X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Kara za pozycjonowanie

Kara za pozycjonowaniefot. Poiseon Bild & Text/CC/Flickr.com

reklama


Prowadzi ona bloga Cultur’elle, na którym porusza tematy związane z modą i literaturą, ma ponad 3 tys. obserwatorów. Dodała na nim post o tytule “the place to avoid in Cap-Ferret: Il Giardino”. Odwiedziła tę restaurację w sierpniu 2013 roku. Na swoim blogu opisała niską jakość usług i została pozwana przez właściciela. Jego zdaniem opinia jest niesprawiedliwa i rujnuje mu biznes. Twierdzi również, że ludzie mogą krytykować jego restaurację, ale powinni to robić z szacunkiem, którego brakło w tym wpisie.

Niezwykły wyrok

Sąd rozpatrzył sprawę i częściowo przychylił się do wniosku właściciela restauracji. Jego zdaniem autorka bloga powinna zmienić tytuł wpisu, ponieważ znajduje się on wysoko w wynikach wyszukiwania Google. Wpis był na 4. miejscu w rankingu. Dodatkowo Caroline Doudet została ukarana grzywną w wysokości 1 500 €. Autorka bloga nie kryje rozczarowana, została ukarana za to, że jej wpis jest za wysoko w rankingu. W sądzie sama siebie reprezentowała, ponieważ decyzja została podjęta przez sąd na przesłuchaniu awaryjnym. Postanowiła nie odwoływać się od wyroku, dlatego że, jak podkreśla, nie chce przeżywać kolejnych nieprzyjemności.

Można się zastanawiać, jaki ta sytuacja będzie miała wpływ na opinie pojawiające się w Internecie. Oczywiście kwestii wolności słowa i prawa do szczerej opinii nikt nie podważa. Jednak karanie blogerów za popularność ich wpisu wydaje się być nietypową sytuacją. Każdy z nich chciałby mieć jak najwięcej odbiorców i być jak najwyżej w rankingach wyszukiwania. Naturalne jest to, że blogerzy wykorzystują w swoich tytułach popularne frazy, żeby mieć jak najlepsze pozycjonowanie. Wyrok francuskiego sądu może wpłynąć na decyzje w wielu podobnych sprawach.

  • feamoignargfaionakfj9ajfopamjv

    Dobrze, że u nas tak nie jest (Dr. Oetker i Kominek).

  • Mateoo

    Paranoja, żeby karać za wyrażenie własnej opinii!

  • Ups, to czuję, że niedługo dostanę sporo pozwów. :)

    Ale tak na poważnie, jako, że prowadzę podobnego bloga, to dla mnie jakaś paranoja. Co innego gdyby pisała jakieś bezpodstawne oszczerstwa o restauracji, ale jeśli ktoś wyraża i zaznacza, że to JEGO OSOBISTA relacja i opinia z wizyty w restauracji to jakaś chora paranoja.

    Sam często testuję jakiś produkt, stwierdzam, że MI nie smakował, ale zaznaczam, że może taki mam gust i dla innych może być ok i rzeczywiście w komentarzach niektórzy stwierdzają że jest i wszystko gra, każdy ma swoje odczucia.

    A co do blogerki z tekstu, to 1500euro za taką reklamę chętnie bym zapłacił. Naprawdę. A restauracja tylko na tym straci :).

  • Rozumiem, że jeśli wystawię restauracji jedną gwiazdkę zamiast trzech to też zostanę pozwana…

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail