Nowy News Feed miał sobie radzić podobno… zbyt dobrze, sprawiając, że użytkownicy przestali odwiedzać inne podstrony na Facebooku, jak np. profile znajomych czy strony wydarzeń. W konsekwencji ilość czasu spędzanego w serwisie przez użytkowników miała ulec zmniejszeniu, a co za tym idzie – reklamy generowały mniejsze ilości wyświetleń, przynosząc serwisowi mniejsze przychody.
Minął rok od ogłoszenia przez Facebooka wielkich zmian w News Feedzie. Aż do wczoraj wszyscy byli już chyba przekonani, że serwis na dobre porzucił plany redesignu. Jak się okazuje – niekoniecznie!
Najpopularniejszy portal społecznościowy na świecie ewidentnie stawia na komunikację obrazkową. Po zapowiedziach odświeżenia wyglądu News Feedu, kolejnym krokiem w tym kierunku jest powiększenie zdjęć w postach zawierających linki, a także w reklamach.
Kilka dni temu Google odświeżył design desktopowej wersji Plusa, teraz przyszedł czas na wersję mobilną. Nie jest zaskoczeniem, że przypomina ona wersję znaną z laptopów, wszak gigant z Mountain View od dłuższego czasu stara się ujednolicić swoje usługi pod względem graficznym.
Sektor mobile odgrywa już znaczącą rolę w strategii Facebooka. Nie dziwi zatem, że spółka stale dopieszcza mobilną wersję serwisu. Tym razem padło na fan page – Facebook postanowił nieco odświeżyć ich wygląd.
Po kilku tygodniach testów YouTube wprowadza nowy design kanałów dla wszystkich użytkowników. Po zmianach widać, że są dalszym krokiem w kierunku ujednolicenia usług oferowanych przez Google.
Mocno wyczekiwana od kilku dni konferencja Facebooka byłą przede wszystkim okazją do ogłoszenia zmian w News Feedzie. Jak się okazuje, serwis stawiał na komunikację obrazkową i ułatwienie szeregowania treści wyświetlanych w Aktualnościach.
Zgodnie z zapowiedziami, Facebook zaczął wprowadzanie lekko odświeżonego designu Osi czasu. Jako pierwsi nowy Timeline przetestują Nowozelandczycy. To jednak nie koniec zmian – te dotkną również inny fundament, na którym opiera się Facebook, czyli News Feed.
Po fazie testów przyszedł czas na prawdziwy egzamin. Czy dzięki wielkiej przemianie zapomniany MySpace odzyska choć część dawnego blasku? Patrząc na końcowy efekt wysiłków nowych właścicieli, wydaje się, że jest na to szansa.
W drugiej połowie grudnia niektórzy użytkownicy Facebooka zaczęli zauważać zmiany na swoich profilach. Okazało się, że serwis rzeczywiście planuje kolejną zmianę designu, choć nie ma mowy o rewolucji. Z nowym wyglądem Osi czasu jako pierwsi na szeroką skalę zostali zaznajomieni mieszkańcy Nowej Zelandii.
Zapowiedzi wielkiego powrotu, nowy design, Justin Timberlake jako twarz projektu – to wciąż melodia przyszłości szefostwa MySpace. Póki prace nad zupełnie nową wersję serwisu nie zostaną ukończone pozostaje szara codzienność. A najnowsze wieści nie są dobre – MySpace generuje straty i to poważne, idące w dziesiątki milionów dolarów.
Kilka dni temu LinkedIn „odświeżył” wygląd stron firmowych, teraz z kolei przyszedł czas na zmianę designu profili użytkowników. Dzięki nim użytkownicy mogą się zaprezentować w jeszcze bardziej przejrzysty sposób.
Facebook nie ustaje w wysiłkach, by korzystanie z serwisu było jak najwygodniejsze dla użytkowników. Tym razem jego programiści pokusili się o przeformatowanie Centrum pomocy. Dodatkowo udostępniono dla wszystkich testowany od kilku miesięcy panel kontrolowania zgłoszeń.
Nowy design, ściślejsza integracja z Facebookiem, wprowadzenie logowania przez Twittera… Tyle wiemy na pewno o nowym MySpace. Nowi właściciele pokazują, że zależy im na przywróceniu serwisowi dawnej świetności. Czy będziemy świadkami wielkiego powrotu?
O tym, że coraz większą rolę na Twitterze odgrywa wizualna strona serwisu wiadomo nie od dziś. Najnowsza zmiana stanowi kontynuację tego trendu. Użytkownicy mogą bowiem na swoich profilach ustawić duże zdjęcie, na wzór tego które doskonale znamy z Facebooka. Wraz z tą zmianą serwis ogłosił również aktualizację aplikacji na mobilne urządzenia.