zwiększają świadomość społeczną w tych kwestiach. Usuwamy obrazy opublikowane dla wywołania drastycznego efektu lub mające na celu celebrowanie bądź gloryfikowanie przemocy – możemy przeczytać w regulaminie największego na świecie portalu społecznościowego.

Ostrzeżenie “Czy na pewno chcesz to zobaczyć?”

Facebook nie usunął nagrania. Jedynie ostrzega przed jego oglądaniem słowami: Filmy zawierające drastyczne treści mogą być szokujące, gorszące lub bulwersujące. Czy na pewno chcesz to zobaczyć? Prawdziwa śmierć zaledwie w przeciągu kilku dni została obejrzana prawie 900 000 razy.

Jeden kierunek czy w zależności od okoliczności?

Pojawia się pytanie czy Facebook jako największy i wiodący portal społecznościowy powinien obrać jasny kierunek czy może interpretować przepis w zależności od sytuacji. Co więcej, może powinien on pomyśleć nad sposobem zabezpieczenia się się przed takimi sytuacjami, w szczególności, że swoje plany na najbliższe lata w dużej mierze opiera właśnie, na narzędziu Facebook Live. A czas pokazał, że takie sytuacje mogą się mieć miejsce coraz częściej. Jak możemy się dowiedzieć portalu CNN Money, kiedy sympatyk Państwa Islamskiego zabił w ubiegłym tygodniu policjanta podczas transmisji na żywo wówczas film został szybko usunięty z serwisu.

Decyzja rodziny zmarłego

Prawdopodobnie nagranie musiałoby zostać usunięte, jeśli taką prośbę do Facebooka skierowałaby rodzina zmarłego. I dopiero wówczas jeśli Facebook odmówiłby usunięcia filmu mogłoby dojść do poważnego naruszenia prawa. Mecenas Wojciech Krawiec, adwokat w Kancelarii Adwokackiej Lassota i Partnerzy, udzielił w tej sprawie komentarza.

Wojciech Krawiec

Z punktu widzenia polskiego prawa odmowa usunięcia takiego filmu może mieć dla Facebooka poważne konsekwencje. Takie nagranie może z jednej strony naruszać prawa do wizerunku osób, których wizerunek został utrwalony, w tym nawet osób już nieżyjących, a z drugiej strony filmy taki może godzić w dobra osobiste rodziny zmarłego. Przyjmuje się, że pamięć osoby zmarłej jest dobrem osobistym chronionym przez prawo i jego bezprawne naruszenie może stanowić podstawę np. do dochodzenia finansowego zadośćuczynienia. Należy pamiętać, że za brak usunięcia filmu odpowiada nie tylko użytkownik, który na portalu go zamieścił, ale od momentu, kiedy żądanie jego usunięcia do niego dotarło – odpowiedzialny jest również sam Facebook.