źródło: shutterstock.comreklama
Często jedynym ratunkiem dla osób z różnymi niepełnosprawnościami są nowe technologie. Być może i tym razem właśnie dzięki nim będą oni mieli szansę zapoznać się z większą ilością treści w internecie.
Social media dla wszystkich
Duża wada wzroku bądź całkowita jego utrata to nie powód, aby przestać korzystać z dobrodziejstw internetu lub social media. Z tym, że aby móc czytać treści w nim publikowane, osoby te muszę dodatkowo korzystać z licznych narzędzi, które im to ułatwiają. Jednak wszelakie narzędzia nie są w stanie pomóc odczytać im całkowitego kontekstu. Powód? Ilustracje często oddające cały sens. Dlatego też, naukowcy z Carnegie Mellon University opracowali taką metodę, która identyfikując obrazy oraz memy, możliwe było automatyczne dodanie alternatywnego opisu tekstowego. Przyczyną dla której takie ulepszenie powstało są znane nam dobrze memy.
Naukowcy stwierdzili, że często łączą one wspólne ludzi, poprzez oddanie sensu wspólnie przebytych doświadczeń i chwil. I tego, według nich, może również brakować osobom niewidomym lub z dużą wadą wzroku. Jak czytamy w serwisie techxplore.com, Jeff Bigham, profesor nadzwyczajny w HCII twierdzi, że taki opisowe memy mogą stać się pierwszym krokiem do zwiększonej dostępności.
Twitter i teksty alternatywne dla osób z wadą wzroku
Jak czytamy w serwisie techxplore.com, na Twitterze już jakiś czas jest dostępna ta funkcja. Jednak nie jest ona zbyt łatwa do znalezienia i również wymaga ulepszeń. Poza tym, spośród 9 milionów tweetów, tylko 1 milion posiadał obrazy, a zaledwie 0,1% z nich, zawierały teksty alternatywne. Zespół naukowców przygotował również taką funkcję, która tłumaczy memy za pomocą dźwięku, a nie tylko tekstu. W ten sposób, osoba mająca problemy ze wzrokiem nie tylko zrozumie mema, ale także odczuje odpowiedni nastrój przy pomocy muzyki i efektów dźwiękowych.
Okazało się jednak , że osoby te znacznie częściej wybierają tekst alternatywny twierdząc, że właśnie w ten sposób szybciej dociera do nich żart. To wszystko, naukowcy planują w najbliższym czasie wdrożyć na Twitterze. Na ten moment, badania pokazały, że testy i ich wyniki są pozytywnie odbierane przez osoby z wadą wzroku. Zatem wydaje się być tylko kwestia czasu, gdy wejdą one do życia codziennego.
Marketing a tekst alternatywny
Takie badania są również istotne z punktu widzenia marketingu. Nie mamy tu na myśli korzyści majątkowych dla naszej organizacji, ale przede wszystkim większą samodzielność w podejmowaniu decyzji zakupowych osób niewidomych lub ze znaczną wadą wzroku. Otwarcie się na ten rodzaj dostępności, może nie tylko opisać funkcje produktu lub usług, które oferujemy, ale także wygląd, kształt i dostosowanie do potrzeb. Dzięki temu, osoby z tym rodzajem niepełnosprawności będą w stanie bez porady innych wybrać się na zakupy i samodzielnie dokonać wyboru zaraz po tym, gdy na spokojnie zapoznali się z ofertą.
Takie rozwiązanie powinno też stać się przyszłością czasopism internetowych, a także miejsc kulturalnych. Wszystko dlatego, że przecież każdy zasługuje na dostępność. I zaraz obok tych, którzy pracują w urzędach i instytucjach kultury, powinni doskonale zdawać sobie z tego sprawę osoby pracujące w marketingu. Dostęp do wszelakiego rodzaju informacji, to przecież jedna z istotniejszych kwestii, czyż nie?
