reklama
Instagram to jeden z tych portali, na których można zaobserwować kult piękna i wysportowanego ciała. Tysiące profili blogerów fitness, sportowców i trenerów personalnych stanowią zarówno inspirację do dążenia do ideału piękna, jak i jedno ze źródeł kompleksów dla wielu użytkowników social mediów. Polacy także chętnie obserwują profile takich postaci jak Anna Lewandowska czy Ewa Chodakowska, którego gromadzą wokół siebie na samym Instagramie aż milion obserwatorów, jak i trenerek fitnessu z zagranicy. Jedna z nich, Anna Victoria, stara się pokazać inną stronę bycia fit i kreowania internetowego wizerunku. Pokazuje swoim obserwatorom zarówno to, jak wygląda podczas pozowania do zdjęć, oraz to jak wygląda na co dzień. Od jakiegoś czasu publikuje na swoim Instagramie zdjęcia ukazujące ją przez 1 procent czasu, gdy pręży ciało do zdjęcia oraz jej wygląd przez 99 procent czasu, gdy na przykład siedzi i widać jej naturalne ciało oraz niedoskonałości.
Jej działania mają na celu pokazanie, że kobiety powinny kochać siebie mimo niedoskonałości, a nasza pewność siebie nie powinna być ograniczana przez kształt naszego ciała. Pod hashtagiem #tummyrolls i #fbggirl pojawiło się wiele zdjęć kobiet i pasjonatek fitnessu, które podobnie jak trenerka, zdecydowały się pokazać swoje naturalne ciało. Podobną filozofią kieruje się Ashlie Molstad, znana jako foodiegirlfitness, która pokazuje siebie z wielu perspektyw.
Podejmowania tego typu działań wydaje się być przydatne i być może zrównoważy szalę kultu i prezentacji idealnego ciała w social mediach. Pokazanie “ludzkiej” i naturalne strony każdego z nas to budowanie świadomości na temat tego, że nikt nie jest idealny, a nasi idole, jak każdy z nas, mają pewne mankamenty.
- Luśka Tyszka