reklama
Czujni użytkownicy Facebooka mogą zobaczyć, że od 1 października w regulaminie serwisu pojawi się nowa sekcja. Jakich zmian możemy spodziewać się za niespełna miesiąc?
Zmiany od 1 października
Wchodząc na stronę z regulaminem Facebooka możemy zauważyć, że 1 października w życie wchodzi punkt 3.2, czyli nowy sekcja tegoż regulaminu. Co się za nią kryje?
Zacznijmy od tego, że sekcja 3 w regulaminie Facebooka dotyczy obowiązków użytkownika na rzecz serwisu oraz społeczności i tego, czego nie może udostępniać oraz robić. Rozpoczyna się on następująco:
3. Zobowiązania użytkownika na rzecz Facebooka i naszej społeczności
Świadczymy wspomniane usługi na rzecz użytkownika i innych osób w ramach realizacji naszej misji. W zamian za to użytkownik bierze na siebie następujące zobowiązania:
W punkcie 3.2 możemy zaś zobaczyć nowy zapis, który za niespełna miesiąc wejdzie w życia. Wynika z niego, że Facebook – w celu zapewnienia bezpieczeństwa oraz integralności społeczności – może usuwać i blokować treści, które uzna za naruszające standardy, zasady funkcjonowania serwisu oraz prawo. Dotyczy to nie tylko samej dystrybucji treści, ale i m.in. wysyłania innym użytkownikom wirusów, naruszania praw innych osób, włamywania się na konta innych czy pozyskiwania danych w sposób zautomatyzowany.
W obliczu tego szczególnie interesujący wydaje się ostatni akapit i zapis w tymże punkcie, który komunikuje, że serwis może usunąć lub ograniczyć dostęp do treści użytkowników/usług/informacji w sytuacji, w której uzna to za konieczne by uniknąć konsekwencji prawnych.
Serwis przypomina, że użytkownicy mogą odwoływać się od decyzji oraz samodzielnie zgłaszać wszelkie zachowania naruszające prawo. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że światowy gigant zdecydował się więc na jeszcze bardzie konkretny zapis, który zabezpiecza go przed problemami prawnymi i wyciąganiem wobec niego konsekwencji za usuwanie/blokowanie treści oraz niewłaściwe postępowanie użytkowników.
Co to oznacza w praktyce?
Wedle tego zapisu weryfikatorzy treści Facebooka mogą podejmować decyzje o usunięciu lub blokadzie każdej treści w sytuacji, gdy “uznają”, że mogłoby wiązać się to z konsekwencjami prawnymi lub regulacyjnymi. Kluczowe wydaje się tutaj słowo uznają, gdyż wydaje się, że decyzja o podjęciu konkretnych działań może zostać oparta na opinii przedstawiciela serwisu i jego ocenie sytuacji.
Wszyscy pamiętamy aferę Cambridge Analytica, w efekcie której Facebook m.in. stracił zaufanie swoich odbiorców i odnotował spadek na giełdzie. Serwis poniósł konsekwencje zarówno finansowe i wizerunkowe, ale i wskazano, że mógł przyczynić się do wygranej Donalda Trumpa w USA. Nowy zapis i prawo do usuwania wpisów wydaje się być zabezpieczeniem zarówno przed automatycznym zbieraniem danych o użytkownikach bez ich zgody, jak i publikowaniem nieodpowiednich treści, które mogłyby przysporzyć serwisowi kłopotów prawnych.
Opinie użytkowników
Zapis budzi wiele kontrowersji wśród użytkowników, którzy traktują go jako cenzurę i łamanie wolności słowa. Inni zaś uważają, że to dobry krok, gdyż serwis powinien odpowiadać za publikowane na nim treści tak, jak wydawcy czy media. Jednocześnie wskazują, że to przecież prywatna firma dostarczająca usługi, więc ma do tego prawo.
Z adnotacji pod regulaminem wynika, że ostatnia jego aktualizacja miała miejsce 31 lipca 2019 roku, czyli kilkanaście miesięcy temu. Warto więc wiedzieć, że od 1 października portal może na podstawie regulaminu usuwać lub blokować nasze treści.