reklama
Gigant mediów społecznościowych nie zwalnia tempa we wkraczania na rynek AR ze swoimi produktami. Na początku były okulary, a teraz przyszedł czas na specjalną opaskę. Oto co będzie można zrobić za jej pomocą.
Inteligentna opaska od Facebooka
Kilka dni temu pisaliśmy o nowych, interaktywnych okularach od Facebooka. Dziś przyszedł czas na inteligentną opaskę. Będzie ona dostosowywała się do codziennych zajęć użytkownika i wtapiała się w jego codzienne rytuały. Podobnie jak wcześniej wspominane okulary, zadaniem opaski jest ograniczenie niepotrzebnych ruchów użytkownika, które musiałby wykonać, np. patrząc na telefon, który uprzednio musiałby wyciągnąć z kieszeni. Co ciekawe, nadgarstek również nie został wybrany tu przez przypadek. Jest to bowiem miejsce uważane za jedno z bezpieczniejszych miejsc względem prywatności.
Nadgarstek jednak to również świetne miejsce na zredukowanie bariery pomiędzy człowiekiem a technologią. Pomoże on obsługiwać dużo szerszy zakres urządzeń i działań, niż ma to miejsce w tej chwili. Ponadto, opaska będzie wyposażona w elektromiografię. Oznacza to, że będzie ona obsługiwana za pomocą sygnałów z nerwów dłoni i palców do opaski. Jednak ten etap będzie trwał jedynie do momentu, w którym AI sama nie nauczy się dziennego rytmu użytkownika. W dalszych etapach, wystarczy drobny ruch palca, a nawet sama intencja ruszenia nim, w celu obsługi.
Nowy scenariusz filmu science fiction?
Nie. To rzeczywistość. Natomiast sam Facebook, na swojej stronie, mówi jasno – technologia ta nie ma na celu czytania w myślach. Jej zadaniem jest po prostu lepsza i sprawniejsza obsługa urządzeń, która nie zmusza użytkownika do dodatkowych ruchów. Rzeczywiście, wszystko wskazuje na to, że czeka nas ciekawa przyszłość i coraz to nowocześniejsze urządzenia AR. Sam gigant mediów społecznościowych również nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Kolejnym krokiem bowiem mają być inteligentne rękawiczki, nad którymi prace trwają już jakiś czas. Gigant podał również przedział czasowy od 5 do 10 lat zanim opaska ta wejdzie na rynek. Jak bowiem twierdzi, nie wypuści na rynek niczego, z czego sam nie będzie zadowolony. Tak czy inaczej, na pewno fani nowych technologii mają na co czekać. W końcu rezygnacja z kontrolerów, bak potrzeby wyciągania telefonu z kieszeni za każdym razem i obsługa klawiatury, bez klawiatury, brzmi jak coś, o czym marzy każdy fan filmów science fiction.