fot. bank zdjęć shutterstock.com

Najpierw był Messenger, którego aktualizacja spotkała się z różnymi opiniami. Okazuje się bowiem, że funkcja, przez którą widać, że użytkownik pisze wiadomość może być stresująca, zarówno dla jednej strony jak i drugiej. Oczywiście, wszystko zależne jest od kontekstu rozmowy i drugiej osoby, ale z racji tego, że coraz więcej osób korzysta z Messengera, również w biznesie, może wprowadzać nerwową atmosferę niewiedzy tego, co pisze druga osoba. A jeśli przeczytała, to dlaczego nie odpisuje lub dlaczego coś pisała i nagle przestała?

Pytań jest wiele, a pojawi się ich jeszcze więcej, zważywszy na fakt, że Facebook postanowił wprowadzić podobną funkcję do… komentarzy.

Tak, to nie pomyłka. Choć póki co jest ona w fazie testów, już wiadomo jak działa. Informacja “A friend is writing a comment” oznacza, że w danym momencie jeden z naszych znajomych jest w trakcie dodawania komentarza. Choć jeszcze go nie widzimy, już wiemy, że pojawi się on pod naszym postem. Reasumując, będziemy mieć dwa powiadomienia, z czego jedno najprawdopodobniej niczego nie zmieni w naszym życiu. Chyba, że Zuckerberg oczekuje jeszcze większego zaangażowania z naszej strony i jeszcze większej ilości spędzonego czasu na Facebooku.

Nowa funkcja nie jest dostępna dla wszystkich, ale wszyscy mogą ją komentować, a w zasadzie pomysł na jej uruchomienie. Bo czy ma on jakikolwiek sens? Zamiast (jak mniemam) zwiększonego zaangażowania w poście, pojawi się szum informacyjny, który może wprowadzić niezły chaos. Bo o ile prowadząc prywatny profil można się spodziewać mniejszej ilości powiadomień, o tyle zarządzając profilem liczącym sobie kilkanaście czy kilkaset tysięcy fanów, może być to mocno uciążliwe.

Odpowiedzi na pytanie, czy Facebook na stałe wprowadzi do serwisu omawianą funkcję, pewnie jeszcze przez jakiś czas nie poznamy, choć jeśli jest ona na ten moment w fazie testów, najprawdopodobniej będzie jednak wprowadzona w życie.