reklama
Mr Złotówa, autor bloga “Bankobranie” na co dzień “rozbija banki”. Analizuje promocje kont osobistych i firmowych, kart kredytowych oraz lokat. Ostatnio na swojej stronie na Facebooku przeprowadził eksperyment. Jeden post, jedna reklama, jeden tydzień i jedna grupa docelowa. Czy udało mu się “rozbić Facebooka”?
Problem “małych”
Funkcjonowanie algorytmu Facebooka wciąż nie jest w pełni jasne i przejrzyste, a gdyby tego było mało Facebook markom i wydawcom co jakiś czas rzuca kłody pod nogi. Ogranicza zasięgi organiczne, aby skłonić ich do skorzystania z płatnych form reklamowych. Giganci mogą sobie na to pozwolić, ale co z małymi firmami, wydawcami, a także blogerami? Mr Złotówa postanowił sprawdzić czy za sprawą skromnej inwestycji można osiągnąć duży zasięg, lawinę polubień oraz multum udostępnień rozpędzających zasięg płatny o zasięg organiczny? Od razu zdradzimy, że jego eksperyment zakończył się sukcesem, ale zacznijmy od początku.
Kontrowersja i jest sukces
Wszystko kręciło się wokół wpisu “Podwyżki w BZ WBK. 11 trików pozwalających obejść nowe opłaty i prowizje” odnoszącego się do zapowiedzianej zmiany tabeli opłat i prowizji w Banku Zachodnim WBK. Sprawa jest dość kontrowersyjna, nie każdy bowiem wie, że sporą część tych opłat można sprytnie ominąć. Dlatego Autor bloga w świat wypuścił materiał poradnikowy ukazujący sprytne sposoby zarządzania kontem i kartą celem unikania opłat.
Są i efekty
Post udostępnił na swojej stronie na Facebooku, który przyniósł aż 20 000 wejść na stronę. Z czego, według Google Analytics, 18 000 to nowi użytkownicy. Promocja posta rykoszetem przyczyniła się do polubienia fanpage’a przez kolejne 1 054 osoby (to wzrost o 2300% w porównaniu z tygodniem poprzednim). To fenomenalny wynik – liczba osób, które postanowiły polubić profil i obserwować go dalej okazała się wyższa od liczby polubień, wraz z pozostałymi reakcjami, posta.
Statystyki na Facebooku
Jak już wcześniej wspomnieliśmy post spotkał się z dużym zainteresowaniem – 751 reakcji na post, w tym 153 na udostępnienia. Do tego 491 udostępnień i 211 komentarzy. To wszystko przy zasięgu 233 696 odbiorców z czego aż 68 172 stanowiło zasięg zbudowany organicznie. Bilans zysków jest jednak większy – wzrost subskrybentów newslettera, zwiększona klikalność w inne posty na blogu oraz wyraźne zainteresowanie w komentarzach pod artykułami.
Przejdźmy do sedna sprawy
I teraz sedno sprawy. Ile Mr Złotówa wydał na tę szeroko zakrojoną akcję promocyjną? Na myśl mogą przychodzić różne kwoty. Od tysiąca po dziesięć tysięcy złotych. Jednak autor bloga ani myślał wspierać budżet Marka Zuckerberga. Wydał 494,78 zł, bowiem średni koszt CPC wyniósł go zaledwie 3 grosze.
Czyli się jednak da
Pokazał, że inwestycja w reklamę i rozkręcenie zainteresowania własną stroną nie muszą wiązać się z ogromnymi nakładami finansowymi, a tym samym kampanie tego typu są osiągalne dla małych wydawców, blogerów oraz właścicieli niewielkich firm. Autorowi bloga udało się skutecznie przekierować ruch z Facebooka do witryny. Średni pobyt nowych czytelników na blogu to prawie 7 minut! Do tego zatrzymał sporą część użytkowników na dłużej przez zapisy na newslettera.
Unikatowość i poradnikowa forma to klucz do sukcesu ?
Oczywiście należy pamiętać, że nie każdy post będzie się cieszył tak dużym zainteresowaniem. Unikatowość przekazu, poradnikowa forma i korzyści dla odbiorcy to podstawa zainteresowania użytkowników. Nie bez znaczenia jest też skierowanie przekazu do odpowiedniej grupy we właściwym czasie. W przypadku artykułu pod tytułem “Podwyżki w BZ WBK. 11 trików pozwalających obejść nowe opłaty i prowizje” był to tydzień bezpośrednio poprzedzający wejście w życie zmian opłat i prowizji zapowiedzianych już z dwumiesięcznym wyprzedzeniem. Sprawa zdążyła już wzbudzić duże poruszenie w sieci. Przekaz stron bazował jednak głównie na informacji powielanej w skondensowanej formie i wyróżniającej najbardziej niekorzystne zmiany.
Przebieg kampanii reklamowej
Przeprowadzona przez Mr Złotówę kampania reklamowa prowadzona była przez 7 dni kalendarzowych (od środy 27.07. do wtorku 1.08.2016 r. włącznie). Przez pierwsze pięć dni budżet dzienny przeznaczony na reklamę wynosił 70 zł. W poniedziałek (1.08.) został zwiększony do 100 zł, a w dniu wygaszania kampanii – we wtorek 2.08. – spadł do 50 zł. Wyniki zasięgu pokrywają się w sporej mierze z zainwestowanymi dziennie kwotami, aczkolwiek w sobotę i niedzielę wynik (przy dziennym budżecie po 70 zł) był lepszy niż w czwartek czy piątek.
Mr Złotówa, kiedy dzielił się swoim doświadczeniem wielokrotnie podkreślał, że nie jest marketingowym guru w tej dziedzinie. Przytoczył swój eksperyment, aby zachęcić do eksperymentowania z Facebookiem innych blogerów. Warto próbować działać z małymi budżetami, a jego doświadczenia wynikło, że dobrze dobrana strategia przy okazji publikacji wartościowego contentu może przynieść imponujące wyniki.
- Adam Durzyński
- Maciek Jutrzenka
- jerzybeka