reklama
Eurocom Worldwide, globalna sieć niezależnych agencji PR wraz ze swoim polskim przedstawicielem Imago PR przeprowadziły sondaż Technology Survey, którego wyniki dotyczą między innymi wpływu social mediów na nasze życie zawodowe.
Okazuje się, że aż jedna piąta menedżerów firm technologicznych odrzuciła chociaż jednego kandydara z uwagi na jego socialmediową aktywność.
– Dziś każdy powinien zdać sobie sprawę, że jego aktywność w sieci pozostawia ślady w praktyce niemożliwe do usunięcia. W kolejnych latach będziemy oceniani często za działania, które podejmujemy w Internecie dzisiaj. Dotyczy to zarówno osób indywidualnych jak i firm – przekonuje Mads Christensen, dyrektor sieci Eurocom Worldwide.
Przytoczonej kwestii nie należy raczej bagatelizować. W ubiegłorocznym sondażu menedżerowie aż 40% firm przyznali, że sprawdzają aktywność kandydatów w social mediach. Najnowszy sondaż wskazuje z kolei, że niemal połowa firm planuje zwiększyć nakłady na komunikację na tego typu platformach. W dalszym ciągu jednak duża część menedżerów (57%) przyznaje, że nie potrafi właściwie mierzyć skuteczności takich działań.
Co ciekawe, aż 78% firm do prowadzenia działań w social mediach korzysta z usług własnych specjalistów. Znacznie mniejszą popularnością cieszy się powierzanie tych zadań agencjom PR (12%) i interaktywnym (10%).
Firmy technologiczne najchętniej korzystają z LinkedIn (74%). Na dalszych miejscach znalazły się Twitter (67%), Facebook (64%) oraz YouTube (56%). Nie należy więc cieszyć się zbytnio z tego, że pierwszym źródłem wiedzy o nas powinien (teoretycznie) być LinkedIn, gdzie każdy stara się wypaść jak najlepiej. Spora popularność Twittera i Facebooka to dowód na to, że firmy zdają sobie sprawę z różnej specyfiki poszczególnych platform i tego jak mogą być przydatne.
Problemem może być jednak brak procedur monitoringu w social mediach. Tylko połowa badanych firm wdrożyła tego typu rozwiązania.
Eurocom Worldwide Technology Survey został przeprowadzony online przez agencje członkowskie sieci, w okresie styczeń-luty 2012. Z 318 odpowiedzi około 80 proc. pochodziło z Europy i 11 proc. z Ameryki Północnej i Południowej.