fot. facebook.com/pages/Najpi%C4%99kniejsze-13-latki/468203589949440

Administratorem strony „Najpiękniejsze 13-latki” jest nastolatka, do której inne młode dziewczyny wysyłają zdjęcia. Te są publikowane a następnie komentowane, lajkowane bądź hejtowane (czasami wulgarnie). Do tej pory oprócz zdjęcia osoby pojawiała się też informacja o miejscowości, a także link do właściwego profilu dziewczyny. Od czasu wybuchu zamieszania wokół strony, nie zauważyłem już więcej tego typu odnośników. Mimo że zdjęcia nie są najczęściej jednoznacznie erotyczne i roznegliżowane, dla wielu internautów strona wydaje się etycznie i moralnie nie do przyjęcia. Jak zauważa bloger Paweł Lipiec, autor bloga zerozerosiedem.pl, taka strona może być „wstępem do stworzenia raju dla pedofilów”.

Blogerzy komentują

Sprawę chętnie komentują blogerzy na swoich blogach. Paweł Opydo, autor bloga Zombie Samurai, pisze, że tego typu zachowania są naturalne u dzieciaków w tym wieku i nie widzi też realnego zagrożenia w odniesieniu do tworzenia się potencjalnej bazy danych dla pedofilów. Ironicznie komentuje na swoim blogu: – Takie miejsce może być siedliskiem pedofilii. Bo taki pedofil wejdzie, zalajkuje i bum – ma dostęp do dziesiątek zdjęć dzieciaków. Przy czym musimy w tym momencie założyć, że:

• Pedofil nie ma dostępu do Google, gdzie po wpisaniu hasła „trzynastolatki” pojawiają się… no, zdjęcia trzynastolatek;
• Pedofil nie ma też dostępu do Facebooka, gdzie może sobie wyszukać profile osób o konkretnym wieku, wybierając również płeć, miejsce zamieszkania, zainteresowania i całą masę innych danych.

Na innym problem zwraca jednak uwagę Anna Kramarz, autorka bloga WstawTytuł.com, Blogerka wskazuje na zagrożenie dla zdrowia psychicznego dzieci, pisząc: – Młode, nastoletnie dziewczęta, które znajdują się w trakcie dojrzewania. U progu jednego z najcięższych okresów rozwojowych, upstrzonego niepewnością, wariowaniem poczucia wartości i pewności siebie, ogromną siłą rażenia grupy, działaniem hormonów, które już zaczęły mocno mieszać. Umówmy się, czas dojrzewania nie jest najłaskawszy ani dla chłopców, ani dla dziewczynek. Tymczasem pod zdjęciami cała masa klasycznego internetowego hejtu: brzydka, ale morda, nogi ma tłuste jakby chodziła do McDonalda całe życie. Nieprzyjemne komentarze zarówno ze strony dziewczyn, jak i chłopaków.

Internauci nawołują na Facebooku do zgłaszania strony do administratorów portalu. Wątpliwości budzi fakt, czy tego typu akcje w ogóle są skuteczne i można coś zrobić z nadchodzącą falą stron wśród uczniów klas gimnazjalnych o tematyce oscylującej wokół komentowania czyjegoś wyglądu. Porównajmy chociażby zdobywający coraz większą popularność fan page „Dzisiejsze Gimnazjum”. Ta strona wydaje się znacznie bardziej problematyczna, bo kontekst erotyczny lansowany jest wśród młodzieży bezpośrednio.

Najlepiej byłoby więc, aby rodzice poświęcali więcej uwagi swoim dzieciom i interesowali się, co dzieci pokazują w sieci; te natomiast spotykały się z rówieśnikami i nawiązywały kontakty na żywo, a nie za pośrednictwem internetu, szukając tam dowartościowania. W sieci łatwo rzucać bluzgami i wulgaryzmami, nie znając kogoś, łatwiej urażać słowami.