reklama
Instagram pojawił się na rynku w 2010 roku. W styczniu 2011 chwalił się milionem użytkowników, w grudniu 15 milionami, a obecnie ich liczbę szacuje się na około 30 milionów.
Obserwatorzy podkreślali, że startup zdobywa popularność prostotą rozwiązań, dzięki której załadowanie zdjęcia ze smartfona na profil w odpowiednim serwisie trwa znacznie krócej niż w przypadku Facebooka. Business Insider podniósł nawet tezę, że Instagram to największe zagrożenie dla Facebooka. Pomimo tego, że to aplikacja, a nie serwis społecznościowy.
Jeśli tak było, to zagrożenie minęło wraz z przejęciem firmy przez społecznościowego giganta. Część komentatorów poddaje w wątpliwość cenę transakcji, zarzucając Facebookowi że jest oderwana od rzeczywistej wartości startupa. Analitycy Business Insidera wskazują jednak, że stosunek potencjału do kosztów funkcjonowania w przypadku Instagramu wypada wprost rewelacyjnie. Liczba użytkowników, jak już wspomniano, oscyluje obecnie wokół 30 milionów, z kolei pracowników przedsiębiorstwa jest obecnie… 13.
Poza tym, sukces Instagramu polega w dużej mierze na tym, że doskonale połączył dwie fundamentalne potrzeby dzisiejszych internautów: udostępnianie zdjęć w serwisach społecznościowych oraz mobilność. Dzięki temu zostawił na tym polu Facebooka daleko w tyle. Użytkownicy korzystający z mobilnej wersji Facebooka od dawna muszą zmagać się bowiem z powolnym trybem ładowania zdjęć ze smartfona na facebookowy serwer.
Mark Zuckerberg w opublikowanym z tej okazji oświadczeniu podkreślił, że to największa tego typu transakcja w historii Facebooka. Zaznaczył jednocześnie, że utrzymana zostanie możliwość łączenia się przez Instagram z innymi serwisami społecznościowymi.