reklama
Kto wybiera jabłuszko, a kto zielonego robota?
25% polskich aplikacji mobilnych (177 spośród badanej próby) pobrano minimalnie 170 tys. razy, 20% natomiast: 1,4 miliona. Musimy jednak pamiętać, że Polacy nie są jeszcze skłonni regularnie pobierać aplikacji płatnych. To co nas najbardziej interesuję, jest w dużej mierze uzależnione od systemu operacyjnego. Inne aplikacje pobierają zwolennicy Apple, a inne osoby preferujące. Przykładowo, wśród aplikacji na iTunes dużo częściej pobieraliśmy w ubiegłym roku treści angażujące (gry, multimedia, komunikatory społecznościowe), natomiast na popularnym „zielonym robocie” programy m.in. wiadomości lokalne, użytecznościowe, bankowe czy aplikacje zdrowotne.
Zarówno geolokalizacja, jak i aplikacje mobilne mają przełożenie na sprzedaż i marketing. Check-in i kupon rabatowy na zakupy w pobliskim sklepie. Aplikacja wyszukująca promocję w najbliższych sklepach. Możliwości jest dużo.
Kluczowe jest to, aby Polacy zaczęli częściej korzystać z tego typu usług. Nie uda się bez przekonania ich do tego. System gratyfikacji, jest elementem systemu rekomendacji. Jeżeli chcemy coś osiągnąć, musimy coś w zamian zaoferować. Rabat, promocję, prestiż, unikalne doświadczenie. Wtedy powinien zostać uruchomiony naturalny marketing szeptany, taki w którym konsumenci, a nie amplifierzy, swoim własnym doświadczeniem mówią o naszej marce.
Badanie „Potencjał marketingowo-sprzedażowy serwisów geolokalizacyjnych i aplikacji mobilnych. Podsumowanie i trendy na 2012 rok” zrealizowane zostało w ramach projektu adwatch.pl. Pełne wyniki badania dostępne są dla osób zainteresowanych.
Czytaj więcej:
Geolokalizacja w Polsce rozwija się w zawrotnym tempie
Pages: 1 2