reklama
Ostatni dokument Netflixa o nazwie The Social Dilemma, wywołał wiele zamieszania wśród odbiorców. Jak się również okazało, bardzo rozzłościł Facebooka, który postanowił wyjaśnić kilka informacji, które uznał za nieprawdziwe.
The Social Dilemma
To nowy dokument, lub jak twierdzą niektórzy – paradokument, który całkiem niedawno pojawił się na Netflixie. Zamieszanie dookoła tej produkcji było ogromne. W dodatku, po jego obejrzeniu, wielu użytkowników albo odeszło, albo planowało odejść z grona użytkowników giganta.
Zgodnie z tym trailerem, materiał zawierał informacje na temat sprzedaży naszych danych, a także wykorzystywania nas, jako użytkowników, w swoich własnych celach. Po obejrzeniu więc, każdy może poczuć się nieswojo, a nawet niebezpiecznie w świecie, gdzie prywatność nie istnieje. Jak pokazuje niedawno opublikowana odpowiedź giganta- twórcy największych miejsc społecznościowych w sieci musieli wyczuć tę sytuację, gdyż odpowiednio szybko, chociaż niezbyt standardowo, zareagowali na dokument.
Facebook i jego odpowiedź na materiał Netflixa
Wyjaśnienie Facebooka ma aż dwie strony i zawiera 7 punktów. I nie jest kolejnym dokumentem mówiącym o tym, że na Facebooku wykorzystywana jest każda możliwość, aby użytkownik czuł się bezpieczny, a konkretną odpowiedź na dokument Netflixa.
Dalsza część to wyjaśnienia dotyczące szkodliwości mediów społecznościowych. Odnośnie uzależnień od mediów społecznościowych, Facebook powiedział jasno, że to on nadaje priorytet interakcjom. Wspomniał również o współpracy z licznymi organizacjami wspierającymi zdrowie psychiczne. Gigant odparł również zarzut traktowania ludzi jako produkty oraz “szalonych” algorytmach. Twierdząc, że dane użytkowników nie są nikomu sprzedawane, a algorytmy to bardziej skomplikowane działania niż te przedstawione w dokumencie. Facebook wyjaśnia również, że to, co najczęściej widzimy na naszych feedach nie jest spolaryzowane. Dodał również, że nie wpływa na ocenę użytkowników względem wyborów i nie dezinformuje
Dobry czy zły PR medium?
Niestety, pomimo różnych opinii na temat dokumentu, czy jak kto woli- paradokumentu, z Facebooka i Instagrama zrezygnowało bardzo dużo użytkowników. Najwidoczniej osuwający się grunt pod nogami poczuł również Facebook, który zdecydował się wyjaśnić tę kwestię nowym, dwustronicowym dokumentem. Niestety, to tylko podgrzało atmosferę wciąż pachnącą aferą. Wielu specjalistów, na licznych, zagranicznych mediach zaczęło bowiem mówić wprost o poczuciu winy giganta, czy mydleniu oczu użytkowników błędną interpretacją zarzutów. Jak zatem widać, PR Facebooka wciąż nie może się podnieść po niedawnych aferach, np. związanej z akcją #StopHateForProfit. A wideo The Social Dilemma, tylko dolało oliwy do tego i tak już żarzącego się ognia.