X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Niepokojące ukłucie rozczarowania przy desce francuskich serów

Niepokojące ukłucie rozczarowania przy desce francuskich serówfot. © Olivier Le Moal - bank zdjęć Fotolia.com

reklama


Autor artykułu:

Krzysztof Tkaczyk

Krzysztof Tkaczyk

Krzysztof Tkaczyk
Creative Director, INSIGNIA

To właściwie typowa sytuacja w pracy w usługach, zwłaszcza reklamowych, kiedy mamy ambicję, jesteśmy przekonani, że wpadając na innowacyjny pomysł mamy Świętego Graala, a potem z przyczyn różnych może pojawić się rozczarowanie.

Parę miesięcy temu mieliśmy pomysł – ambitny, futurystyczny, dla producenta innowacyjnych smartfonów. Aplikacja umożliwiająca rozmowy ze sobą samym w przyszłości. Facial recognition software sprzężony z analizą mediów społecznościowych (by połączyć przyszły wygląd z ciekawostkami z życia prywatnego), udzielenie paru zgód i już, już możemy rozmawiać ze sobą w przyszłości. Co prawda niezbyt odległej, tak maksymalnie 10 lat. Do tego eventy – kapsuły przyszłości z hostessami, oczywiście wersja na www obsługująca webcam i tak dalej. Klient finalnie wybrał inne rozwiązanie optymalne z punktu widzenia swoich dynamicznie zmieniających się potrzeb. Pozostała ambicja. Niestety później przyszło rozczarowanie. Znamy to kłujące, nieprzyjemne uczucie rozczarowania, kiedy ktoś inny wprowadza na rynek rozwiązanie, które wymyśliliśmy wcześniej?

Na swoje 20-lecie, 1. Października 2014 r. Orange uruchomiło stronę www.futureself.orange.com. Po zalogowaniu, wgraniu zdjęcia lub zebraniu obrazu z webcama możemy rozpocząć konwersację ze sobą w roku 2034. Zastosowano zaawansowane technologicznie rozwiązania równie ambitne, co sam pomysł. Dzięki Kinectowi oraz oprogramowaniu Faceshift (facial motion recognition) nagrano ekspresję aktorów, udzielających odpowiedzi pod potencjalną treść rozmowy z samym sobą. Kiedy wgramy swoje zdjęcie lub webcam zrobi fotkę, specjalna biblioteka CLM wykona analizę twarzy tak, by wszystkie jej elementy zostały właściwie umieszczone na modelu 3D. Przy pomocy AP Google na Chromie, czy AT&T na Firefoxie możemy rozmawiać ze sobą w wielu językach.

Z ciekawością fana twardego sf zasiadłem do przeglądarki. Wejście w apkę jak trzeba, proste działające na wyobraźnię copy („porozmawiasz w przyszłości z kimś wyjątkowym, tym kimś jesteś Ty”), wizualnie stereotyp wyobrażenia świetlanej, technologicznej przyszłości 2034 roku. Skromnie, ale z klasą i wiarygodnie zaprojektowany interfejs sugerujący działanie maszyny przyszłości, już zaraz zobaczymy siebie za 20 lat, a potem – kto to? „TA-DAM” odzywa się do mnie zasuszony pokurcz, wyglądający jak postać z wczesnych buildów Duke Nukem Forever. Niestety pomysł na realizację w technologii 3D nie do końca dał radę. Jedynym pocieszeniem dla mnie było to, że za dwadzieścia lat będę zasuszonym dziadem chudszym o 20 kilo (w co nie wierzę patrząc na swojego ojca). Również pełna swoboda dialogu jest rozczarowaniem (na pytanie „czy będę miał kasę z emerytury?” odpowiedziałem sam sobie „nie rozumiem pytania” czyli albo będę miał demencje, albo zostałem ministrem w rządzie, lub politykiem opozycji szykującym się do przejęcia władzy po wygranych wyborach). Jako użytkownik trochę żałuję, że pomysł w takiej formie się nie udał. Jako konkurencyjny „wymyślacz” mogę mieć złudne poczucie, że pomysł nie jest do końca zmarnowany i może coś da się z nim zrobić – nomen omen – w przyszłości. Mimo wszystko miałem jednak trochę zabawy i ekscytacji w trakcie, choć – to prawda – że szybko straciłem zainteresowanie po zobaczeniu i usłyszeniu samego siebie. Jest jeszcze jeden istotny insight konsumencki, który warto wziąć pod uwagę – to zdecydowanie raczej pomysł dla mężczyzn, bo jaka kobieta chce zobaczyć siebie za 20 lat w „lusterku”, które nie zacznie wypowiedzi od słów „Tyś najpiękniejsza jest królowo”? Polecam choćby jako ciekawostkę.

orange1

orange2

orange3

orange4

orange5

orange6

orange7

orange8

orange9

P.S. Moja żona dodała ciekawy kobiecy insight – wgrałaby swoje zdjęcie w wieku lat 18 i zobaczyłaby „czy cyganka prawdę Ci powie”. Poza tym obstawiam, że część kobiet wgrywałaby aktualne zdjęcia koleżanek, by sprawdzić jak będą wyglądać koło 60tki.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail