Kominek kończy działalność i zamyka blogi

Tomasz Tomczyk (Kominek)

reklama

Wszystko, co ma jakikolwiek związek z Kominkiem zostanie zlikwidowane, łącznie z kontami pocztowymi.

Jak pisze w serwisie kominek.es Tomasz “Kominek” Tomczyk, stary, nieaktualizowany od 2 lat blog Kominek TV zostanie bezpowrotnie zamknięty w ciągu najbliższych 3 tygodni. Natomiast jego najstarszy blog – Kominek IN – skończy działalność dwie minuty przed północą 31 grudnia br. Minutę później zniknie również Kominek ES. – Zostanie bezpowrotnie zamknięty 31 grudnia o 23:59 – pisze na swoim wciąż funkcjonującym blogu.

Dodatkowo Tomczyk informuje, że jego książka pt. “Bloger” została już wycofana ze sprzedaży ze wszystkich księgarni poza wydaje.pl, a z niej zostanie bezpowrotnie usunięta 30 listopada o 23:57.

Dodaje również: – Wszystko, co ma jakikolwiek związek z Kominkiem zostanie zlikwidowane, łącznie z kontami pocztowymi. W serwisach społecznościowych (np. Instagram) zostanie tylko zmieniona nazwa, nie będę zakładał nowych kont.

Polecamy również:

fot. © Prashant ZI - bank zdjęć Fotolia.com

Podatek od tabletów i smartfonów jest już niemal pewny

Swoich fanów jednak uspokaja i pisze, że w miejsce pustki, która zostanie po Kominku, zostanie powołana całkiem nowa marka – nowy blog. – Dostosowany do nowych czasów, do moich planów na najbliższe lata, a jego sercem będą treści łączące to, co najlepsze z kominek.in, kominek.es, kominek.tv i tzw. „starego kominka”. Będzie pozytywnie, bo mam cudowne życie, będzie bezpośrednio, bo taki mam charakter, będzie niecenzuralnie, bo w tym przecież zawsze byłem najlepszy. Zachowam lifestylowy charakter, choć w praktyce stworzę nowy gatunek, bo lifestyle, jaki znamy z dzisiejszych blogów, to droga donikąd. Czas na następny krok – pisze Tomczyk.

poleca

Dariusz Okoń
Nie tylko Kominek ,,zrobił porządek”, dzień przed jego wpisem jeden z bardziej znanych polskich blogerów lifestylowo-kulturalnych także zmienił swoją ,,linię” i choć nadal będzie pisał o tzw. lifestylu, to ubrał to w inne słowa. Kominek lifestyle wprowadził jako jeden z pierwszych (o czym przekonuje w ostatniej książce). Problem w tym, że ostatnimi czasy blogerów lifestylowych obudziło się wielu, nie dziwię się Kominkowi, że nie chce być kojarzony z całą nową falą blogerów, którzy mniej lub bardziej umiejętnie piszą o stylu życia. Co drugi polski bloger uważa się za autora wpisów z tego nurtu, ponadto te strony stają się coraz bardziej profesjonalne wizualnie. Poza tym sam lifestyle to słowo worek i tak naprawdę obok zdjęć kolacji mających lifestyle’owe tagi na jednym blogu, pod tą samą etykietą na innym będzie wpis motywacyjny. Podejrzewam, że oprócz odświeżenia marki, Kominek chce trochę to doprecyzować. Nie zrezygnuje z lifestylu, ubierze to w nową ideologię i stworzy wokół tego nową mitologię, nie zapominając o autokreacji. Kominek pójdzie dwa kroki do przodu i zanim jego innowacja zaleje sieć i co drugi polski bloger będzie starał się naśladować Kominka, on już będzie zajmował się czymś innym.