X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Pozyskiwanie fanów na Facebooku. Czy ma to w ogóle jeszcze sens?

Pozyskiwanie fanów na Facebooku. Czy ma to w ogóle jeszcze sens?

reklama


Miesiąc temu Facebook oficjalnie ogłosił kolejne zmiany w algorytmie swojego serwisu. Szerzej pisaliśmy o tym na łamach SOCIALPRESS, informując o zmniejszeniu zasięgu statusów tekstowych. To jednak jedynie przedsmak tego, w jakim kierunku zmierza portal Marka Zuckerberga. Ograniczany jest zasięg wszelkich postów publikowanych przez strony firmowe, wobec czego posiadanie dużej liczby fanów nie daje już gwarancji dotarcia do nich z naszym komunikatem. Co więcej, docelowo to właśnie płatne narzędzia Facebooka mają najefektywniej poprawiać zasięg postów oraz pozyskiwanie nowych fanów. Czy wobec tego zdobywanie like’ów jest wciąż tak istotne i jakie ma obecnie znaczenie? Wreszcie co z „partyzanckimi” metodami zdobywania fanów, takimi jak giełda fan page’y, strony dedykowane zdobywaniu użytkowników (likeplus.eu i in.) czy kupowaniem fanów na Allegro? Czy mają one jeszcze sens, a może zostały skazane na porażkę?

Logicznie wnioskując jednak, wraz ze wzrostem liczby fanów wzrasta zasięg naszej strony, nawet jeżeli wynosi on jakiś niewielki procent wszystkich lubiących nasz profil. Przebicie mają też treści wartościowe, które szybko uzyskują znaczenie wirusowe, przez co udaje się im dotrzeć do sporej liczby osób, także niebędących naszymi fanami. Sylwester Wrona, media manager z interaktywnego domu mediowego TrafficMore dodaje także, że ograniczony odsetek osób, do którego trafiają nasze komunikaty, nie zawsze składa się z tych samych osób, co dodatkowo mobilizuje do powiększania audytorium. Czy warto natomiast robić to za wszelką cenę? Zdecydowanie nie, bo liczba fanów nie polepszy naszego wizerunku i zasięgu, jeżeli komunikaty, które stosujemy nie będą on wartościowe, ciekawe i atrakcyjne. Ponadto liczba fanów wpływa aktualnie bardziej na aspekty wizerunkowe profilu niż efektywnościowe.

Promowanie i atrakcyjne treści ważniejsze niż liczba fanów

Eksperci poproszeni o skomentowanie zmian na Facebooku są zgodni, że nie należy rezygnować z pozyskiwania fanów, jednak tego typu działania bez odpowiedniej promocji swoich treści nie mają obecnie sensu. Najbardziej efektowną strategią wydaje się wyważone zbilansowanie działań poświęconych promocji oraz zdobywaniu fanów. Oczywiście znaczenie ma też jakość fana. Ci bardziej zaangażowani nie będą mieć problemów z odbiorem naszych komunikatów. Zawsze pozostaje także opcja poproszenia fanów o śledzenie naszego fan page’a przy pomocy opcji “obserwuj”.

Natalia Drobniak / fot. social lama

Natalia Drobniak / fot. social lama

Natalia Drobniak, Social Media Senior Account Executive w agencji Social lama

– Z jednej strony Facebook wymusza kupowanie zasięgu – przez reklamę posty sponsorowane, przez co liczba fanów, którą ma strona przestaje mieć znaczenie – jeśli nie wypromujemy postu i tak nie zostanie zauważony.

Z drugiej jednak strony liczba fanów, którzy lubią daną stronę jest istotnym sygnałem, który pokazuje, na ile ważny jest dany fan page. Wysoka liczba fanów może być interpretowana przez osoby jeszcze nie lubiące, jako potwierdzenie wysokiej jakości strony – ciekawą stronę, ważną markę obserwuje więcej fanów. Stąd osoby, które wyszukują markę lub temat mogą zdecydować się na śledzenie strony właśnie ze względu na obecną liczbę fanów.

Nieuniknione jednak wydaje się promowanie postów i strony, aby zadbać o obecnych fanów (i ich znajomych), którzy nie klikając przez jakiś czas w stronę, ani w posty, wkrótce zostają odcięci od informacji ze strony.

Warto również przypominać fanom o zaznaczaniu opcji “obserwuj” oraz “otrzymuj powiadomienia ze strony”. Tu jednak ponownie zderzamy się z problemem niewidoczności postów u części fanów. Taki post powinien być więc dodatkowo promowany.

Pozycja fanów nabiera więc nowego znaczenia w świetle ostatnich zmian na Facebooku. Ważnym czynnikiem pozostaje jednak atrakcyjność udostępnianych treści i zaangażowanie fanów w promowanie naszych postów. W przypadku bardzo wirusowych statusów pojawia się teoretycznie szansa na obejście ograniczeń Facebooka, jednak niewiele fan page’y może pozwolić sobie na swobodne poleganie na fanach zdobytych przez ambasadorów marki. Tymczasem ich pozyskiwanie może okazać się kluczowym czynnikiem, który zdoła także przesądzić o wysokości budżetu wydatkowanego na promocję fan page’a. Kwestią otwartą pozostaje podział tych środków pomiędzy kampanie wspierające promocję naszej strony firmowej a działania analityczne.

Kamil Sokołowski, Dyrektor Zarządzający agencji buzz marketingu Re:buzz, FFW Communications

Kamil Sokołowski / fot. FFW Communications

Kamil Sokołowski / fot. FFW Communications

– Dążenie Facebooka do stopniowego zwiększania wpływów reklamowych nie powinno nikogo zaskakiwać. Portal od dłuższego czasu prowadzi działania w tym zakresie i bieżące zmiany algorytmów/spadki zasięgów nie są rewolucją, a jedynie rozszerzaniem obranego kierunku. Tradycyjne inwestowanie w nowych lubiących przy obecnej sytuacji często ma wymiar bardziej wizerunkowy niż efektywnościowy. Organiczny zasięg komunikatów spada, zaś sami fani nie są skłonni masowo i samodzielnie odwiedzać firmowe profile. Z drugiej strony konsumenci są bardziej świadomi faktu, że to marki powinny ich szukać. Chcą móc zostawiać komunikaty w wygodny dla siebie sposób (w dowolnym czasie i w dowolnym kanale).

Warto więc przeznaczyć część budżetu na monitoring i analizę treści oraz realizowane w ich oparciu działania buzzowe. W ich ramach ambasadorzy marek rozsiani na Facebook-u (a także forach i innych kanałach social media) mogą dotrzeć do osób żywo zainteresowanych danym produktem/usługą, udzielić fachowych rad oraz pomocy. Pozyskani w ten sposób sympatycy będą efektywniej konwertować niż Ci przyłączeni w klasycznej kampanii wsparcia (Facebook Ads).

Tomasz Mysłek, Social Media Planner, K2 Social

Tomasz Mysłek / fot. K2

Tomasz Mysłek / fot. K2

– Spójrzmy, jakie działania ogranicza nowy algorytm Facebooka. Posty ze zdjęciami marek mają potencjalnie mniejszy zasięg jednak portal stawia teraz na promocję wpisów z linkami oraz postów tekstowych, które z naszego doświadczenia wciąż docierają do największej ilości osób. Wygrywają nie tylko linki, które wrzucane są na bieżąco, ale również te już opublikowane, z którymi w danym momencie nasi znajomi weszli w interakcje. Wartościowe treści mają więc przewagę.

By działać jeszcze efektywniej, budżet powinniśmy podzielić: zdobywanie fanów + promocja postów. Przy odpowiedniej strategii i dobrym poznaniu możliwości targetowania za niewielkie pieniądze możemy dotrzeć do kilkudziesięciu, a czasem kilkuset tysięcy użytkowników.

Należy również pamiętać o tym, że FB wciąż rozwija swoje funkcjonalności reklamowe. Marki mogą jeszcze precyzyjniej docierać do użytkowników, tym samym generując tańsze konwersje. Mam tutaj na myśli np. ostatnią nowość, czyli remarketing bez udziału zewnętrznego usługodawcy.

Jakość i dopasowanie naszego postu są niezwykle istotne, ale kluczem do sukcesu marek jest i będzie odpowiednie wsparcie mediowe.

Kupowanie like’ów: na Facebooku czy w zewnętrznych serwisach?

Wraz ze zmianami w algorytmie programiści największego portalu społecznościowego postarali się także o dostarczenie odpłatnych narzędzi do pozyskiwania fanów. Jeżeli narzędzia te okażą się skuteczne, a na to wskazują pierwsze testy, to strony oferujące wymianę lub handel fanami okażą się już mniej opłacalne, a już na pewno wątpliwa pozostanie ich domniemana, właściwa przynależność. Kupując fanów narażamy się nie tylko na ryzyko nabycia przysłowiowego „kota w worku”, nie mając pewności, czy ci fani od nas szybko nie uciekną, ale także możemy narazić się na konsekwencje wynikające ze złamania regulaminu Facebooka, jeżeli będą to konta fikcyjne lub nielegalnie nabyte. Do tej pory oficjalne pozyskiwanie fanów za pośrednictwem reklamy na Facebooku było dostępne w dwóch modelach rozliczeń: CPC (za każde kliknięcie reklamy) oraz CPM (za każde tysiąc wyświetleń reklamy). Portal Zuckerberga stopniowo udoskonala w szczególności ten drugi model. Jak wobec tego działa pozyskiwanie fanów w panelu administratora reklamy?

Sylwester Wrona, Media Manager, TrafficMore

Sylwester Wrona / fot. archiwum prywatne

Sylwester Wrona / fot. archiwum prywatne

– Nie jest to oddzielne narzędzie tylko dedykowana konwersja w reklamie FB. Po zmianach w „Panelu reklamodawcy” przy tworzeniu reklamy wybieramy zakładane cele, pod kątem których tworzona i emitowana jest reklama. Teraz ten mechanizm jest znacznie skuteczniejszy niż wcześniej.

Formalnie reklama rozliczana jest w modelu CPM, nastawiona jest natomiast na pozyskiwanie polubień fan page’a. Łatwo więc jest wyliczyć koszt pozyskania fana bezpośrednio przez Facebook Ads. Koszt fana zależy zarówno od tematyki prowadzonego fan page’a jak i grupy docelowej, do której kierujemy te reklamy. W każdym przypadku działa to indywidualnie, ale precyzyjne dopasowanie grupy po zainteresowaniach czy demograficznie sprzyja osiąganiu wysokich efektów. Niestety istnieje granica zawężania grupy, po przekroczeniu której koszty wzrastają. Efektywność zależy od doświadczenia osoby optymalizującej te działania.

Szczegółowym narzędziem nakierowanym stricte na rozliczenie za zdobytego fana jest stworzony przez NapoleonCat narzędzie Catvertiser.

Miłosz Belter, Product Manager Catvertiser.com, NapoleonCat

Miłosz Belter / fot. NapoleonCat

Miłosz Belter / fot. NapoleonCat

– Niedawno w ramach API reklamowego udostępnianego wybranym partnerom Facebooka pojawiła się możliwość prowadzenia kampanii w modelu CPA, w którym reklamodawca płaci tylko i wyłącznie za pozyskanego fana.

Aby jednak skorzystać z możliwości przeprowadzania takich kampanii rozliczanych za akcję, należy posłużyć się zewnętrznym narzędziem zbudowanym w oparciu o API reklamowe Facebooka. Takim narzędziem jest właśnie stworzony przez nas Catvertiser.com. Wykorzystanie go umożliwia rozliczanie kampanii za każdego pozyskanego fana, co pozwala reklamodawcom zoptymalizować koszty swoich kampanii i wyeliminować konieczność płacenia za kliknięcia czy wyświetlenia, które nie przekładają się na nadrzędny cel kampanii, jakim jest polubienie fan page’a przez użytkownika. Jednocześnie reklamodawca cały czas jest w stanie kontrolować jakość pozyskiwanych fanów, kierując reklamę tylko do grup docelowych zgodnych z profilem jego działalności.

Perspektywy

Czy opłaca się jeszcze pozyskiwać „lajki”, gdy tysiące fanów wcale nie gwarantują dotarcia z informacją do nich? Wygląda na to, że tak. W przeciwnym wypadku zasadność prowadzenia profili firmowych straciłaby jakikolwiek sens. To było do przewidzenia, że Facebook będzie robił wszystko, aby ograniczyć bezpłatne możliwości i proponować swoje odpłatne rozwiązania, ale wciąż opcja darmowa pozostaje jedynym wyjściem dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw, których nie stać na finansowanie specjalnych kampanii. Firmy chcące osiągać wysokie wyniki muszą w tej kwestii iść na kompromis i generować na ten cel odpowiedni budżet.

Oficjalne metody pozyskiwania fanów stają się także coraz bardziej efektowne, powodując upadek alternatywnych metod. Nie należy jednak za wszelką cenę pozyskiwać fanów, bo profil bez zaangażowania użytkowników oraz atrakcyjnych i wartościowych treści można uznać za „martwy”, a co za tym idzie kompletnie niespełniający swojej podstawowej marketingowej a także informacyjnej funkcji.

  • Po pierwsze trudno tak naprawdę jednoznacznie stwierdzić, aby to linki zewnętrzne z automatu zawierały bardziej wartościową treść. Można powiedzieć, że “diabeł tkwi w szczegółach”. Równie wartościowe mogą być posty ze zdjęciami, np. wartościowymi infografikami czy też ciekawymi zdjęciami – galeriami (w przypadku fanpage’y samochodowych, żeglarskich). Po drugie podejście do działań na Facebooku zależy od tego, jakie stawiamy sobie przed nim cele. Dużo na ten temat napisał Artur na swoim blogu, więc nie będę się powtarzać i przekieruje Was do tego wpisu: http://www.whysosocial.pl/2014/02/social-media-cechy-dobrej-kampanii.html
    Po trzecie – trzeba rozróżnić, co mamy na myśli pod kątem dotarcia z przekazem do odbiorców. Czasami post, który ma mniejszy reach jest bardziej jakościowy (są kliki, jest interakcja) aniżeli post, który ma np. reach 2x większy. Po czwarte, co wynika z punktu drugiego, często firmy chcą mieć jak najwięcej like’ów, aby pokazać konkurencji na FB, na co ich stać, a nie na budowanie jakościowej społeczności.

  • Jak dla mnie Facebook aktualnie nie oferuje nic ciekawego dla nowo powstających od kilku lat prywatnych stron i projektów. Nikt bez dużego budżetu rzędu po kilkaset zł dziennie nie jest w stanie pozyskać nawet kilku tysięcy fanów, nie mówiąc już o dziesiątkach, to jest po prostu niemożliwe i nieopłacalne.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail