X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Najlepsze kampanie social media 2024 – świat

Jakie kampanie social media na świecie w 2024 roku wyróżniły się skutecznością i pomysłowością? Eksperci wskazują najważniejsze realizacje mijającego roku.

Najlepsze kampanie social media 2024 – światźródło: shutterstock.com

reklama


Światowe kampanie social media w 2024 roku niejednokrotnie zaskakiwały kreatywnością. Ekspertki i eksperci z agencji Golden Submarine, Space Cat Industries, They Digital, More Bananas, Group One, ONE House, CAPE MORRIS, monday digital, ASAP&ASAP, oraz Altavia Kamikaze + K2 podsumowują, które z nich zasłużyły na szczególną uwagę.

Corpse Paint – Liquid Death x Elf Beauty

Liquid Death, marka wody w puszce znana z nietypowego podejścia do marketingu oraz e.l.f. Beauty, jedna z najpopularniejszych firm kosmetycznych, połączyły siły, by stworzyć limitowany zestaw do makijażu inspirowany black metalem – „Corpse Paint”.

Spot reklamowy utrzymany jest w typowo przesłodzonym, dziewczęcym klimacie: różowy pokój, słodkie dodatki i wesoła muzyka. Na ścianach wiszą plakaty zespołów black metalowych, a dwie nastolatki przeglądają magazyn muzyczny. Nagle ich idol, Glothar, wychodzi prosto ze stron czasopisma, a dziewczyny – w pełni podekscytowane – zaczynają malować twarze w klasyczny wzór corpse paint, charakterystyczny dla sceny black metalowej. Kontrast pomiędzy cukierkowym otoczeniem a mrocznym makijażem tworzy humorystyczny, absurdalny efekt.

Anna Ledwoń-Blacha, Creative Ovner w More Bananas

Liquid Death w kolaboracji z e.l.f. Cosmetics pokazał, że nawet tak kontrastujące marki mogą razem stworzyć coś wyjątkowego. Kampania „Corpse Paint” połączyła mroczny estetyczny styl black metalu z urodowymi trendami, które dominują na Instagramie i TikToku. Szczególnie na TikToku użytkownicy chętnie odtwarzali makijaże corpse paint, bawiąc się niecodziennym połączeniem. Treści generowane przez użytkowników (UGC) zalewały social media, co dodatkowo wzmacniało przekaz marki. Wyróżnikiem było kreatywne połączenie wizualnej groteski z przesłaniem ekologicznym (rezygnacja z plastiku na rzecz aluminium), a także skuteczne wykorzystanie siły UGC, która wywindowała zasięg kampanii na nowe poziomy.

Tomasz Szewczyk, Creative Director w ASAP&ASAP

Jeśli chodzi o Liquid Death, w 2024 przebili dla mnie wszystko. Było jeszcze więcej krawędziowego humoru, subwersji, spoof marketingu, absolutnie odjechanych kolaboracji i pomysłów. Zwykła woda pozycjonowana jak hardkorowy energetyk lub alkohol? Ta przewrotność stanowiąca DNA marki działa, przynosi jej miliony zysku, trafia prosto w kapryśne serduszka Gen Z i jest bardzo konsekwentna.

Polecam cały content Liquid Death w socialach, a tutaj wybieram loterię z odrzutowcem – prztyczek w nos Pepsi i znakomite ogranie ich niegdysiejszej wtopy wizerunkowej – bo odrzutowiec od Liquid Death okazał się prawdziwy. Nie dość, że zdrowiej, to jeszcze transparentniej. Antagonizm wobec praktyk rynkowego giganta wygrany koncertowo. Podobnie w filmie „Soda Marketing Bullshit”, gdzie parodia reklam (prze)słodzonych napojów to dodatkowo szpila w kulturę influencerów – którzy podejmując współprace produktowe często nie biorą odpowiedzialności za przekaz. Fajnie, ostro, przewrotnie – i o to chodzi.

The Everyday Tactician – Xbox

Z okazji premiery Football Manager 24 Xbox dał graczom wyjątkową szansę przeniesienia się z wirtualnych boisk na prawdziwą murawę. W ramach kampanii fani mogli zawalczyć o rolę taktyka w profesjonalnym klubie Bromley FC. Aby wziąć udział, gracze musieli wygrać ligę z Bromley FC w Football Manager 24 na Xbox Game Pass oraz nagrać film, w którym przekonywali klub, dlaczego to właśnie oni powinni objąć tę funkcję.

Karolina Bąkowska, Head of Social Content & Gaming w Golden Submarine

Moja ulubiona kapania mijającego roku to Xbox i „The Everyday Tactician”. Wychodząc od obserwacji, że małe kluby piłkarskie mają trudności w pozyskaniu utalentowanych taktyków, powstał pomysł, w którym rekrutacja do Bromley FC wydarzyła się… w grze. I to takiej, która bardzo realistycznie imituje właśnie zarządzanie drużyną. A konkretnie „Football Manager 24” jako akcja towarzysząca premierze tytułu.  Efekt? Wyłoniony z licznych zgłoszeń gracz dołączył do teamu trenerskiego i zapewnił klubowi najlepszy sezon od 132 lat.

CeraVe – Michael Cera

Na początku roku nowojorscy przechodnie mogli natknąć się na nietypowy widok – Michael Cera, aktor znany ze swojego charakterystycznego stylu bycia, spacerował po mieście z torbami pełnymi kremów CeraVe. Nie tylko je rozdawał, ale też podpisywał opakowania, wzbudzając przy tym ciekawość zarówno mediów, jak i przypadkowych świadków. Sytuacja, choć wyglądała na spontaniczny wybryk, była przemyślanym początkiem kampanii marki CeraVe, prowadzącej do ich debiutu reklamowego podczas Super Bowl. W ramach akcji uruchomiono także stronę internetową i opublikowano spot z udziałem Cery, który w swoim żartobliwym stylu sugerował, że to on jest „twarzą” sukcesu marki.

Kuba Miński, Senior Copywriter/ Team Leader w CAPE MORRIS

Bardzo się cieszę, że ktoś dostrzegł potencjał marketingowy Michaela Cery w taki właśnie sposób, wykorzystując przy tym teorię spiskową. Oczywiście mamy tu do czynienia z absurdami amerykańskiego rynku i spotem emitowanym podczas tegorocznego Super Bowl. Nie zapominajmy jednak, że stoi za tym przemyślana kampania, która opowiada historię.

Insight wydaje się banalny – twarzą marki CeraVe zostaje mityczny Michael Cera. „Wyciekają” nagrania z kamer monitoringu, na których brand hero podpisuje produkty w jednym ze sklepów. Częścią kampanii są zdjęcia od TMZ, na których nasz bohater „widziany jest” z produktem, tajemniczy wywiad u Bobbi Althoff, który ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza pogłoskom, i wreszcie spot, w którym Cera rozumie mowę delfinów.

Odrobina kiczu, teoria spiskowa, gwiazda Hollywood i Super Bowl – a jednak jest w tym coś więcej, co sprawia, że kampania zostaje w pamięci widzów na dłużej niż do ostatniego gwizdka.

Michalina Pankowska, Senior Campaign Executive w Space Cat Industries

Bez wątpienia to jedna z tych kampanii, o której w 2024 roku głośno było na całym świecie. CeraVe w swojej kampanii z Michaelem Cerą udowodniło, że humor i kreatywność mogą być potężnym narzędziem w budowaniu wizerunku marki w mediach społecznościowych. Zbieżność nazwisk aktora i nazwy firmy to przykład banalnego, ale zabawnego nawiązania, które w świecie social media jest na wagę złota.  Zastosowana strategia teaserowa – od zdjęć Cery z torbami CeraVe po kulminacyjny spot podczas Super Bowl – skutecznie przyciągnęła uwagę i wciągnęła odbiorców w narrację.

Autoironiczny ton głównego spotu, w którym Michael Cera sugeruje, że stoi za powstaniem CeraVe, a jednocześnie podaje wartościowe informacje o rzeczywistej działalności firmy, stworzyło idealną równowagę między humorem a treścią informacyjną. Do tego reklama stała się bazą do kontynuacji komunikacji z twórcami internetowymi, którzy otrzymali dedykowane paczki PR.

Karolina Olszewska, Senior Social Media Manager w ONE House

Michael Cera & Cerave „I Am CeraVe” to kampania, której wyróżnikiem była viralowość. Działania rozpoczęły się od teaserów, które wywołały spekulacje w social media: aktor Michael Cera był widywany w Nowym Jorku z torbami pełnymi produktów CeraVe. Wkrótce potem potwierdzono jego współpracę z marką poprzez niebanalne wideo i stronę internetową „I Am CeraVe”. Dzięki humorystycznemu wydźwiękowi kreacji marka doczekała się viralowych publikacji w social media i komentarzy marketerów. Powstało wiele memów, trendów i kontentu stworzonego przez użytkowników.

Ogromną rolę odegrało zaangażowanie profilu CeraVe w komunikację z użytkownikami, co pozwoliło zbudować zaangażowanie i link pomiędzy marką a młodą grupą odbiorców. Social media stanowiły też nośnik dla spotu mającego premierę na SuperBowl. Dzięki publikacji na platformach społecznościowych wszyscy, którzy nie oglądali wydarzenia na żywo, mieli okazję zobaczyć i skomentować spot.

Pedigree – Tail Orchestra

Pedigree wpadło na nietypowy pomysł, pokazując, że psie ogony mogą posłużyć do… tworzenia muzyki. W kampanii „Orkiestra Psich Ogonów” zwierzaki na estradzie reagowały na zabawki i przysmaki, a tempo ich merdania wyznaczało rytm melodii. Stworzona w ten sposób muzyka trafiła na Spotify, gdzie każde odtworzenie wspiera fundację pomagającą psom znaleźć dom.

Jessica Paliwoda, Social Media Manager w Altavia Kamikaze + K2

Psie ogony służą nie tylko do komunikacji nastroju zwierzaków – dzięki marce Pedigree zamieniły się one w dyrygenckie batuty i stworzyły jedyne w swoim rodzaju dzieła. Wideo z wydarzenia pojawiło się na kanałach społecznościowych marki, a użytkownicy mogli wysłuchać całego koncertu dzięki specjalnie utworzonej playliście Spotify. Połączenie muzyki z pupilami, szczególnie w roli twórców, to niebanalne podejście do kreacji, a stworzone utwory to content, do którego użytkownicy mogą powracać, co ułatwia uplasowanie się marki w świadomości konsumentów. To nie tylko zabawny eksperyment, ale też świetny sposób na trafienie do grupy targetowej i zwiększenie świadomości o marce poprzez content, który jest ciekawy i dostarcza odbiorcom rozrywki.

#TheFaceOf10 – Dove

Dove w kampanii #TheFaceof10 poruszyło problem presji, z jaką mierzą się młode dziewczęta pod wpływem treści beauty na TikToku i innych platformach. Popularne, wieloetapowe rutyny pielęgnacyjne, stworzone z myślą o dojrzałej skórze, stały się dla nich źródłem niepotrzebnego stresu i obaw o wygląd.

Marka zaangażowała ekspertów – dermatologów, edukatorów oraz influencerów, którzy wspólnie zachęcali do budowania zdrowego podejścia do pielęgnacji i akceptacji siebie. Kampanię wsparła również Drew Barrymore. #TheFaceof10 podkreśliło, że młode dziewczyny nie powinny czuć presji podążania za nierealistycznymi standardami piękna promowanymi w sieci.

@drewbarrymore When I was younger, I used to really express myself! I loved glitter and I loved stickers. I kind of thought you could never wear enough glitter. I still kind of feel that way. Today, young girls are being exposed to adult targeted anti-aging skincare content which is making them want to use anti-aging products! @Dove Beauty & Personal Care research shows 1 in 4 feel judged about how their skin looks. Let’s never fear getting older because that is a privilege. If we create powerful and positive messaging, we get to be as playful as we want and as empowered as we want. I’m partnering with Dove to raise awareness about this unnecessary beauty trend and help protect the self-esteem of young girls. #TheFaceof10 #DoveSelfEsteemProject ♬ original sound – Drew Barrymore

Karolina Olszewska, Senior Social Media Manager w ONE House

Dove i #TheFaceOf10 to kampania kierowana do rodziców dziewczynek, którym od dzieciństwa towarzyszy lęk przed starzeniem się. Jest to część propagowanej od lat misji marki dotyczącej wzmacniania poczucia własnej wartości. Podstawą do stworzenia materiałów były badania przeprowadzone wśród dziewcząt w wieku 10-17 lat, które ujawniły, że już u tak młodych osób występuje silny lęk przed starzeniem się, a jedna na trzy przyznała, że w przyszłości chętnie podda się zabiegom medycyny estetycznej, by zatrzymać proces starzenia. Materiały opublikowane na TikToku otrzymały wsparcie dermatologów, celebrytów i kreatywnych twórców. Siłą kampanii jest przewrotne wykorzystanie platformy, która odpowiada za zakłamywanie rzeczywistości poprzez wszechobecne filtry, by stała się swoistym nośnikiem wartości. To właśnie social media wywołują o tak młodych osób problemy z postrzeganiem swojego ciała, a marki wykorzystują wizerunek coraz młodszych dziewcząt do promocji kosmetyków przeciwstarzeniowych.

Anna Ledwoń-Blacha, Creative Ovner w More Bananas

Kampania Dove #TheFaceOf10 to niezwykle ważny głos w dyskusji o presji społecznej wywieranej na młode dziewczęta. Wykorzystując Instagram, TikTok i Facebook, Dove stworzyło przestrzeń, w której zamiast produktów przeciwstarzeniowych, dziewczęta mogły wyrażać swoją kreatywność poprzez brokat, naklejki czy farby do twarzy. Zaangażowanie takich gwiazd jak Drew Barrymore dodało kampanii autentyczności i zwiększyło jej zasięg w mediach społecznościowych. Wyróżnikiem akcji jest głęboko edukacyjne podejście – oprócz chwytliwych treści, Dove udostępniło także zasoby dla rodziców, które pomagają w rozmowach o presji piękna i starzenia się. Dzięki temu kampania nie tylko zyskała viralowy charakter, ale też przyczyniła się do realnej zmiany w postrzeganiu standardów piękna przez młode pokolenie.

Keep Beauty Real – Dove

Kolejna tegoroczna kampania Dove, „Keep Beauty Real”, skupiła się na problemie nierealistycznych standardów piękna kreowanych przez sztuczną inteligencję. Marka podkreśliła, że obrazy generowane przez AI promują wyidealizowane wzorce, które nie uwzględniają różnorodności i autentyczności prawdziwych kobiet. Dove zadeklarowało także, że nigdy nie będzie wykorzystywać AI do przedstawiania kobiecych wizerunków w swoich reklamach.

Karolina Bąkowska, Head of Social Content & Gaming w Golden Submarine

Pozostając jeszcze w kategorii beauty warto zwrócić uwagę na kolejną odsłonę działań Dove w zwalczaniu nierealnych standardów piękna. Tym razem pod lupą znalazł się gorący temat AI i fakt, że do 2025 roku nawet 90% treści digitalowych ma być wygenerowane przez sztuczną inteligencję. W mocnym spocie najpierw zaprezentowano nieistniejącą kobietę mającą przedstawić ideał piękna, a następnie do tego samego promptu dodano „według reklam Dove”. Oczywiście efektem było różnorodne piękno i lepiej oddające rzeczywistość wizerunki kobiet. Doceniam tutaj aktualny insight i spójność.

Meet Marina Prieto – JCDecaux

Na stacjach metra w Madrycie pojawiły się plakaty przedstawiające 100-letnią Marinę Prieto w codziennych sytuacjach, intrygując tysiące mieszkańców. Zdjęcia zachęcały do odwiedzenia jej profilu na Instagramie @marinaprieto1923, a pytanie „kim jest ta kobieta?” szybko obiegło media społecznościowe. Kampania stworzona przez JCDecaux i DAVID Madrid udowodniła, że dobrze zaplanowana reklama w przestrzeni publicznej może stać się viralem. Ludzie zaczęli robić sobie zdjęcia z plakatami i śledzić Marinę online, pokazując, że nawet prosta historia może poruszyć i zaangażować tłumy.

Bartosz Sikora, Head of Digital Marketing w monday digital

Ta kampania to social media w czystej postaci – marka dała ludziom temat do rozmowy, a ludzka ciekawość i dociekliwość zrobiły resztę. O co chodzi? O poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: kim jest tytułowa Marina Prieto – osoba, która pojawiła się nagle na dziesiątkach plakatów w przestrzeni miejskiej, wzbudzając powszechne zainteresowanie. To viral niemal książkowy (o ile ktoś kiedyś napisał książkę o viralach) i dowód na to, że taki efekt jeszcze można spotkać „w przyrodzie”.

Poza tym, to kampania w kampanii – bo odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie nie była celem samym w sobie, a środkiem do przekonania branży marketingowej o skuteczności tego najstarszego medium świata. Dlatego, dodatkowe punkty za aspekt B2B – to tak dobre na tak wielu poziomach…

Assume That I Can – CoorDown

CoorDown, z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa, wystartowało z kampanią „Assume That I Can”, która miała na celu przełamanie stereotypów dotyczących osób z zespołem Downa. Twórcy kampanii podkreślili, że to nie choroba stanowi główną barierę, ale społeczne uprzedzenia, które ograniczają ich możliwości. Przekaz był prosty: osoby z zespołem Downa mogą funkcjonować na równi z innymi – pracować, uczyć się i realizować swoje pasje. Wystarczy zmienić sposób myślenia i dać im szansę, by pokazali, na co ich stać.

Jessica Paliwoda, Social Media Manager w Altavia Kamikaze + K2

Kampania “Assume That I Can” została zrealizowana przez organizację CoorDown z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa i szybko obiegła internet na całym świecie. Kampania miała na celu zwiększenie świadomości o trudnościach, z jakimi spotykają się osoby dotknięte zaburzeniem, co często nie wynika z ich ograniczonych możliwości, ale z niezrozumienia i niedocenienia ze strony społeczeństwa.

Wideo przewodnie zostało bardzo dobrze odebrane przez użytkowników portali społecznościowych, zyskując miliony wyświetleń i bardzo wysokie zaangażowanie. Wiele osób podzieliło się pozytywnymi reakcjami na materiał, na TikToku aż 1 z 5 osób, które widziały wideo, zostawiły pod nim polubienie, a komentarze stały się miejscem dialogu. Kampania wykorzystała również UGC: użytkownicy dzielili się swoimi doświadczeniami ze szkodliwymi stereotypami, co znacznie zwiększyło jej dotarcie i pogłębiło autentyczność odbioru.

Anna Ledwoń-Blacha, Creative Ovner w More Bananas

Kampania „Assume That I Can” to międzynarodowa inicjatywa zainicjowana przez włoską organizację CoorDown z okazji Światowego Dnia Zespołu Downa, obchodzonego 21 marca 2024 roku. Jej celem było obalenie stereotypów i uprzedzeń dotyczących osób z zespołem Downa oraz promowanie ich potencjału i możliwości.

Centralnym elementem kampanii był film z udziałem kanadyjskiej aktorki Madison Tevlin, która sama ma zespół Downa. W filmie Tevlin konfrontuje negatywne założenia społeczne na temat osób z zespołem Downa, prezentując różnorodne sceny, w których podejmuje wyzwania, takie jak picie koktajlu, uprawianie boksu czy studiowanie dzieł Szekspira. Narracja filmu podkreśla, że negatywne stereotypy mogą prowadzić do samospełniającej się przepowiedni, ograniczając możliwości tych osób. Kampania zachęca do pozytywnego podejścia i wiary w potencjał osób z zespołem Downa, co może prowadzić do ich większej integracji w społeczeństwie.

Kampania „Assume That I Can” zdobyła szerokie uznanie, osiągając ponad 150 milionów wyświetleń w ciągu tygodnia od premiery i wywołując dyskusje na temat stereotypów związanych z zespołem Downa.  Została również doceniona w branży reklamowej, zdobywając liczne nagrody, w tym siedem Lwów w Cannes.

The moment that never happened – Volvo

Volvo przedstawiło poruszający spot reklamowy, który ukazuje, jak zaawansowane technologie mogą chronić najcenniejsze momenty życia. Reklama opowiada historię przyszłych rodziców, którzy z radością oczekują na dziecko i myślą o wspólnej przyszłości. W dramatycznym momencie systemy bezpieczeństwa Volvo EX90 interweniują, zatrzymując samochód przed pieszym, co ratuje życie matki.

Aleksandra Farenholc, Social Media & Content Specialist w Group One

Kampania Volvo EX90 „Moment, który się nie wydarzył” przypomina nam, że najlepsze historie to te, które opowiadają o ludziach i emocjach, a technologia powinna zawsze służyć człowiekowi. Główne założenie to pokazanie, że technologia Volvo służy ochronie życia i bliskich – jest realizowana w subtelny sposób. Kampania nie skupia się na samej marce, ale na wartościach, takich jak bezpieczeństwo, odpowiedzialność i troska o drugiego człowieka. Wyróżnikiem jej jest autentyczność i umiejętność wzbudzenia silnych emocji bez nadmiaru słów czy reklamowego szumu.

Minimalistyczna narracja, w połączeniu z subtelną estetyką wizualną, buduje silną więź z widzem. Volvo w tej kampanii nie tylko promuje produkt, ale i prezentuje swoje skandynawskie podejście do innowacji – tworzyć rzeczy, które służą człowiekowi. To kampania, która łączy nowoczesną technologię z głębokim szacunkiem dla wartości ludzkich, co czyni ją wyjątkową w świecie współczesnego marketingu.

The Marathumb Challenge – Saucony

Saucony, amerykańska marka obuwia sportowego, postanowiła zmotywować ludzi do większej aktywności fizycznej, konfrontując ich z własnymi nawykami. Firma stworzyła aplikację, która mierzy dystans „przebyty” podczas przewijania ekranów telefonów, a następnie zachęca użytkowników do pokonania tego samego dystansu… na nogach. Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń – przeciętny użytkownik smartfona „przewija” aż 125 km rocznie, czyli tyle, ile wynoszą trzy maratony. Kampania zwraca uwagę na problem siedzącego trybu życia, który jest efektem rosnącej ilości czasu spędzanego przed ekranami.

Adrianna Kubik, Board Member&Business Director w They Digital

To, że ruch jest dla nas dobry, wszyscy doskonale już wiemy. Marka Saucony, zamiast po raz kolejny informować nas o tym w oklepanym przekazie, postanowiła podejść do tego z humorem i odpowiednią dozą świeżości.  Rywalizacja między kilometrami, które „przescrollowaliśmy” na naszym smartfonie, a faktycznie przebiegniętym dystansem, ma w sobie ten magiczny, wirusowy element, bo chętnych, by pochwalić się na swoich social mediach, że pokonali w zawodach sportowych swój własny kciuk, nie zabrakło.

Moment uruchomienia kampanii był też nie bez znaczenia. Styczeń to okres, w którym wiele osób próbuje przekuć noworoczne postanowienia o zwiększeniu swojej aktywności fizycznej w realne działania. Kampania pomaga je zrealizować, a niejako przy okazji zachęca do zaopatrzenia się w produkty marki. Wyniki (25% wzrost liczby nowych użytkowników na stronie producenta i 14% wzrost sprzedaży) pokazują, że Saucony trafiło w ten moment idealnie.

Igrzyska Olimpijskie w Paryżu

Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Paryżu wprowadziły nową jakość w relacjonowaniu wydarzeń sportowych, intensywnie wykorzystując m.in. platformę TikTok. Oficjalne konto olimpiady regularnie udostępniało materiały zza kulis, wywiady z zawodnikami oraz najważniejsze momenty zawodów. Sportowcy również aktywnie uczestniczyli w tworzeniu treści, dzieląc się swoimi doświadczeniami i codziennym życiem w wiosce olimpijskiej.

@olympics New game for you guys: find Zlu : @iam_zlu #Olympics#Paris2024 ♬ sonido original – Olympics

@olympics sorry not sorry?… : @arnautenas #Olympics #Paris2024 #Sports ♬ sonido original – Olympics

Karolina Olszewska, Senior Social Media Manager w ONE House

Jednym z najbardziej interaktywnych wydarzeń tego roku były Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Nie ma chyba osoby, która nie widziała Snoop Dogga niosącego znicz olimpijski czy komentującego wydarzenia sportowe. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania, wykorzystując platformy, takie jak Instagram, X, TikTok i YouTube, do udostępniania materiałów zza kulis, relacji na żywo, wywiadów z zawodnikami oraz treści interaktywnych. Dzięki możliwościom TikToka udało się dotrzeć do najmłodszej grupy celowej, a potencjał viralowy i narzędzia AR oraz VR zostały maksymalnie wykorzystane.

Co ciekawe – w social media wyraźnie dominowały olimpijki. To one wygenerowały 53% całkowitego zaangażowania w social media, podczas gdy w wiadomościach online poświęcono im 43% uwagi, a w telewizji jedynie 39% czasu antenowego. Platformy stały się tu nośnikiem informacji na żywo, ale przede wszystkim generatorem olbrzymiego zaangażowania i kontentu stworzonego przez użytkowników.

70 years later the fire’s still burning – Burger King

Burger King uczcił swoje 70. urodziny kampanią, która pokazuje, że miłość i namiętność nie gasną z wiekiem. Pod hasłem „70 years later the fire’s still burning” marka postawiła na odważny przekaz, w którym głównymi bohaterami są zakochani seniorzy. Marka chciała pokazać, że uczucie może być równie gorące, jak płomień, który od lat rozgrzewa burgery Burger Kinga. Akcja, pełna ciepła i odwagi, zwróciła uwagę na to, że prawdziwe relacje z biegiem lat stają się jeszcze silniejsze – dokładnie tak, jak kultowy smak burgerów, który od siedmiu dekad pozostaje niezmiennie wyjątkowy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Burger King BR (@burgerkingbr)

 

Michalina Pankowska, Senior Campaign Executive w Space Cat Industries

Aż trudno się nie uśmiechnąć, widząc rezultaty tej kampanii! Burger King Brazylia, z okazji 70-lecia istnienia, zaprezentował kampanię, która zrywa z konwencjami tradycyjnych rocznicowych działań marketingowych. Oprócz lokalnych reklam drukowanych, w mediach społecznościowych dominowały spoty wideo, a materiały z kampanii szybko obiegły cały świat.

Sieć restauracji odeszła od “samouwielbienia” i postawiła na bardziej autentyczny przekaz. „The fire’s still burning” – prosta zabawa słowna i hasło przewodnie kampanii w przemyślany sposób podkreśla tradycję Burger Kinga grillowania burgerów na ogniu, równocześnie odnosząc się do niegasnącej miłości w życiu starszych par. W serii urokliwych zdjęć oraz materiałów wideo z humorystycznymi wywiadami starsi ludzie zostali ukazani w intymnych sytuacjach na tle restauracji. Kampania nie tylko podkreśliła długą historię marki, ale także wywołała dyskusję na temat stereotypów związanych z wiekiem.

o2 – 28.57 m

Operator komórkowy O2, we współpracy z agencją Serviceplan Bubble, zrealizował wyjątkową kampanię, dokumentującą wyczyn niemieckiego surfera Sebastiana Steudtnera. Sportowiec zmierzył się z falą o wysokości 28,57 metra w Nazaré w Portugalii, przekraczając swój własny rekord świata wynoszący 26,21 metra, ustanowiony w 2020 roku. Przez sześć miesięcy agencja towarzyszyła Steudtnerowi, tworząc opowieść o sile ducha i determinacji. Kulminacją kampanii była transmisja na żywo 24 lutego, podczas której miliony widzów mogły obserwować, jak surfer pokonuje gigantyczną falę.

Bartosz Sikora, Head of Digital Marketing w monday digital

Specjalne wyróżnienie przyznaję kampanii o2 o enigmatycznym tytule 28,57 m. Co oznacza ta liczba? To wysokość największej fali, jaką udało się człowiekowi złapać i na niej surfować (i ujść z życiem). Piszę o tej kampanii nie tylko dlatego, że jest związana z bliskim mojemu serduszku surfingiem, ale przede wszystkim dlatego, że marka właśnie tę bliskość serduszkom wykorzystała, żeby dotrzeć do ponad 100 mln osób, przyciągnąć ich uwagę i ją utrzymać. W skrócie – bohater kampanii był już posiadaczem rekordu najwyższej fali w historii, a o2 wspomogło go w skutecznej próbie pobicia własnego wyniku. Ta aktywacja marki pokazuje siłę pasji, która sprawia, że kampania social media to prawdziwe zaangażowanie – nie tylko lajki i komentarze. Wystarczy znaleźć coś, co jest ważne dla kilku milionów ludzi, easy… ;)

Walmart x Gilmore Girls

Walmart w swojej świątecznej kampanii postanowił trafić prosto w serca fanów popkultury, przywracając na ekrany ikoniczne postaci z serialu „Gilmore Girls”. W spocie pojawili się Lauren Graham i Scott Patterson, ponownie wcielając się w Lorelai i Luke’a. Akcja reklamy rozgrywa się w znajomej kawiarni, gdzie Lorelai wkracza pełna energii i rzuca swoje klasyczne: „Kawa, kawa, kawa, poproszę!”. W odpowiedzi Luke wręcza jej prezent – pudełko z logo Walmartu, w którym kryje się ekspres do kawy. Lorelai, z typową dla siebie ironią, komentuje: „Nie trzeba było”, a Luke odpowiada żartem, że jej kawowe nawyki wykańczają jego biznes.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Walmart (@walmart)

Michalina Pankowska, Senior Campaign Executive w Space Cat Industries

Wśród natłoku świątecznych kampanii nie jest łatwo się wyróżnić, a jednak Walmart w tym roku znalazł na to sposób! Marka postawiła na sentymentalną podróż do Stars Hollow, przywracając na ekrany bohaterów kultowego serialu „Gilmore Girls”. Walmart perfekcyjnie wykorzystał falę nostalgii i popularność serialu na platformach takich jak TikTok i Instagram, gdzie w 2024 roku królowały motywy z „Kochanych kłopotów”. Dbałość o szczegóły w oddaniu cech charakterystycznych postaci i lokacji czy nawet subtelne hinty co do losów bohaterów to prawdziwy ukłon w stronę fanów serialu. Spot to nie tylko zręczne nawiązania do popkultury, ale też naprawdę dobrze przemyślane lokowanie produktu, czyli ekspresu marki Keurig – czy istnieje lepszy prezent dla Lorelai, największej miłośniczki kawy?

A co najważniejsze dla kampanii – komunikacja dotarła do odpowiedniej grupy odbiorców. Wideo na Instagramie w przeciągu niecałej doby od publikacji zdobyło prawie ćwierć miliona polubień.

Kentucky Fried Turkey – KFC

Pod koniec ubiegłego roku KFC zaskoczyło swoich odbiorców, którzy domagali się burgerów z indykiem na Święto Dziękczynienia. Marka opublikowała wtedy spot sugerujący, że w końcu spełni prośby fanów, jednak na końcu z przymrużeniem oka ogłosiła, że… takich burgerów nie będzie. Teraz kampania powróciła z niemal identycznym scenariuszem. Reklama ponownie wzbudziła emocje i nadzieję, że indyk wreszcie zawita do menu KFC. Jednak w finałowej scenie marka ponownie rozczarowała (i rozbawiła) widzów hasłem „We ignored you again”.

Tomasz Szewczyk, Creative Director w ASAP&ASAP

Kreacja, która ukazała się pod koniec zeszłego roku i nie załapała do wielu podsumowań – a która powraca teraz w nowej odsłonie, więc uhonorujmy. Ta ogromna przewrotka w finale spotu to kwintesencja humoru obecnego w komunikacji KFC od dawna. Teraz po roku dostajemy repetę. O którą ludzie w socialach znów sami się „prosili”. W świecie niegasnących kryzysów na profilach marek, afer o przysłowiowe ziarnko grochu i próbach udobruchania rozwścieczonych tłumów grzecznymi formułkami – absolutnie bezpardonowy ruch, zabawne przekłucie balonika i oznaka dystansu KFC do sociali i do samych siebie. Jednocześnie przewrotny manifest o tym, że ich produkt jest przecież idealny. Kampania świetnie wykorzystała trwający jakiś czas socialowy trend, aby finalnie odnieść się do niego w spocie – i przewrotnie go podsumować.

Shot on iPhone – Apple

Konkurs iPhone Photography Awards od ponad 15 lat udowadnia, że smartfony Apple mogą konkurować z tradycyjnymi aparatami fotograficznymi. W tegorocznej edycji zdjęcia rywalizowały w 14 kategoriach, takich jak: Abstrakcja, Zwierzęta, Architektura, Krajobraz czy Portret. Najlepszym zdjęciem zostało uhonorowane ujęcie autorstwa Erin Brooks, wykonane iPhonem 15 Pro Max w Tampie na Florydzie. Konkurs po raz kolejny pokazał, że kreatywność, talent i technologia mobilna pozwalają uchwycić wyjątkowe momenty na światowym poziomie.

źródło: www.ippawards.com/2024-winning-photographers

Jessica Paliwoda, Social Media Manager w Altavia Kamikaze + K2

Jak sprawić, żeby użytkownicy byli nie tylko odbiorcami kampanii, ale jej czynnymi kreatorami? Apple już kolejny rok udowadnia, że ma na to przepis. W swojej kampanii “Shot on iPhone” umiejętnie wykorzystuje potencjał UGC. Dzięki zdjęciom dostarczanym przez odbiorców poprzez kanały social media zapewnia kampanii autentyczność przekazu, wzmacnia zaufanie, dostarcza social proof i zwiększa dotarcie do odbiorców spoza standardowej grupy targetowej. Skupienie akcji na beneficie, którym jest jakość aparatu smartfonów iPhone, pozwala na jednoczesne promowanie szerokiej gamy produktów.

Doceniając zaangażowanie klientów w akcję, Apple dodatkowo buduje lojalność wśród obecnych klientów i wzmacnia swoją pozycję u potencjalnych konsumentów. Warto też zaznaczyć, że UGC pozwala na znaczne ograniczenie kosztów produkcji materiałów marketingowych, co Apple udaje się bez obniżenia jakości finałowego rezultatu. Na Instagramie hashtag #shotoniphone posiada już ponad 30 mln postów.

Fake OOH – OBI, Bob Marley: One Love, Vapiano, LEGO

W mijającym roku dużą popularność zyskały kampanie FOOH (Fake Out of Home), które łączą tradycyjną reklamę z cyfrowymi efektami specjalnymi, tworząc iluzje w przestrzeni miejskiej. Trend ten wykorzystały m.in. marki OBI, Maybelline, Vapiano i LEGO, a także twórcy filmu „One Love” o Bobie Marleyu. W spotach reklamowych można było zobaczyć m.in. market OBI porośnięty gigantycznymi kwiatami, koło młyńskie zbudowane z płyty winylowej czy auta LEGO „ścigające się” ulicami Warszawy.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Dawid Herda (@graffitpl)

 

Tomasz Szewczyk, Creative Director w ASAP&ASAP

Wszystko wskazuje na to, że wszędobylskie w socialach FOOHy to na ten moment już dogasający trend. W ramach podsumowania wybrałem trzy wiralowe realizacje z mijającego roku. OBI, bo odhacza wszystkie podpunkty idealnego FOOH, tj. zawiera perspektywę “zwykłego” przechodnia (tutaj kierowcy), pokazuje silne emocje (zaskoczenie), a dopiero potem mamy reveal, czyli kreację właściwą – która nie dość, że fantastyczna (kto by nie chciał zgubić się w makrokosmosie fauny i flory w OBI?), to dzięki wcześniejszym krokom zyskuje na mocy. Promocja filmu Bob Marley: One Love – bo ze wszystkich FOOHów wykorzystujących diabelskie młyny zrobiła to najbardziej kreatywnie. A na deser Vapiano – bo technicznie wygląda świetnie, a jednocześnie dzięki ludzkim postaciom w bezpośredniej interakcji daje ten tak pożądany w FOOH posmak czegoś realnego.

Karolina Bąkowska, Head of Social Content & Gaming w Golden Submarine

Nie da się podsumować roku 2024 w social mediach bez wspomnienia formatu FOOH, który dosłownie zalał Internet. Przełomem była chyba kampania Maybelline na rynku brytyjskim, czyli wiralowy pociąg z rzęsami i ogromny tusz na stacji metra. Na tamtym etapie wszyscy mieli jeszcze wątpliwości czy to może być prawdziwa instalacja. Później po ten format sięgnęła marka LEGO, Mentos, Przysnacki, Eduscho i wiele, wiele innych. W przyszłym roku nadejdzie raczej zmęczenie formatem, który dość mocno się już opatrzył.

Światowe kampanie social media w 2024 roku zaskakiwały skalą, pomysłowością i nowymi formami komunikacji. Niektóre z nich stały się viralami, inne wyznaczyły nowe trendy, a wszystkie udowodniły, że media społecznościowe wciąż mają ogromny potencjał do angażowania odbiorców.

 

Reklama

[FM_form id="1"]