X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

DuckDuckGo – wyszukiwarka zapewniająca prywatność w sieci?

DuckDuckGo – wyszukiwarka zapewniająca prywatność w sieci?fot. CC0 Public Domain

reklama


Wydaje się jednak, że czym więcej takich akcji i czym większy nacisk tym mniejsze są tego rezultaty, a doniesienia o gromadzeniu danych internautów, śledzeniu ich poczynań w sieci i sprzedaży ich firmom marketingowym stają się coraz częstsze. Co prawda, zarówno Microsoft jak i Google co jakiś czas zmieniają zasady dostępu do swoich danych oraz ich ochrony, ale dla większości przeciętnych użytkowników najpopularniejszych wyszukiwarek są one niezbyt jasne i często niewykorzystywane.

DDG_Dax.1xNa fali większego zainteresowania prywatnością w sieci zaczęły powstawać wyszukiwarki, które chronią prywatność i nie śledzą naszych poczynań w internecie. Na początku tego typu wyszukiwarki były schowane głęboko w odmętach internetu i tylko zaprawieni w bojach i poszukiwaniach nowinek w sieci wiedzieli o ich istnieniu. Jednak ostatnio rynek zaczyna podbijać jedna z takich wyszukiwarek: DuckDuckGo. Jak działa, dlaczego się wybiła i czy warto z niej korzystać – szczegóły poniżej.

Kto, co, kiedy i dlaczego?

Nowa wyszukiwarka powstała w 2008 roku w Valley Forge, a stworzył ją Gabriel Weinberg. Od samego początku hasłem całego projektu było: „The search engine that doesn’t track you.” Zespół, podobnie do innych w tej branży, zaczynał od garażu i kilku zakurzonych komputerów a obecnie jest nieźle prosperującą firmą. Na początku Kaczka była kompletnie nieznanym produktem jednak właśnie teraz nastąpiła erupcja popularności, nie tylko w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej ale i w Polsce.

Jak działa i czy warto z niej korzystać?

DuckDuckGo podczas wyszukiwania korzysta nie tylko z tradycyjnych źródeł, ale także z serwisów tworzonych przez użytkowników internetu. W dodatku jest dostępna jako opcja w przeglądarkach Mozilii Firefox i Apple Safari. DuckDuckGo została zbudowana na podstawie otwartego oprogramowania (m.in.: Memcached, nginx, FreeBSD, perl czy PostgreSQL). Wychodzi na to, że jest praktycznie pozbawiona wad! Niestety tak do końca nie jest. Po pierwsze wyniki wyszukiwania są identyczne na każdym urządzeniu, a wyszukiwarka nie wyselekcjonuje za nas jednej opcji z wieloznacznego wyszukiwania. Po drugie, szukanie zdjęć, a szczególnie filmów może czasami nie przynieść oczekiwanych rezultatów (tutaj Google czy Bing są o wiele lepsze). No i po trzecie, Kaczka nie oferuje nam dostępu do map, książek, tłumacza i reszty narzędzi, które dostępne są chociażby w Google.

duckduckgo

duckduckgo2

duckduckgo3

Czy warto korzystać z Kaczki? Jeżeli nie przeszkadzają nam pomieszane wyniki wyszukiwania, mniejszy dostęp do grafik i brak dodatkowych narzędzi, a cenimy sobie naszą prywatność, to warto. Wystarczy wejść na stronę duckduckgo.com, ustawić wyszukiwarkę jako domyślną i korzystać z niej bez towarzystwa “wielkiego brata”.

Wiem, wiem, czytałem wypowiedzi i komentarze sceptyków, który nie wierzą w to, że Kaczka nas nie śledzi i twierdzą, że w dzisiejszych realiach jest niemożliwe, żeby nie gromadzono o nas informacji. Może i tak, ale gdyby tak rzeczywiście było, to czy mamy jakąś lepszą alternatywę? Jak na razie warto trzymać się obietnicy i hasła twórców i kibicować dalszemu rozwojowi tego projektu. Za jakiś czas możemy mieć naprawdę ciekawe starcie na rynku wyszukiwarek internetowych.

  • Mariusz Urbaniak

    Myślę, że można spróbować przerzucić się na Kaczkę. Często przeraża mnie co o mnie wie Google i jakie informacje można wyciągnąć z samych preferencji czy wyszukiwanych stron. Jeżeli dane te dostana się w niepowołane ręce – otwiera się pole ogromnej manipulacji i szantażu. Może i Google jest wygodniejsze, ma wiele dodatkowych opcji i aplikacji, jednak dla mnie bezpieczeństwo przede wszystkim, a z czasem kaczka będzie się doskonalić. Im więcej będzie miała użytkowników, tym będzie to postępowało szybciej. Mam nadzieję, że zyski będzie czerpać właśnie z bezpiecznego korzystania z sieci, a nie ze śledzenia nas i mam nadzieję, że jej się to uda!

    Pozdrawiam

  • Kasia S

    Mnie zastanawia jedno – no i co z tego, że Google nas śledzi? Pracuję z Google od lat i wiem jakie posiadają informacje o użytkownikach. Dla normalnej osoby dostępne jest tylko: jakiej płci są użytkownicy, ile mają lat i czym się interesują. Nie ma podanych nazwisk czy adresów. Tego typu dane są niedostępne, a publikowanie ich jest nielegalne. Jeśli człowiek boi się, że ktoś wie o nich za dużo, znaczyć to może, że ma do ukrycia coś, co nie jest zbyt dobre (ani zgodne z prawem). W końcu wysyłać do Internetu tylko tyle informacji, ile chcesz by Internet zatrzymał. Jeśli nie lubisz śledzących Cię reklam – czyść ciasteczka, jeśli nie lubisz tego, że ktoś może wyśledzić Cię przez IP – korzystaj ze zmiennego. Google samo z siebie nie posiada tych wszystkich danych, ludzie dobrowolnie się nimi dzielą…

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail