reklama
W ostatnim czasie znowu zrobiło się głośno o Facebooku, a to z powodu zmian wprowadzonych w serwisie. Dwie z nich zostały zapowiedziane z odpowiednią „pompą”. Mowa tutaj o zapowiadanym od roku odświeżeniu designu News Feedu, a także o zmianach wyglądu profili firmowych.
Odświeżanie News Feedu zajęło… rok
Nowego wyglądu facebookowych aktualności wielu wyczekiwało z wielkim utęsknieniem od czasu, gdy serwis zapowiedział zmiany w marcu ubiegłego roku. Nic z tego, dostęp do nowego News Feedu otrzymała tylko garstka facebookowiczów, a w ostatnim czasie coraz częściej dało się słyszeć głosy o porzuceniu tego projektu. Niespodziewanie równo 12 miesięcy po pierwszym ogłoszeniu, serwis rzeczywiście wprowadził zmiany, stawiając na wyeksponowanie treści obrazkowych. Znamienne wszakże, że skala zmian jest dużo mniejsza, niż to pierwotnie zapowiadano. Serwis tłumaczy to opiniami tych użytkowników, którzy mieli okazję przetestować zupełnie odnowionego News Feeda. Podobno ich zdaniem serwis utracił na funkcjonalności, dlatego też projekt nieco okrojono.
Firmowe strony po liftingu
Zmiana w wyglądzie firmowych Timeline nie była natomiast zapowiadana, dlatego jest być może jeszcze większym zaskoczeniem. W ramach modyfikacji przesunięto na lewą stronę profili informacje o marce, z kolei prawa kolumna będzie zawierała wszystkie treści opublikowane na stronie. Tym samym zrezygnowano z dotychczasowego dwukolumnowego sposobu wyświetlania postów. Początkowo sądzono, że Facebook zrezygnował również z zakładek, co z pewnością nie przypadłoby do gustu marketerom. Okazało się jednak, że zakładki trafią do lewej kolumny, wraz z sekcją informacji o danej marce.
Poza tym warto wspomnieć o odświeżonej sekcji „Pages to Watch”, która umożliwia podglądanie konkurencyjnych stron. W jej ramach administratorzy otrzymają m.in. listę najbardziej angażujących wpisów na obserwowanych stronach w danym okresie.
Facebooku, gdzie nasze zasięgi?
Najbardziej „ukradkową” zmianą (o ile można tu mówić o zmianie, a nie kontynuacji trendu) były kolejne spadki zasięgu organicznego. Głośnym echem odbił się raport firmy Social@Ogilvy, z którego wynika, że posty publikowane na fanpejdżach docierają średnio do zaledwie 6% fanów, a w przypadku największych stron (o liczbie fanów przekraczającej 500 tys.) to już tylko 2%! Co więcej, przedstawiciele Facebooka anonimowo przyznają, że być może wkrótce zasięg organiczny po prostu… spadnie do zera. W tym kontekście zasadne jest pytanie o to, do której kategorii mediów (owned, earned, paid) możemy zaliczyć Facebooka, skoro coraz bardziej jasnym jest, że serwis stawia na płatną promocję.
Postanowiliśmy zapytać przedstawicieli agencji marketingowych o ich opinie na temat ostatnich facebookowych nowinek. Czy odświeżenie News Feedu wpłynie na komunikację marek? Jak marki odczują zmianę wyglądu ich fanpejdży? A może to tylko kosmetyka? Czy Facebook to już w pełni płatne medium? Jak odnaleźć się w nowej (płatnej) facebookowej rzeczywistości? Na te i inne pytania odpowiedzieli nam polscy społecznościowi eksperci.
Komentują: Monika Stopczyk – Ideacto, Kamil Mirowski – The Digitals, Mariusz Pełechaty – Lemon Sky, Michał Siejak – 6ix WoMM & Social Media / E_Misja Interactive 360, Łukasz Pawłowski – XConcept, Natalia Podrez – Faster & Better i Mariusz Woźnicki – Harder&Harder.
Monika Stopczyk,
specjalista ds. Social Media, Ideacto
Kluczowe w całej zmianie wyglądu News Feedu są dla mnie dwa aspekty. Pierwszy to działania związane z personalizacją Facebooka, a więc zaawansowana możliwość filtrowania treści. Użytkownicy nie mają do wyboru jedynie wpisów najnowszych i najpopularniejszych, ale otrzymują narzędzie, które pozwala im uwzględniać swoje zainteresowania lub np. wyświetlać jedynie informacje publikowane przez osoby z grona znajomych. To spore usprawnienie, zwłaszcza w sytuacji, gdy obserwujemy dużą ilość stron z różnych dziedzin i branż.
Druga sprawa to sam design i forma prezentacji treści. Nowy wygląd News Feedu jest zbliżony do tego, z jakim mamy do czynienia na urządzeniach mobilnych. Wielu użytkownikom, zwłaszcza tym nowym lub słabo zaawansowanym, może to znacznie ułatwić korzystanie z serwisu. Jest przejrzyście, czytelnie, mamy poczucie otrzymywania uporządkowanych i wyselekcjonowanych treści, zamiast zaśmiecania News Feedu przypadkowymi komunikatami.
Nowe oblicze zyskały też same posty i tu warto zaznaczyć, że Facebook staje się jeszcze bardziej obrazkowy. Zwiększyły się grafiki towarzyszące linkom, lepiej prezentowane są zdjęcia i filmy, jak również wydarzenia. To duży plus w przypadku marek, które swoje produkty i usługi prezentują głównie w sposób multimedialny – teraz będą przykuwać jeszcze większą uwagę. Natomiast adminów stron, których byt gwarantowały dotąd głównie wpisy tekstowe, czekają zapewne prace nad uatrakcyjnieniem treści oraz ich wzbogaceniem o materiały graficzne i video. „Obrazkowość” Facebooka to również lepiej wyeksponowane reklamy w News Feedzie, co – miejmy nadzieję – przyczyni się do zwiększenia ich skuteczności.
Jeśli zaś chodzi o zmianę wyglądu stron, to chyba za wcześnie na ferowanie wyroków i ocenę zero-jedynkową. Znaczna część wprowadzonych zmian jawi się jako pomocna administratorom – ułatwia nawigację oraz dostęp do kluczowych funkcji i ustawień. Ciekawe może okazać się narzędzie „Pages to Watch”, dzięki któremu na bieżąco będzie można obserwować konkurencyjne marki i ich poczynania.
Z kolei sam układ jednokolumnowy i sekcja informacyjna po lewej stronie na pewno wpłyną na czytelność i ułatwią odwiedzającym poruszanie się po profilu.
Skoro już mowa o stronach, nie można zapomnieć o problemie malejącego zasięgu postów, który od miesięcy stanowi jedną z głównych bolączek osób odpowiedzialnych za obecność marek na Facebooku i trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę spadki sięgające 50% dotychczasowej ilości wyświetleń. Odsetek fanów, do których docierają komunikaty radykalnie zmalał i ma to miejsce zarówno w przypadku stron ze społecznością liczącą kilka-kilkanaście tysięcy fanów, jak również gigantów skupiających kilkusettysięczne lub milionowe zastępy „lajkujących”. W ostatnim czasie twórcy Facebooka podsuwają tzw. rozwiązania na otarcie łez, jak chociażby oznaczanie w treści wpisów dużych, popularnych profili marek, osób lub instytucji. Skuteczność tej metody podawana jest w wątpliwość i raczej nie należy traktować jej jako panaceum, ale dopisać do listy praktyk doraźnych.
Na zwiększenie zasięgu danego postu znacząco wpływają komentarze i oczywiście udostępnienia. Monitorując wartości przy konkretnych wpisach (zarówno tekstowych jak i graficznych) nietrudno zauważyć, że pojawienie się komentujących fanów znacząco wpływa na rozprzestrzenianie się samego komunikatu. Taka tendencja w pewien sposób wymusza na managerach wzmożoną publikację angażującego kontentu i materiałów wirusowych.
Wiele wskazuje na to, że Facebookowi coraz bliżej do „paid media”, jednak mimo iż spadek zasięgu postów jest niepokojący, nie wydaje mi się, by w najbliższej przyszłości ziściła się wizja zerowego zasięgu organicznego.