reklama
Portal internetowy TechCrunch poinformował, że Facebook będzie od teraz karał strony, które wykorzystują metody jawnego proszenia o lubienie, komentowanie bądź udostępnianie. Działający od jakiegoś już czasu nowy algorytm ma podobno znajdować takie posty, zawierające zachętę do „nabijania” wyświetleń zarówno w formie graficznej, jak i tekstowej, i zaniżać zasięg oraz wartość takich wpisów.
Trzy ważne zasady
1. Nie proś bezpośrednio i jawnie użytkowników o polubienia, udostępnienia lub komentarze, zarówno w formie graficznej jak i tekstowej. Facebook wykrywa to i redukuje zasięg.
2. Nie publikuj tej samej zawartości powtórnie, nawet jeżeli jest to istotne dla twojej firmy, wówczas lepiej przygotować to w trochę innej formie, np. inne zdjęcie, inny opis.
3. Nie wprowadzaj ludzi w błąd, pisząc, że link odsyła do jednej rzeczy, podczas gdy w rzeczywistości odsyła do czegoś innego, co na przykład jest reklamą.
Jak to działa?
Facebook stara się dbać o komfort prowadzenia stron firmowych, ale jeszcze bardziej zależy mu na użytkownikach, którzy na Facebooku nie powinni się nudzić. Josh Constine z TechCrunch wyjaśnia, na czym polega nowy algorytm Facebooka. Widzialność postów na tablicy głównej zależna jest bowiem od kilku istotnych czynników takich jak: zainteresowanie fanów strony; wrażenie, jakie zrobi post wśród innych użytkowników; „siła” i rozpoznawalność strony, z której wyszedł post; typ postu preferowanego przez konkretnego użytkownika (status, zdjęcie, link) oraz kryterium nowości/świeżości zamieszczonej informacji. Kombinacja tych i innych czynników wpływa na ostateczną pozycję naszego wpisu na tablicach użytkowników Facebooka.