reklama
Szczepienia zaczęły napawać nas nadzieją. Ludzie na całym świecie zaczęli w końcu wierzyć w to, że jest coraz bliżej końca pandemii spowodowanej wirusem COVID-19. Dlatego też Snapchat również postanowił sprawdzić, jak użytkownicy aplikacji planują powrót do normalności.
Nowe badania użytkowników Snapchata
Snapchat zlecił badania swojej społeczności firmie GroupSolver. Jak się okazuje, wyniki badań pokazują, że osoby korzystające z aplikacji, znacznie szybciej postanowiły zakończyć etap siedzenia w domu, niż osoby nie używające Snapchata. Oto zestawienie przedstawiające różnice pomiędzy tymi dwoma grupami, w takich kategoriach jak: jedzenie w restauracjach, zakupy, chodzenia do kina i na sztuki teatralne, jak i ważne wydarzenia.
Na szczególną uwagę w tym zestawieniu zasługuje punkt dotyczących zakupów na żywo. Osoby nie posiadające Snapchata zakupy stacjonarne robią znacznie rzadziej. Te zaś, które korzystają ze Snapchata, wbrew pozorom, na takie wybierają się częściej.
Podobnie wygląda kwestia związana ze spotkaniami z przyjaciółmi i rodziną. Tu znowu, użytkownicy Snapchata znacznie chętniej chcą uczestniczyć w grillach rodzinnych, weselach czy urodzinach.
W kwestii podróży również osoby korzystające ze Snapchata są chętniejsze do planowania wypraw. Na wyjazd gotowe są zwłaszcza osoby w wieku 25+.
Co pokazują te dane?
Przede wszystkim olbrzymią chęć powrotu do normalności. Drugim, równie istotnym argumentem jest wrócenie do życia społecznego, jakiego znali sprzed pandemii. Tym bardziej, że wśród użytkowników znajdują się głównie osoby młodsze. A jak pokazuje wiele innych badań na ten temat, to właśnie głównie ta młodsza grupa wiekowa bardziej doświadcza skutków społeczno-ekonomicznych panowania wirusa COVID-19.
Snapchat postanowił również zapytać użytkowników, czy po pandemii równie chętnie będą chcieli korzystać z aplikacji.
I jak widać, przyrost użytkowników w pandemii, najwyraźniej nie straci na sile. Dlatego, że aż 85% badanych chce korzystać ze Snapchata, nawet po zakończeniu pandemii. A to z kolei, może okazać się całkiem dobra wskazówka dla przyszłych działań marketerów.