X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Wie gdzie się znajdujesz i podpowiada znajomych. Jaka jest prawda o namierzaniu nas przez Facebooka?

Namierza nas i śledzi, a do tego wie o nas więcej niż nasza rodzona matka. Kto to taki? Facebook, oczywiście. Niedawno pojawiła się informacja, że serwis wie gdzie znajdujemy i na podstawie tego podpowiada osoby, które możemy znać. Czy to prawda? Tak i nie.

Wie gdzie się znajdujesz i podpowiada znajomych. Jaka jest prawda o namierzaniu nas przez Facebooka?fot. bank zdjęć shutterstock.com

reklama


Czynniki, które są brane pod uwagę przez algorytm Facebooka do wyświetlania użytkownikom potencjalnych znajomych nie są do końca jasne. W poniedziałek serwis Fusion opublikował informację, że jednym z tych czynników jest lokalizacja. Na wieść o tym w Internecie rozpętała się burza, a Facebook “zgłupiał” i na początku potwierdził informację, aby nazajutrz się z niej wycofać.

Tam gdzie jesteś są Twoi znajomi

Facebook wykorzystuje lokalizator GPS i na podstawie tych informacji proponuje listę osób, które możemy znać. Ta wiadomość, która została opublikowana w serwie Fusion wywołała burzę w sieci. Internauci podnieśli kwestię anonimowości. Może Facebook tego nie rozumie i nie respektuje, ale są momenty w życiu, kiedy nie chcemy, aby Facebook śledził naszych poczynań i chcemy pozostać w pełni anonimowi.

Anonimowi, ale nie dla Facebooka

Jednym z takich momentów są na przykład spotkania AA. Jeśli Facebook rzeczywiście śledziłby naszą lokalizację to zapewne po pewnym czasie “wybadałby”, że cyklicznie znajdujemy się w danym miejscu o określonym czasie z innymi użytkownikami serwisu. Wówczas pomimo tego, że ideą anonimowych spotkań alkoholików jest anonimowość Facebook podpowiedziałby nam, że możemy znać tę osobę podając jej imię i nazwisko na tacy. Okazało się, że przykład, który przez niektórych mógł zostać odebrany jako skrajny lub podany nad wyraz  zawierał całkiem spore ziarno prawdy.

Prawdziwa historia

Próba ustalenia czy Facebook rzeczywiście bierze pod uwagę naszą lokalizację rozpoczęła się od prawdziwej historii. Kashmir Hill, dziennikarka serwisu Fusion, usłyszała historię młodego mężczyzny, który uczęszczał na spotkania przeznaczone dla osób, które mają myśli samobójcze. Po pewnym czasie portal zaproponował mu, aby do swoich znajomych dodał on osobę, która również brała udział w tych spotkaniach. Okazało się, że kwestia anonimowości i prywatności, którą podnieśli internauci nie była bezzasadna.

Kręta i wyboista droga do prawdy

Kiedy dziennikarka usłyszała tę historię postanowiła skontaktować się z Facebookiem drogą mailową . Otrzymała wówczas odpowiedź, że lokalizacja jest brana pod uwagę podczas doboru potencjalnych znajomych. W poniedziałek rano dziennikarka, tym razem telefonicznie, postanowiła porozmawiać z Rzecznikiem Prasowym Facebooka. Otrzymała wówczas odpowiedź, że lokalizacja jest jednym z czynników, który warunkuje dobór znajomych. Ale nie jedynym. Brane są również pod uwagę takie kwestie jak wspólni znajomi i zainteresowania oraz miejsce zamieszkania.

Prawda i tylko prawda?

Mając potwierdzoną informację dziennikarka opublikowała artykuł, który spotkał się z oburzeniem ze strony czytelników. W dzień, w którym został opublikowany materiał, w godzinach wieczornych Rzecznik Prasowy skontaktował się ponownie z dziennikarką i oznajmił, że jednak kryterium lokalizacji nie jest obecnie brane pod uwagę. Napisał, iż algorytm Facebooka bierze pod uwagę wspólnych znajomych, wspólne miejsce edukacji i pracy oraz zaimportowane kontakty.

Jednak to tylko półprawda

Facebook obecnie nie bierze pod uwagę tego gdzie się znajdujemy, ale kiedyś brał. Osoba odpowiedzialna za kontakt z mediami z ramienia Facebooka potwierdziła informację, że pod koniec ubiegłego roku największy na świecie portal społecznościowy testował funkcję doboru znajomych ze względu na lokalizację. Test objął bardzo mały procent użytkowników i nie trwał długo. Facebook nieporozumienie, które zaszło tłumaczył, tym że przez krótki okres czasu funkcja ta była w fazie testów.

Mogło być gorzej

Facebook nie bierze pod uwagę tego gdzie się znajdujemy podczas selekcji osób, które potencjalnie możemy znać. Nie oznacza to jednak, że Facebook w ogóle nas nie lokalizuje. Trzeba pamiętać, że śledzi on gdzie się znajdujemy kiedy na przykład wychodzimy do centrum handlowego. Lokalizacja jest również ważnym czynnikiem podczas targetowania reklam. Informacja opublikowana przez Kashmir Hill, mogłaby skończyć się uzasadnionym skandalem, gdzie nasza anonimowość stanęłaby pod znakiem zapytania, o ile o anonimowości i prywatności możemy w ogóle mówić. Koniec końców zakończyła się względnym happy endem. Aha, o ile jeszcze wierzymy w to co mówi Facebook.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail