fot. facebook.com/littlethingscomreklama
Wraz z końcem lutego poinformowano o zamknięciu LittleThings – istniejącego od czterech lat serwisu, który zgromadził na Facebooku ponad 12,7 miliona fanów, a jego filmy udostępniane na portalu społecznościowym miały po 275 milionów wyświetleń miesięcznie. Bezpośredni powód zamknięcia witryny może być dla niektórych nieco zaskakujący, bowiem jak się okazuje, strona jest ofiarą ostatnich zmian w algorytmie w serwisie Marka Zuckerberga. Co to oznacza?
Pożegnanie z odbiorcami
Ogłoszone w styczniu zmiany w algorytmie Facebooka działające na korzyść treściom od znajomych, utrudniają nieco dotarcie do swoich odbiorców wydawcom. Potwierdza to historia LittleThings, które udostępniało w serwisie społecznościowym content wideo, virale i prowadziło transmisje na żywo dla swoich fanów. W pożegnalnym wpisie, który w ubiegłą środę pojawił się bezpośrednio w na oficjalnej jak i na Facebooku, Maia McCann poinformowała, że odbywający się w tym dniu live był ostatnim, a strona zostanie zamknięta.
Ogromne spadki zasięgów
Spadki ruchu na Facebooku oraz mniejsze zyski sprawiły, że konieczne było podjęcie takiej decyzji – niedawne zmiany w algorytmie sprawiły, że strona straciła około 75% ruchu organicznego. Skupiający się na contencie dla kobiet wydawca w znacznym stopniu odczuł nadanie priorytetu treściom znajomym, przez co pojawiające się w ostatnim czasie oferty przejęć serwisu stały się nieaktualne, a firma została postawiona w trudnej pozycji. W wyniku podjętej decyzji pracę straci 100 osób, które dotąd tworzyło serwis.
fot. newswhip.com
To dopiero początek?
Światowe media już teraz prognozują, że LittleThings z pewnością nie będzie ostatnim wydawcą, który w drastyczny sposób odczuje zmiany w algorytmie Facebooka i podzieli taki los. Już w lutym wiele mówiono o brazylijskim dzienniku, “Folha de S.Paulo”, który na okoliczność zmian w algorytmie zdecydował się wycofać z Facebooka, a wydaje się, że to dopiero początek. Pojawiają się także przypuszczenia, że wspomniany wcześniej serwis zbyt bardzo skupił się na tym jednym źródle, co może stanowić sygnał ostrzegawczy dla innych mediów działających na podobnych zasadach, że warto szukać innych kanałów dotarcia do użytkowników i budować zaangażowane społeczności nie tylko na portalu Zuckerberga.
Wedle udostępnianych przez media informacji LittleThings nie zniknie z dnia na dzień, jednak fani profilu i serwisu powinni powoli przyzwyczajać się do myśli, że zbliża się jego kres.