X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Chcesz pracować w Google? Wykorzystaj swój profil na G+ by znaleźć interesujące oferty

Chcesz pracować w Google? Wykorzystaj swój profil na G+ by znaleźć interesujące oferty

reklama






Od kilkunastu miesięcy „integracja” to jedno ze słów-kluczy opisujących działania, jakie podejmuje Google w stosunku do swojego portalu społecznościowego. Większość najważniejszych platform i usług giganta z Doliny Krzemowej posiada już pewne funkcje dedykowane użytkownikom Google+, dość wymienić Gmaila, YouTube, Google Readera czy Bloggera. Teraz przyszedł czas na zintegrowanie kolejnej usługi.

Google Jobs to usługa działająca w ramach oficjalnej strony internetowej Google. Umożliwia ona przeszukiwanie ofert pracy zamieszczonych na stronach Google w każdej części świata. Wystarczy wpisać np. nazwę państwa lub miasta bądź stanowisko. Teraz po wpisaniu określonej frazy w wyszukiwarkę na stronie z wynikami użytkownikom G+ wyświetlony zostanie niebieski pasek. Widnieje na nim informacja o możliwości wykorzystania naszych profilowych informacji przez wyszukiwarkę w celu znalezienia bardziej sprofilowanych ofert. Oczywiście wymaga to zgody użytkownika. Z prawej strony ekranu Google umieścił krótką listę korzyści jakie niesie ze sobą integracja z G+ oraz przycisk, dzięki któremu można wyrazić zgodę. Użytkownikom, którzy nie posiadają konta w serwisie Google zasugeruje jego założenie.

fot. Google

fot. Google

Po uzyskaniu zgody użytkownika wyszukiwarka będzie wyświetlać takie oferty, które potencjalnie wzbudzą największe zainteresowanie użytkownika. Oczywiście im więcej informacji o sobie udostępnił na Google+, tym większa dokładność wyników. To jednak nie wszystko, bowiem Google stwarza możliwość dostarczania użytkownikowi na jego konto na Gmailu informacji o nowych ofertach. Ci, którzy się na to zdecydują zostaną poproszeni o wskazanie z jaką częstotliwością mają być im wysyłane aktualizacje (codziennie, raz na tydzień

Dalsza część artykułu znajduje się poniżej reklamy


Okładka ebooka 'Nowy żołnierz: Służba w epoce dronów, sztucznej inteligencji i cyberwojny'

Nowy żołnierz: Służba w epoce dronów, sztucznej inteligencji i cyberwojny

Ten przewodnik to kompendium wiedzy o tym, jak rozwijać kompetencje, które już dziś zmieniają oblicze armii. Dzięki lekturze ebooka zyskasz wskazówki do świadomego rozwoju umiejętności, które mogą zaprocentować zarówno w mundurze, jak i poza nim.

Kup ebook

, raz na miesiąc).

W wynikach wyświetlone zostaną jednocześnie profile wybranych pracowników Google, w zależności od frazy wpisanej w wyszukiwarce. Mogą to być np. osoby, które pracują w zespole poszukującym nowych pracowników. Warunkiem jest, by wśród informacji o przebiegu kariery miały wpisane „Google” i by te informacji były dla nas widoczne. Wyświetlone zostaną zarówno osoby, które mamy już w swoich kręgach, jak również te, które teoretycznie możemy znać. W ten sposób Google chce zachęcić poszukujących pracy do skontaktowania się z pracownikami firmy i chociażby zapytania ich o wrażenia związane z pracą.

Integracja platformy Jobs z Google+ oferuje jeszcze dwie funkcje. Pierwsza z nich to możliwość udostępnienia wybranej oferty pracy na swoim profilu bezpośrednio z poziomu strony z wynikami wyszukiwania. Druga jest wszakże bardziej wyszukana i ciekawsza. Użytkownik może bowiem za pośrednictwem przycisku „Apply Now” zgłosić swoją kandydaturę na wybrane stanowisko, przy czym będzie nawet wymagane przesłanie CV, bowiem wystarczy szybkie wypełnienie aplikacji. Funkcja z pewnością może kojarzyć się z tym co od ponad roku oferuje LinkedIn i przycisk „Apply with LinkedIn”.

fot. Google Plus Daily

fot. Google Plus Daily

Ci, którzy szukają pracy w branży technologicznej i dla których Google jest jednym z wymarzonych pracodawców docenią z pewnością integrację platformy Jobs z G+. Pozostali muszą poczekać na to aż Google pójdzie krok dalej i umożliwi społecznościowe szukanie pracy we wszystkich firmach i branżach. Niewątpliwie będzie to wymagało wprowadzenia nowych funkcji w algorytmie wyszukiwarki Google lub stworzenia od podstaw zupełnie nowej platformy. Zawsze pozostaje też GoldenLine czy LinkedIn.





Reklama


Reklama


[FM_form id="1"]