reklama
Australia chce wprowadzić nowe przepisy, wedle których duże firmy technologiczne byłyby zobowiązane do płacenia za treści informacyjne na ich platformach. W odpowiedzi na to Facebook zablokował dostęp do wpisów na profilach wydawców i stron informacyjnych.
Facebook vs. władze Australii
Wygląda na to, że posunięcia Facebooka to dopiero początek sporu giganta z władzami Australii. W czwartek mieszkańcy tego kraju obudzili się w nowej rzeczywistości – bez dostępu do wiadomości na profilach mediów. A wszystko za sprawą regulacji, które miałyby wymusić u technologicznych gigantów do podpisania umów z wydawcami i płacenia im za treści newsowe oraz linki do artykułów informacyjnych.
Doniesienia na temat blokady w Australii nie pojawiają się po raz pierwszy. W sierpniu ubiegłego roku media obiegła informacja na temat planów tejże blokady treści związanych z lokalnym prawem. Dziś jednak ten scenariusz stał się rzeczywistością i użytkownicy spotkali się z białymi ekranami zamiast treści informacyjnych. Co więcej, w skutek tychże działań Facebook przypadkowo zablokował także swoją własną stronę.
Facebook has banned Facebook’s own Facebook page pic.twitter.com/bvZGRaO77H
— Andrew Brown (@AndrewBrownAU) February 17, 2021
Szczególne poruszenie budzi także fakt, iż trzy dni przed uruchomieniem ogólnokrajowe programu szczepień na COVID-19 z serwisu zniknęły także treści na stronach dotyczących zdrowia, sytuacji kryzysowych czy organizacji charytatywnych. Niemożliwe było także przeglądanie treści na profilach Biura Meteorologii, Strony Departamentu Straży Pożarnej i Służb Ratowniczych, a także organizacji takich jak Bowel Cancer Australia, Kids Cancer Project, Mission Australia oraz 1800 Respect. Facebook uznał to za pomyłkę i przywrócił te informacje, lecz premier Australii, Scott Morrison wyraził swoje rozczarowanie i uznał to za oznakę arogancji ze strony gigant.
BBC podaje, że osoby spoza kraju również nie mogą zobaczyć treści od żadnych australijskich mediów na platformie.
Nowe regulacje dla gigantów
Pierwotnie zarówno Facebook, jak i Google uznali plany założenia nowych regulacji za niesprawiedliwe. Wskazywano na nierozumienie tego, w jaki sposób przebiega współpraca z wydawcami. Choć obie firmy wspólnie próbowały sprzeciwić się takim przepisom, kilka dni temu Google podpisało jednak umowy z australijskimi wydawcami oraz należącym do Ruperta Murdocha News Corp. Niewiele później Facebook zablokował dostęp do wiadomości w Australii, co wywołało ogólne poruszenie i jawi się jako dość radykalna metoda wpłynięcia na planowane zmiany.
Co na to rząd Australii?
Na temat blokady wypowiedział się m.in. premier Australii, Scott Morrison. Zaznaczył, że władza nie da się zastraszyć wielkim firmom technologicznym. Swoje zaszokowanie nieodpowiedzialnym posunięciem firmy wyraził także Minister Zdrowia, Greg Hunt. Z kolei członkini australijskiego parlamentu, Madeleine King, okazała oburzenie gorszącą postawą Facebooka wskazując na Twitterze, że Facebook może czasowo zablokować profile mediów, ale nie może usunąć filmów z bronią.
So Facebook can instantly block @abcperth @6PR @BOM_au @BOM_WA AND @dfes_wa in the middle of the #bushfire season, but they can’t take down murderous gun crime videos?
Incredible. Unbelievable. Unacceptable. The arrogance.
— Madeleine King MP (@MadeleineMHKing) February 17, 2021
Już teraz wydaje się, że choć problem pojawił się w Australii, zachowanie Facebooka rozbudzi chęć podjęcia działań i konkretnych regulacji także w innych krajach. Jak czytamy na łamach Reuters, Henry Faure Walker, prezes brytyjskiej grupy branżowej News Media Association, uznał zakazywanie wiadomości podczas globalnej pandemii za klasyczny przykładem potęgi monopolisty, który próbuje chronić swoją dominującą pozycję z “niewielkim szacunkiem dla obywateli i klientów”.