
reklama
Być może trudno w to uwierzyć, ale oglądanie przez nas filmów, seriali i streamingów znaczenie wpływa na emisję CO2 do atmosfery.
Jak jest to możliwe i czego najbardziej trzeba unikać? Czy jest sposób, aby uchronić przez gazami cieplarnianymi naszą Matkę Ziemię?
Skąd czerpiemy wiedzę na ten temat?
Dane o emisji dwutlenku węgla do atmosfery przez osoby oglądające video w internecie podali francuzi w The Shift Project. Twierdzą oni, że aż 4% gazów cieplarnianych pochodzi ze współczesnej technologii, a do 2025 roku produkcja wzrośnie do 8%.
Co więcej, rośnie również zapotrzebowanie klientów na użytkowanie nowych technologii, które w tym roku wynosi 9%. Istotne jest również to, że coraz więcej gier, filmów i seriali wymaga lepszej rozdzielczości i lepszej grafiki. W związku z tym, energia wykorzystywana do odbioru również rośnie.
Istotną częścią raportu są również dane na temat ilości emisji gazów do atmosfery poprzez streaming. Generuje on aż 60% przesyłanych danych w sieci, co w rezultacie wytwarza 300 milionów ton dwutlenku węgla rocznie.
Informacje szczegółowe
Aby mówić o emisji gazów do atmosfery należy zapoznać się z danymi na temat konkretnych portali, na których oglądamy filmy, streamingi itd. Szczegółowo przedstawia to poniższa tabelka.

www.meaww.com
Przedstawia ona konkretne dane procentowe w odniesieniu do reprezentacji tej kategorii filmów online, przepływu danych, a także na temat emisji gazów cieplarnianych. I tak oto widzimy, iż VoD to 34% wszystkich filmów online, a emitują 7% gazów.
Strony prezentujące treści o tematyce pornograficznej to 27%, a do atmosfery jest emitowane aż 5% gazów. Po 4% gazów emitują zarówno serwisy typu YouTube i inne.
Świat w liczbach
Najwięcej gazów cieplarnianych emitują serwisy typu VoD. Należy do nich między innymi Netflix, Amazon czy Prime. Jednak już na drugim miejscu znajduje się pornografia wraz z kanałami, na których znajdują się treści o tejże tematyce. Trzecie miejsce zajmują wszystkie serwisy na których możemy oglądać filmy, a także streaming, m.in. YouTube, Dailymotion, itd. Czwarta pozycja należy zaś do innych, mniejszych serwisów streamingowych.

www.theshiftproject.org
Jak możemy zauważyć na powyższym diagramie, wszystkie materiały wideo online emitują 305 milionów ton CO2, czyli podobną ilość, jak na przykład cała Hiszpania. Natomiast wszyscy oglądający filmy pornograficzne mogą niechlubnie pochwalić się podobną emisją gazów cieplarnianych co Beligia, Bangladesz czy Nigeria. Te szokujące dane, powinny nam uzmysłowić jaką krzywdę robimy środowisku.
Co zrobić?
Co zatem możemy zrobić, aby poprawić sytuacje naszego klimatu? Nie ma na to jednego, konkretnego rozwiązania. Możemy ograniczyć oglądanie filmów w Internecie albo zrezygnować z użycia nowych technologii. Jednak jak dobrze wiemy, nie do końca może to być realny pomysł na rozwiązanie problemu emisji gazów cieplarnianych. Mimo to, zawsze warto mieć świadomość ekologiczną i podjąć próby polepszenia sytuacji naszej Matki Ziemi, a tym samym naszą własną.
- Kuba Michalak
- tholyir | Kraków