reklama
Facebook ma zarówno swoich zwolenników, jak również przeciwników. Niewielu z nas czuje się bezpiecznie na tym serwisie społecznościowym. Nie tak dawno modne było również wpisywanie fałszywych danych na swoim profilu. Czy lęk przed tym, że Facebook nas śledzi jest uzasadniony?
Facebook i 5 bilionów dolarów kary
Nie tak dawno Facebook został ukarany karą 5 bilionów dolarów za brak ochrony danych jego użytkowników. W grę wchodziło między innymi nadużywanie danych użytkowników Facebooka i wykorzystanie ich danych w sposób, na który nie wyrazili zgody. Kiedy ucichła sprawa nadużycia danych osobowych – wszystko wskazuje na to, że o Facebooku ponownie będzie bardzo głośno. Wszystko za sprawą śledzenia swoich użytkowników w sieci.
Kiedy jesteśmy śledzeni?
Zapewne nie każdy z nas wie, że strony, na które wchodzimy na Facebooka, za pomocą odpowiednich algorytmów, wyświetlają się na naszej tablicy również dużo później.
Co więcej, wcale nie musimy ani wchodzić z ta stroną w interakcję, ani posiadać jej w gronie swoich polubień. Okazało się również, że właśnie za pomocą naszego surfowania po poszczególnych stronach Facebook może śledzić nasze preferencje i upodobania. W dodatku wysyła nasze dane do wykorzystania w celach marketingowych.
Jak doszło do wycieku takiej informacji?
Wszystkie informacje wyszły na jaw, kiedy to jedna z niemieckich sieci odzieżowych – Fashion ID wysłała dane swoich klientów do Facebooka. Sąd orzekł jednak, że marka odzieży nie mogła tego dokonać, ponieważ nie ma takich uprawnień. Za główny cel dyskusji obrano przycisk “lubię to” na stronie sklepu. Pomimo istnienia firmy na portalu społecznościowym jakim jest Facebook, firma nie może przekazać serwisowi dalszych danych. W rezultacie, Facebook również nie może ich wykorzystywać.
Firma tłumaczy się, że postąpiła tak, ponieważ przy współpracy z Facebookiem chciała stać się bardziej widzialna. Niestety, takiego wyjaśnienia nie zaakceptował sąd Unii Europejskiej, który jasno stwierdził, że takie działania nie są legalne.
Dyrektor generalny Facebooka Jack Gilbert mówi, że Facebook zgadza się z decyzją sądu. Zapewnia również, że twórcy serwisu społecznościowego zrobią wszystko, aby ulepszyć wtyczki, aby żadna ze stron nie była poszkodowana. W dodatku zapewnia, że partnerzy biznesowi Facebooka będą jeszcze bardziej zadowoleni ze współpracy.
Jak wiele rzeczy jeszcze nie wiemy o nadużyciach Facebooka? Czas pokaże! Warto jednak być bezpieczny w sieci i dbać nie tylko o to, aby nie podawać zbyt wielu informacji o sobie i unikać stron, na których nie życzymy sobie umieszczania naszych danych personalnych.
- kimi