
reklama
Kilka dni temu Mark Zuckerberg opublikował na swoim facebookowym profilu post dotyczący jego postanowień noworocznych. Wynika z niego, że jednym z jego celów jest naprawa Facebooka. Jak sam napisał, w ubiegłym roku podróżował po Stanach, biegał i pracował nad sztuczną inteligencją, a w 2018 roku naprawi to, z czym obecnie boryka się Facebook. Wraz z innymi specjalistami postara się rozwiązać problemy portalu – nie wskazując jednak konkretnych funkcji nad którymi planuje pracować. Jako użytkownicy serwisu wiemy jednak, że jest ich sporo, a niektórych z nich, dla dobra społeczności, nie wolno bagatelizować.
Deklaracja założyciela Facebooka zainspirowała nas do tego, aby zapytać ekspertów z różnych dziedzin o to, co z ich perspektywy warto byłoby ulepszyć lub naprawić w ciągu najbliższych miesięcy. Jakie zmiany byłyby widziane oczami dziennikarza, przedstawicieli agencji i biznesu, twórcy narzędzia do analizy social media, a także psychologa?
Okiem analityka
Z perspektywy analizy treści w mediach społecznościowych kluczowa wydaje się kwestia filtrowania i algorytmów. Jak wskazuje dr Dominik Batorski, Chief Scientist i współzałożyciel Sotrendera, już dla prawie połowy Amerykanów Facebook jest najważniejszym źródłem informacji i wiadomości, ważniejszym niż prasa i telewizja. W jego opinii podobnie jest w Polsce – to poprzez Facebooka docieramy do treści zamieszczanych w portalach informacyjnych i innych serwisach w sieci. Podkreśla on, że ze względu iż pozycja serwisu w dostępie do informacji jest dominująca, internautom coraz trudniej przedzierać się przez coraz większe ilości komunikatów publikowanych w sieci, więc polegają oni na tym, co podsuną im znajomi. Kluczową kwestią, nad którą warto popracować jest więc filtrowanie docierających do nas informacji.
Filtrowanie społecznościowe w przypadku Facebooka wsparte jest dodatkowo przez filtrowanie algorytmiczne – to algorytmy działające w oparciu o historię zachowań użytkownika i jego zainteresowania, decydują o tym, które z treści publikowanych przez znajomych i obserwowane strony zobaczy. Mechanizmy te są jednak dalekie od doskonałości. Facebook musi mierzyć się z problemem znacznego rozpowszechnienia nieprawdziwych informacji, których polityczne konsekwencje sprawiają że znalazł się pod presją rządów i opinii publicznej w wielu krajach.
Dużym problemem wedle eksperta jest także duża ilość treści o niskiej wartości. Wśród naszych aktualności z pewnością znajdziemy wpisy lub materiały o wątpliwej jakości i istocie. Z tego powodu Batorskiego nie dziwą noworoczne postanowienia Marka Zuckerberga, który zdecydował się zadbać o to, by chronić użytkowników przed nadużyciami, mową nienawiści, wpływem obcych państw i zadbać, by czas spędzany na Facebooku był przez nas dobrze wykorzystywany.
- Anka Wołkiewicz