Wśród internautów, którzy skończyli 25 lat, żal za wpisy okazuje już tylko 32%. Jednak wyniki badania pokazują sporą lekkomyślność przy zamieszczaniu treści w internecie w obu grupach wiekowych. Nie pomaga fakt, że, jak zauważa Jennifer L. Jacobson z Retrovo.com, informacje wstawione na serwisy typu Twitter lub Facebook łatwiej mogą zacząć żyć własnym życiem i nigdy nie wiadomo, kto śledzi wpisy danej osoby i co z nimi ostatecznie zrobi.

fot.: retrevo.com

Kłopotliwe wpisy w sieci bywają proste do usunięcia, a szkody powstałe w ich wyniku są łatwe do naprawienia. Jednak wielu badanych wskazywało, że odzyskanie kontroli nad wpisem może być trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Ponad 25% żałujących swoich postów jako konsekwencje nieprzemyślanych wpisów wskazywało zrujnowanie związku, rozwód i problemy w domu lub pracy.

fot.: retrevo.com

Czyja wina? Smartfona

Właściciele smartfonów są dwukrotnie bardziej narażeni na wyrzuty sumienia, niż osoby, które smartfona nie mają. Najbardziej żałują swoich postów właściciele iPhone’ów – aż 51%, w porównaniu do 45% właścicieli BlackBerry i 43% korzystających z Androida. Problem wynika głównie ze zbytniej łatwości zamieszczania postów przez właścicieli smartfonów. Prościej można zrobić zdjęcie na szalonej imprezie i wysłać je natychmiast na Facebooka lub Twittera. O tym, co dokładnie zamieścił użytkownik dowie się rano.

fot.: retrevo.com

Retrevo Gadgetology Report powstał w oparciu o przebadanie ponad tysiąca amerykańskich konsumentów, którzy skorzystali z usług strony Retrovo.com w czerwcu 2011. Ponieważ sprzedaż smartfonów rośnie w Polsce najszybciej w całym regionie, więc warto zapamiętać powyższe dane i kłopoty Amerykanów. Też będziemy je mieli.