Krzysiek Gonciarz będzie dostawał od widzów 23 000 zł miesięcznie. Początek nowego trendu wśród youtuberów?

Blogerzy współpracują z markami, zamieszczają reklamy oraz starają się sprytnie ulokować produkt. A gdyby tak oczyścić ich kanały z treści sponsorowanych i sprawić, że to społeczeństwo widzów będą wpłacać pieniądze? Pierwszy tego typu eksperyment zakończył się sukcesem. Krzysiek Gonciarz od swoich widzów dostanie 23 000 złotych.

https://www.youtube.com/user/wybuchajacebeczki/videos

reklama

Zarobki polskich blogerów są okryte tajemnicą. Od czasu do czasu pojawiają się plotki, które głoszą, że blogerzy na swoich kanałach zarabiają niebotyczne kwoty. Wówczas całe społeczeństwo łapie się za głowę, otwiera szeroko oczy ze zdziwienia i z niedowierzaniem pyta: “Takie pieniądze za pisanie, za pokazywanie się w ciuchach albo gadanie głupot do kamery?!” Otóż nie każdy gada głupoty, nagranie zabawnego filmu oraz zrobienie udanego zdjęcia nie trwa pięć minut, a ich kreatywne działania potrafi śledzić nawet milion ludzi.

Rządy pieniądza i wytyczne umowy

Niestety, niektóre blogi albo kanały na YouTubie przestają być oddolną inicjatywą człowieka z pasją, a powoli zamieniają się w chaotyczną tablicę reklamową. I chociaż większość internautów zdaje sobie z tego sprawę, że produkt, który pojawił się w nagraniu, wpisie nie jest konsekwencją przypadku, to wszystko powinno mieć swoją granicę, a zachowanie umiaru wyjdzie każdemu na dobre. Dlatego tak jak pojawił się trend kilkusekundowych reklam przed filmem i muzyką dostępną w Internecie, który został przez większość internautów dobrze przyjęty, tak może fani zaczną wspierać drobnymi kwotami swoich ulubieńców – ułuda, żart, marzenie? Jemu się udało.

Krzysiek Gonciarz wykorzystał siłę crowdfundingu

https://patronite.pl/kgonciarz

Pierwszy w Polsce, znalazł na to rozwiązanie, autor kanału na YouTube “Wybuchające beczki- Krzysztof Gonciarz. Krzysztof rozpoczął kampanię na platformie Patronite i wystartował z nieśmiałym planem minimalnym –tysiąc złotych miesięcznie. Drugi plan opiewał na pensją, którą nikt nie śmiałby pogardzić – 3 tysiące złotych. I ten pułap w bardzo szybkim czasie został osiągnięty. Przy pułapie 5 tysięcy złotych Krzysztof zadeklarował się, że nakręci bonusowy film, a przy 10 tysiącach złotych serię podróżniczą. Moglibyśmy jeszcze dalej tak wymieniać, ale nie będziemy Was dłużej trzymać w niepewności. W piątek na profilu Krzyśka Gonciarza pojawiła się informacja, ze miesięcznie będzie on dostawał od widów 15 tysięcy złotych, a kiedy piszemy ten artykuł kwota opiewa już na ponad 23 tysiące.

Dużo? A może mało?

Ze strony kampanii możemy się dowiedzieć, że youtuber miesięcznie zarobi dokładnie 23 075 złotych, a to wszystko za sprawą 1298 patronów. Po wykonaniu prostego rachunku dowiemy się, że średnio każdy patron wpłacił ponad 17 złotych. Najwięcej fanów zdecydowało się wesprzeć działalność Krzyśka wpłacając 10 złotych miesięcznie i nie była to opcja minimalna. 226 patronów wpłaciło 5 złotych, a 175 aż 50 złotych miesięcznie. Czy to dużo, czy może mało? Sama kwota jest bardzo wysoka, godna podziwu i pozazdroszczenia, ale z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że kanał “Wybuchające Beczki” ma aż 800 tysięcy subskrybentów!

Nowy trend wśród blogerów?

https://www.facebook.com/krzysztof.gonciarz

Na pytanie, czy jesteśmy świadkami nowego trendu, ciężko udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że autorzy blogów i vlogów, którzy zmęczeni są ciągłym przestrzeganiem rygorystycznych zasad zapisanych w umowach pomiędzy nimi a marką, zostaną zwolennikami takiego sposobu pozyskiwania pieniędzy. Albowiem sama jego idea jest piękna, szczególnie jeśli jest ona opatrzona hasłem: Chcę przebudować model mojego działania na taki, w którym to Wy – społeczność widzów – jesteście podstawą tego, co robię, i to Wy macie prawo ode mnie wymagać najwyższej jakości treści. Chciałbym rozwijać swoje kanały w taki sposób, by przede wszystkim myśleć o tym, co Wy chcielibyście zobaczyć.

Gratulujemy!

Bez wątpienia jest to sukces samego Krzyśka, ale jest to również osiągnięcie całej społeczności blogerów, vlogerów i youtuberów. Jest to również w pewnym sensie światełko w tunelu, które pokazało, że jeśli Polakom podoba się czyjaś działalność i w nią wierzą to są w stanie przeznaczyć na jej rozwój około 10- 20 złotych miesięcznie. Dlatego nie mamy wątpliwości, Krzyśkowi należy pogratulować nie tylko pensji w wysokości 23 tysięcy złotych, ale przełamania stereotypów, zamknięcia ust sceptykom, a nawet, kto wie, zapoczątkowania nowego trendu.