fot. © lassedesignen - bank zdjęć Fotolia.com

Od dawna wiadomo, że aplikacje zainstalowane w naszych smartfonach czy tabletach gromadzą o nas informacje. Mimo że jesteśmy tego świadomi, nie do końca wiemy, co z tym faktem zrobić. Zaprzestać używania smartfonów, a może ograniczyć korzystanie z niektórych programów? Coraz częściej wydaje się, że doniesienia na temat kolejnych możliwości śledzenia użytkowników, stają się normą. Niepokojące informacje przekazał niedawno Jonathan Zdziarski, badacz bezpieczeństwa IT, który przeanalizował kod aplikacji Facebook Messenger na urządzeniach pracujących w systemie iOS. Na swoim Twitterze Zdziarski poinformował, że Messenger zbiera więcej informacji niż programy szpiegujące – podaje portal Motheboard.

Messenger śledzi niemal wszystko

Analiza wykazała, że podczas korzystania z aplikacji, jesteśmy szpiegowani praktycznie nieustannie. Tak więc gromadzone są dane o tym, jak długo aplikacja była używana czy też z jakimi sieciami WiFi telefon się łączył albo próbował się połączyć. Messenger zbiera dane nawet o tym, jak długo trzymaliśmy telefon w określonej, poziomej lub pionowej, orientacji. Co najważniejsze, tak naprawdę nie wiadomo, w jakim celu tego typu dane są gromadzone oraz do czego będą wykorzystywane.

Początkowo Facebook oficjalnie nie skomentował odkryć Zdziarskiego. W pewien sposób zrobiła to deweloper apikacji Lucy Zhang, która odpowiedziała analitykowi na Twitterze. Według Zhang gromadzenie informacji to narzędzie analityczne umożliwiające ulepszanie programu, dlatego posługiwanie się nim nie powinno dziwić. Dopiero po publikacji Motherboard, Facebook skomentował całą sytuację. Z wypowiedzi wynika, że oskarżenia o inwigilację są nieuzasadnione, ponieważ prywatność jest dla niego jedną z najistotniejszych kwestii. Potwierdzona także została deklaracja Zhang: analiza danych pozwala po prostu na doskonalenie Messengera.