X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Aplikacja Parler usunięta przez Google i Apple z powodu wspierania zamieszek w Kapitolu

Aplikacja Parler zniknęła ze Sklepu Play i App Store. Powodem ma być podżeganie do nienawiści, w związku z niedawnymi atakami zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol.

Aplikacja Parler usunięta przez Google i Apple z powodu wspierania zamieszek w Kapitoluźródło: shutterstock.com

reklama


Ostatnie wydarzenia w USA pokazują, jak wielu fake newsów, czy treści niebezpiecznych można by było uniknąć, gdyby giganci technologiczni oraz mediów społecznościowych od razu reagowali. Tak jak w większości przypadków miało to miejsce ostatnio, przy okazji wydarzeń w Kapitolu.

Najpierw Trump, teraz Parler

O tym, dlaczego profile Donalda Trumpa zostały zablokowane, pisaliśmy niedawno. Oczywiście wszystko ma związek z niedawnymi wydarzeniami w Kapitolu. Wówczas bowiem zwolennicy byłego prezydenta USA, postanowili wkroczyć do budynku, gdzie miało się odbyć zaprzysiężenie Joe Bidena na nową głowę państwa. Okazuje się teraz, że w ślad za gigantami mediów społecznościowych, postanowili pójść również Google i Apple. Usunęli oni bowiem jedną z aplikacji o nazwie Parler. Jest to jeden z serwisów społecznościowych, gdzie bardzo istotnym elementem miała być wolność słowa. I właśnie tej wolności, jak się później okazało, było zbyt wiele. Zarówno Apple i Google uznali, że zachęca ona do dalszych ataków na Kapitol, podżega do nienawiści i może przynieść znacznie więcej strat niż zysków. A jak zgodnie twierdzą obaj giganci technologiczni, nie chcą być narzędziem w rękach wroga.

Co na to twórcy aplikacji?

W takim przypadku, wielu z nas mogłoby oczekiwać skruchy od twórców aplikacji. Niestety, takowej nie widać. Przeciwnie. Jak czytamy w serwisie theverge.com, Parler odebrał to jako próbę zniesławienia i chęci walki z konkurencją przez Apple i Google. Powodem ma być wiedza gigantów technologicznych o wielu pozostałych rozwiązaniach i opcjach, jakie w swoim zanadrzu wciąż ma medium.

Tak czy inaczej, należy się jednak cieszyć z obecnego stanu rzeczy. Specjaliści mediów społecznościowych dzięki takiemu obrotowi spraw wyrażają nadzieję na to, że w przyszłości wszelakie formy agresji online, mają szansę być od razu stłumione. I chociaż aż tak daleko nie zapędzalibyśmy się w wizjach przyszłości, to w tym przypadku, taka reakcja naprawdę zasługuje na ogromne uznanie. A może bardziej, zasługiwałaby, gdyby nie fakt, że usuwając tę aplikację, tym samym narusza się prawo do wolności słowa. I zadaniem wszystkich mediów społecznościowych na ten rok, powinno być znalezienie odpowiedniego balansu pomiędzy tymi dwoma kwestiami.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail