fot. play.google.com/store

Nadmiar średniej klasy czatów z pewnością nie poprawi konkurencyjności Facebooka w rywalizacji rynkowej ze Snapchatem, a tych mieliśmy już co najmniej dwa, teraz testowany jest Bolt. Propozycja zespołu Instagrama zaskakuje, bo przecież ten działa od jakiegoś już czasu pod skrzydłami Facebooka. Dlaczego więc każdy portal społecznościowy wprowadza własny komunikator błyskawiczny zamiast promować jeden?

Jak informuje portal The Verge Bolt jest obecnie testowany w Nowej Zelandii, Singapurze i RPA, ale prędzej czy później ma trafić do wszystkich krajów. Co nowego oferuje? Przede wszystkim maksymalnie skraca drogę pomiędzy wysłaniem zdjęcia a wyborem osoby, do której je skierujemy. Na głównym ekranie widzimy ikony znajomych, bardzo zbliżone do tzw. chatheads znanych z aplikacji Facebook Messenger. Aby wysłać zdjęcie, wystarczy dotknąć wybraną ikonę znajomego lub przytrzymać, jeżeli chcemy wysłać filmik wideo. Nie ma natomiast możliwości wysyłania zdjęć i filmów do większej ilości osób.

A może Slignshot?

fot. play.google.com/store

Slingshot bazuje na idei Snapchata, jednak wprowadza też parę zmian. Do wykonywanych zdjęć i rysunków możemy wprowadzać tekst, dodawać różne ozdobniki graficzne i wysyłać do znajomych. Zasadniczą nowością jest jednak konieczność zrewanżowania się za zdjęcie. Co to znaczy? Przykładowo jeżeli nasz znajomy podeśle nam jakieś zdjęcie, to żeby je odebrać także będziemy musieli podesłać mu swoje. Zatem okazuje się, że zawsze musimy dać coś od siebie, jeżeli druga osoba przygotowała dla nas wiadomość.

Pomysł może wydawać się intrygujący, ale okaże się zapewne irytujący dla osób, które znają się już doskonale i potrzebują wysłać szybki komunikat bez potrzeby otrzymania odpowiedzi. Bardzo prawdopodobne więc, że powstaną gigabajty internetowych śmieci przesyłanych odruchowo tylko po to, aby odebrać wiadomość nadesłaną od znajomego.