Subskrypcje i śledzenie profili firmowych w mediach społecznościowych pozwala nam być “na bieżąco”. Odpowiednio prowadzona komunikacja z konsumentami, przynosi zatem korzyść zarówno markom, jak i tym, do których komunikacja jest skierowana. Ale tylko pod warunkiem, że pamiętamy o prostej zasadzie: “Co za dużo, to nie zdrowo!”.

Za często, za dużo i nieciekawie

Jak pokazuje infografika opublikowana na blogu Getsatisfaction.com, jest przynajmniej dziesięć powodów, by zrezygnować ze śledzenia danej marki na Facebooku. 44% badanych “nie lubi” tych firm, które publikują za często, 43% denerwuje zbyt duża ilość postów reklamowych, a 38% zrywa kontakt z marką w sieci, gdy treści publikowane na fanpage’u są nieaktualne, powtarzają się lub są po prostu nudne.  W przypadku Twittera 52% respondentów za najbardziej irytujące działanie marek w serwisie społecznościowym uznało wielokrotne publikowanie tych samych lub nieciekawych treści. Drugim najczęstszym powodem rezygnacji ze śledzenia marki na Twitterze jest, podobnie jak na Facebooku, przeładowanie postów materiałami reklamowymi. Natomiast 39% uczestników badania nie lubi, gdy firma publikuje na mikroblogach zbyt często.

Z największą łatwością przychodzi nam rezygnowanie z maili reklamowych (91%). Robimy to w zasadzie z tych samych powodów, co w przypadku mediów społecznościowych, kiedy czujemy, że firma, której udostępniliśmy nasz adres, zaczyna zasypywać nas spamem.

Infografika. Dlaczego zrywamy kontakt z marką w sieci. Fot.: Getsatisfaction.com