
reklama
To, z jakim rozpędem social media wdarły się do naszego życia i z jak ogromną siłą mocno w nim zagościły, wie większość z nas. Dzisiejszy wymiar mediów społecznościowych jest efektem ich ciągłych przemian, rozwoju i spełniania oczekiwań użytkowników, które stają się często bardzo wygórowane. Pamiętacie Facebooka sprzed trzech czy czterech lat? Różnica pomiędzy tamtym a dzisiejszym “wallem” jest niesamowita, a dziesiątki aktualizacji sprawiają, że wszystko się… zmienia. Pozostaje więc pytanie, jak media społecznościowe będą wyglądać za kolejne trzy czy cztery lata? Czy Facebook, Instagram, Google Plus nadal będą miały rację bytu, a jeśli tak, to jaką?
To od niego era mediów społecznościowych rozhulała się na dobre. Sprytny Mark sprawił, że Ty, drogi użytkowniku, na potęgę udostępniasz zdjęcia ze swojego urlopu, rozmawiasz ze znajomymi z drugiego końca świata i… nierzadko obijasz się w pracy. Być może do znudzenia słyszy się, że Facebook wolniej lub szybciej zamienia się z platformy społecznościowej w typowo reklamową, ale taka jest prawda i bez wątpienia tak będzie się działo w kolejnych latach. Oprócz tego, jak sam Zuckerberg twierdzi, „najciekawsze dopiero przed nami”, bo jego plany jak dyrektora generalnego, oscylują wokół telepatii. Tak, dobrze przeczytaliście.
Mark twierdzi, że dzięki nowoczesnym technologiom będziemy mogli wysyłać emocje innym osobom, a oni będą mogli wraz z nami tychże emocji doświadczyć. Jak do tego dojdzie? Naukowcy mogą zbudować system, dzięki któremu dwie osoby za pośrednictwem Internetu będą mogły wysyłać sygnały mózgowe. To, co jest najbardziej fascynujące w telepatycznym Facebooku to fakt, że możemy słuchać wypowiedzi Zuckerberga z przymrużeniem oka, możemy nawet średnio dowierzać w to co mówi, ale i tak wszyscy jak jeden mąż zdajemy sobie sprawę z tego, że prędzej czy później Zuckerberg spełni swoje obietnice, a wtedy cały świat znowu będzie skierowany na niego i dzieło jego życia.
Reklama