Targetowanie statusów – to pierwsza z nowych funkcji adresowanych do firm. Dzięki niej administratorzy stron firmowych mogą „zaadresować” swój status do ściśle określonego grona użytkowników LinkedIn.

Aby z niej skorzystać, wystarczy po aktualizacji statusu w rozwijanym menu „share with” wybrać opcję „Targeted audience” i określić grupę adresatów statusu. Administrator strony będzie miał wgląd w dokładne statystyki wygenerowane przez posta – ilość obserwujących, którym udostępniono status, liczbę wrażeń czy poziom zaangażowania.

Usługa testowana była już od kwietnia i firmy, które miały okazję z niej korzystać były bardzo zadowolone. Przykładem może być Philips, który zanotował wzrost zaangażowania obserwujących aż o 106%.

Druga z nowości jakie zaprezentował LinkedIn to lepsze statystyki dla stron firmowych. Zmiana tyleż istotna, co bardzo pożądana, bowiem jak do tej pory ilość danych otrzymywanych przez właścicieli stron była dosyć uboga.

Rozbudowano statystyki dotyczące ilości użytkowników obserwujących stronę. Wcześniej administrator otrzymywał wyłącznie aktualną liczbę „obserwatorów”. Teraz dodatkowo uzyskuje informacje odnoście tego jak zmienia się ich liczba i ilu nowych pojawiło się w poszczególnych miesiącach.

fot. Convonix.com

Dane dotyczące zaangażowania (liczba wrażeń, współczynnik zaangażowania) obejmują teraz ostatnich 7 dni i pokazują jakie zmiany zaszły w tym okresie w poszczególnych kategoriach.

fot. Convonix.com

Podobnie jest w przypadku statystyk strony, takich jak liczba jej wyświetleń czy liczba unikalnych użytkowników.

fot. Convonix.com

Nowością są również wskaźniki demograficzne dotyczące obserwujących, takie jak staż pracy, branża, region, rodzaj pracodawcy. Wcześniej podobne dane obejmowały wyłącznie użytkowników odwiedzających stronę.

fot. Convonix.com

Idąc za przykładem Facebooka, LinkedIn zaoferował właścicielom stron dokładne dane dotyczące poszczególnych typów interakcji – kliknięć, komentarzy czy udostępnień. Co istotne, powyższe informacje obejmują cały okres począwszy od utworzenia strony.

fot. Convonix.com