reklama
Rośnie liczba cyberprzestępstw. Za jej wzrost, w dużej mierze odpowiada pandemia. Wzrosły również straty finansowe, jakie ponieśli właściciele firm. Już 5% udanych ataków, to koszt około miliona dolarów dla firm.
Hakerzy mają łatwiej niż wcześniej
Zabezpieczenia w wielu miejscach wyglądają nieco inaczej. Nie zawsze, w ogólnym rozrachunku, dane zawarte w komputerach są zablokowane, zwłaszcza gdy pracownik znajduje się na pracy zdalnej. Ta z kolei, nabrała na sile, kiedy wirus COVID-19 rozszalał się na całym świecie. Efekt? Mniej zabezpieczeń = więcej możliwości dla hakerów.
Co ciekawe, przestępcy nie muszą się nawet szczególnie starać. Używają bowiem sprawdzonych sposobów takich jak, np. phishing. Szokujący są dane, mówiące o tym, że aż 85% udanych włamań, polegało na oszustwie ludzi. Cyberprzestępcy nie musieli nawet szukać luk w kodzie. Biorąc zaś pod uwagę samą technikę, 61% wszystkich naruszeń to wynik programów próbujących wymazać dane logowania. Wszystko po to, aby w szybki sposób uzyskać dostęp do potrzebnych kont. Najczęściej taki zabieg stosowany jest wśród osób będących na home office, a korzystających z darmowej sieci bezprzewodowej.
Poczta e-mail łatwym kąskiem
Prawdą jest, że mimo to wiele firm dba o zabezpieczenia. Robi wszystko, aby zniwelować phishing. Natomiast e-mail wciąż jest doskonałym źródłem łupu dla hakerów. Gdy cyberprzestępca dokona ataku na co najmniej jedną skrzynkę, uzyskuje tym samym dostęp do wielu poufnych danych, wraz z nieautoryzowanym dostępem do sieci komputerowej lub w skrajnych przypadkach, całego serwera. Aż 36% spośród wszystkich cyberataków, to był phishing. Oznacza to zatem, że odnotowaliśmy wzrost o 11%, w stosunku do roku poprzedniego.
Najczęściej, pracownicy firm mają do czynienia z ransomware, czyli złośliwym oprogramowaniem. Aby się go pozbyć z komputera, pracownicy proszeni są o uiszczenie opłaty. I w świecie cyberprzestępców, nie są potrzebne na ten moment żadne umiejętności programistyczne, a raz wykupione oprogramowanie. Ciekawa mogą wydawać się także dane, które wskazują, że aż 39% ataków hakerskich, zostało przeprowadzonych za pomocą aplikacji internetowych.
Ile to firmy koszuje?
Z roku na rok, coraz więcej. Jak pokazują badania, średni koszt za naruszenie danych, to obecnie kwota około 21 659 dolarów, które przypadają na jeden incydent. Wszystko jednak zależy od wielkości przestępstwa, ponieważ dumy wahają się pomiędzy 800 a 650 000 dolarów za jedno włamanie. A aż 5% wszystkich włamań, to koszt dla firmy około 1 000 000 dolarów, za jedno włamanie.
Kwoty te nie należą do najmniejszych. Dlatego tak ważne jest, aby dbać zarówno o bezpieczeństwo swoich pracowników, jak i pracodawców. Będąc na pracy zdalnej, jak i pracując w biurze, powinniśmy pamiętać o kilku ważnych zasadach.
Przede wszystkim, nie możemy klikać w linki, które pochodzą z nieznanych nam źródeł, a nawet odpisywać na podejrzane maile. Dodatkowo, musimy zadbać o to, aby hasła, z których korzystamy, nie były łatwe do złamania, nie powielały się. A najlepiej, gdybyśmy używali odpowiednio zabezpieczonych menadżerów haseł. Powinniśmy, również na swoich kontach prywatnych, zastosować, tzn. uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Jest to jedno z tych zabezpieczeń, o którym często zapominamy, a należy ono do dobrych praktyk, chroniących nas przed cyberatakami. Ale przede wszystkim – zwracajmy uwagę na sieć, z której korzystamy. Nie podłączamy się do nieznanych lub wolnych źródeł sieci bezprzewodowych. Włączmy sieć prywatną. I zawsze reagujmy jak najszybciej w sytuacjach, gdy coś wydaje nam się być niepokojące.
Nigdy bowiem nie wiemy, kiedy staniemy się ofiarą hakerów oraz ile pieniędzy stracimy my i firma dla której pracujemy. Dlatego warto być czujnym!