reklama
Krótkie przypomnienie: w sierpniu agencja reklamowa rozpoczęła kampanię marketingową na rzecz producenta wódki Żytnia. Na fanpage’u marki ukazał się post ze czarno-białym zdjęciem młodego mężczyzny niesionego przez kolegów. Fotografię opatrzono słowami: “Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?” Natychmiast okazało się, że fotografia użyta w kampanii to zdjęcie śmiertelnie postrzelonego podczas Wydarzeń Lubińskich w 1982 roku Michała Adamowicza niesionego przez kolegów.
Dzisiaj Prokuratura w Legnicy postawiła 28 letniej pracownicy toruńskiej agencji Project zarzut pomówienia jednej z osób widniejących na zdjęciu o zachowania mogące poniżyć ją w opinii publicznej. W razie wyroku skazującego grozi jej kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku więzienia.
Z ustaleń prokuratorów wynika, że oskarżona zgodnie z wytycznymi zawartymi w strategii kampanii reklamowej miała znaleźć fotografię z czasów PRL-u. Jak zeznała, zdjęcie, które wykorzystała, znalazła na stronie Instytutu Pamięci Narodowej, edytowała, dodała podpis i umieściła na fanpage’u marki. W dodatku nie sprawdziła praw autorskich do zdjęcia, co określiła jako “mało profesjonalne”. Jednak na podstawie zapisów ustawy o prawie autorskim z 1994 roku, nie ma podstaw do postawienia zarzutów w tym zakresie. W dodatku przyznała, że nie ma dużej wiedzy o wydarzeniach Stanu Wojennego i Wydarzeń Lubińskich.
Teraz pozostało czekać na wyrok sądu w tej sprawie, ale bez względu na orzeczoną karę, ta sprawa powinna wpłynąć (i wpłynie miejmy nadzieję) na sposób prowadzenia kampanii (szczególnie tych w social media) i staranność w ich tworzeniu. Także pracownicy agencji marketingowych powinni kierować się rzetelnością. Oczywiście efekt i skuteczność kampanii są bardzo ważne, ale pod jednym warunkiem-rzetelności, smaku i wrażliwości.
Na koniec warto podkreślić, że oskarżona okazała się być z wykształcenia…historykiem.