X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Meta i TikTok pod lupą Brukseli. Komisja Europejska zarzuca gigantom naruszenie przepisów DSA

Komisja Europejska uderza w dwóch cyfrowych gigantów – Meta i TikToka – zarzucając im złamanie przepisów Aktu o usługach cyfrowych (DSA).

Meta i TikTok pod lupą Brukseli. Komisja Europejska zarzuca gigantom naruszenie przepisów DSAźródło: unsplash.com

reklama






Komisja Europejska oskarżyła Meta i TikToka o naruszenie przepisów unijnego Aktu o usługach cyfrowych (DSA). Według Brukseli obie platformy utrudniały naukowcom dostęp do danych i stosowały nieprzejrzyste mechanizmy zgłaszania nielegalnych treści.

Meta i TikTok zaprzeczają, ale jeśli zarzuty się potwierdzą, każdej z firm grozi kara sięgająca nawet 6% globalnych przychodów rocznych.

Digital Services Act – Meta i TikTok na celowniku Komisji Europejskiej

To pierwsze tak poważne postępowanie wobec globalnych gigantów mediów społecznościowych w oparciu o przepisy DSA, które obowiązują od lutego 2024 roku. Akt ten ma chronić użytkowników internetu w Unii Europejskiej przed dezinformacją i szkodliwymi treściami. Wymaga także od dużych platform większej przejrzystości w zakresie moderacji, reklam i danych.

Komisja Europejska zarzuca Mety trzy główne naruszenia:

  • brak przejrzystych i prostych narzędzi do zgłaszania treści niezgodnych z prawem,
  • utrudnione mechanizmy odwoławcze dla użytkowników,
  • brak pełnego dostępu do danych dla niezależnych badaczy.

W przypadku TikToka zarzuty koncentrują się na braku udostępnienia naukowcom danych niezbędnych do oceny wpływu platformy na demokrację i przestrzeń informacyjną. Komisja wskazuje, że oba podmioty „utrudniały badania nad funkcjonowaniem swoich systemów rekomendacji i moderacji treści, co jest niezgodne z duchem i literą DSA”.

Przeczytaj także: Meta zakazuje reklam politycznych w całej UE od października

Jak odpowiadają oskarżeni giganci?

Meta i TikTok zgodnie odrzuciły zarzuty. Według przedstawicieli obu marek ich działania są zgodne z unijnym prawem. Ben Walters, rzecznik Meta, podkreślił, że firma już po wejściu w życie DSA wprowadziła zmiany obejmujące zgłaszanie treści, procedury odwoławcze i systemy udostępniania danych.

Nie zgadzamy się z sugestią, że naruszyliśmy prawo, i prowadzimy dalsze rozmowy z Komisją– powiedział Walters.

Z kolei TikTok wskazuje na problem kolizji dwóch aktów prawnych: DSA oraz RODO. Rzecznik firmy, Paolo Ganino, stwierdził, że przepisy dotyczące udostępniania danych badaczom mogą stać w sprzeczności z przepisami o ochronie danych osobowych.

Jeśli nie jest możliwe pełne spełnienie obu tych warunków, wzywamy organy regulacyjne do zapewnienia jasności co do tego, w jaki sposób te zobowiązania powinny zostać pogodzone – dodał Ganino.

Logo TikToka wyświetlane na trzymanym w ręce telefonie
TikTok twierdzi, że przepisy DSA stoją w wyraźnej sprzeczności z RODO, fot. unsplash.com

DSA – egzekwowanie prawa cyfrowego w praktyce

Oskarżenia wobec Mety i TikToka to element szerszego procesu wzmacniania nadzoru nad największymi platformami internetowymi. W ostatnich miesiącach Komisja prowadziła podobne postępowania wobec, X (dawniej Twittera), Temu, AliExpress. Wcześniej pod lupą znalazły się też Google i Amazon.

Śledztwo przeciwko Mecie rozpoczęło się w kwietniu 2024 r. i od tamtej pory kilkukrotnie rozszerzano jego zakres. Dochodzenie wobec TikToka trwa natomiast od lutego tego samego roku. Jego celem jest sprawdzenie, czy chińska platforma właściwie chroni użytkowników – szczególnie nieletnich – przed szkodliwymi treściami. Komisja podkreśla, że przepisy DSA nie mają charakteru symbolicznego.

Meta i TikTok pod groźbą miliardowych kar

Jeśli Komisja uzna winę platform, grzywna może wynieść do 6% globalnych przychodów rocznych. W przypadku Mety oznaczałoby to karę sięgającą nawet kilku miliardów dolarów. TikTok (jako spółka zależna chińskiego ByteDance) również musiałby się liczyć z wielomilionowymi stratami i dodatkowymi ograniczeniami na rynku UE.

Dla obu firm stawką są jednak nie tylko pieniądze, ale także zaufanie regulatorów i użytkowników. Każdy kolejny incydent podważa ich wizerunek jako wiarygodnych dostawców usług cyfrowych, a Europa staje się coraz mniej tolerancyjna wobec braku przejrzystości w Big Techu.

Przeczytaj także: Polska planuje wprowadzić podatek cyfrowy od 2027 roku. Rząd uderzy w gigantów technologicznych

DSA kontra RODO – regulacyjny konflikt?

Jednym z głównych punktów spornych między Komisją a platformami jest kwestia udostępniania danych naukowcom. Zgodnie z DSA duże platformy mają obowiązek umożliwiać badaczom analizę danych dotyczących m.in. algorytmów rekomendacyjnych, moderacji treści czy rozprzestrzeniania dezinformacji.

TikTok i Meta argumentują, że pełne spełnienie tego wymogu może kolidować z RODO, które ogranicza możliwości przetwarzania danych osobowych. Można uznać to za przykład regulacyjnego zderzenia, w którymoba akty mające chronić obywatela wzajemnie się blokują.

Eksperci wskazują, że bez jasnych wytycznych współpraca między nauką a technologią może utknąć w martwym punkcie.

Jeśli nie znajdziemy kompromisu, ryzykujemy, że badania nad dezinformacją i wpływem platform społecznościowych staną się niemożliwe – komentuje dr Elisa Montanari z Europejskiego Instytutu Mediów Cyfrowych.

Symbole trójwymiarowe Meta i aplikacji, które do niej należą
Meta to kolejny z podmiotów, które muszą dostosować się do nowych regulacji DSA, fot. unsplash.com

Geopolityczne napięcia i europejski test siły

Sprawa ma również wymiar polityczny. Administracja USA już wcześniej oskarżała Brukselę o „nadmierny protekcjonizm” i utrudnianie działalności amerykańskich firm technologicznych. Zapowiadano nawet możliwe sankcje odwetowe. Natomiast chińskie media państwowe interpretują postępowanie wobec TikToka jako element presji geopolitycznej, a nie troski o użytkowników.

Dla Komisji Europejskiej to jednak test wiarygodności i determinacji. Po raz pierwszy w historii UE ma szansę pokazać, że jej regulacje wobec Big Techu mają realne konsekwencje.

DSA – nowa era cyfrowej odpowiedzialności

Digital Services Act to jeden z filarów europejskiej polityki cyfrowej, który powinien uczynić przestrzeń online bardziej bezpieczną, przejrzystą i uczciwą. Obejmuje obowiązki w zakresie zwalczania dezinformacji, ochrony małoletnich, transparentności reklam oraz dostępu badaczy do danych.

Obecne zarzuty wobec Mety i TikToka są sygnałem, że brak odpowiedzialności za treści w mediach społecznościowych nie będzie dłużej pobłażany.





Reklama


Reklama


[FM_form id="1"]