reklama
Jak wynika z analizy USA Today, ponad połowa reklam, które uruchomiła rosyjska agencja przed wyborami w 2015 roku w Stanach Zjednoczonych dotyczyło koloru skóry. Sprawdzono 3517 reklam uruchomionych przez Internet Research Agency i odkryto, że około 1950 z nich, które wyświetlono 25 miliony razy odwoływały się do koloru skóry.
Prowadzone uprzednio badania dowiodły, że agencja wykorzystywała do reklam kontrowersyjne problemy Amerykanów takie jak kwestie rasowe, imigranci, prawo do posiadania broni, orientacja seksualna czy partie polityczne. Aktualne analizy pokazują jednak, że to napięcie na tle rasowym było ważnym elementem całej taktyki.
Z kolei 25% reklam skupiało się na problemie przestępczości i policji, również często związanych z kwestiami rasowymi i gorszym traktowaniem osób czarnoskórych. W okresie 2015-2015 średnio 44 reklamy z uruchomianych miesięcznie dotyczyły spornych kwestii i koloru skóry. Liczba za znacząco wzrosła tuż przed wyborami, a w miesiącach wrzesień-listopad 2016 zaś wzrosła do 400. Dodatkowe 900 opublikowano po wyborach, do maja 2017 roku. Zaledwie 100 reklam dotyczyło wyraźnego poparcia Donalda Trumpa lub sprzeciwu wobec Hillary Clinton.
Najbardziej rzucająca się w oczy reklama zyskała 1,3 miliona wyświetleń oraz 73 tysiące kliknięć. Wedle opinii badaczy tego typu treści promocyjne pokazują, że Rosjanie próbują zdestabilizować demokrację kierując się do grup tożsamościowych, a wpływ uruchomionych reklam był ich zdaniem znaczący.