reklama
Nie mogę oprzeć się pokusie poruszenia tego tematu. W końcu atmosfera się rozluźnia, Święta tuż, tuż, a nam coraz bliżej do błogiego lenistwa, aniżeli do trudu związanego z pracą, obowiązkami i przedświąteczną bieganiną.
Najpierw była aplikacja…
Kim Kardashian West, znana niemalże całemu światu celebrytka i żona Kanye Westa, już jakiś czas temu postanowiła wejść dużym krokiem do świata mobilnych technologii, tworząc aplikację, opowiadającą o… niej oraz całej rodzinie Kardashianów. Jest to prosta gra, w której użytkownicy mogą wcielić się w którąś z postaci z celebryckiej rodziny, a co najważniejsze, to fakt, że aplikacja bije rekordy popularności.
…A teraz emotikony
Dziś jednak nie o tym, a o kolejnym kroku Pani Kardashian West, która postanowiła “złamać Internety”. Z racji tego, że coraz częściej porozumiewamy się za pomocą emotikonek wyrażających nasze emocje, Kim stworzyła serię emojis, które nazwała Kimoji, a które przedstawiają jej różne (również tę najpopularniejszą) części ciała oraz związane z nią produkty. Wśród nich znalazły się m.in. gorset wyszczuplający, suszarka (z jej własnej linii) czy wisiorek przedstawiający Jezusa (nawiązujący do trasy koncertowej jej męża, Yeezus).
Złamała Internet?
Okazało się jednak, że po udostepnieniu emotikonek App Store niemalże przestał działać. Ale co jeszcze ciekawsze, to fakt, że wbrew pozorom wcale nie było to spowodowane nadmiernym zainteresowaniem Kimoji, a po prostu błędem. Błędem, który Kim uznała początkowo za swój sukces (a w zasadzie swoich emotikon), za co uprzejmie “przeprosiła”.
KIMOJI’S https://t.co/1xP9liDahl pic.twitter.com/Fy1Cf2rq0d
— Kim Kardashian West (@KimKardashian) grudzień 22, 2015
I can’t believe so many people downloaded my KIMOJI app that it affected the entire app store!
— Kim Kardashian West (@KimKardashian) grudzień 21, 2015
Kim, niestety Twoje emotikony nie spotkały się z AŻ tak gorącym przyjęciem. Prawdą jest, że wynikające problemy najpierw ze znalezieniem emotikon w AppStore, a następnie dodaniem ich do swojego telefonu, wynikają z potrzeby czasu ze strony Apple. W przypadku nowości w ich sklepie, prawidłowe indeksowanie trwa trochę dłużej i bez bezpośredniego linka do produktu, mogą wystąpić właśnie takie problemy, jak w przypadku Kimoji. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno aplikacja Kim jak i jej emotikony są jednymi z najpopularniejszych w App Store, a jak sama zainteresowana twierdzi, dopiero zaczyna swoją ekspansję. Strach się bać co jeszcze nas czeka!