reklama
Nieoznaczone współprace to wręcz plaga na Instagramie. Na nic tez zdają się działania Instagrama w tym temacie. Mimo to, na uwagę zasługuje decyzja Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Niemczech, który nakazał oznaczać płatne współprace. Decyzja ta to wynik prowadzonych spraw trójki influencerów, reklamujących produkty w sieci.
Dostałeś pieniądze? Oznacz!
W czwartek Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Niemczech orzekł, że należy oznaczać współprace na Instagramie, jeżeli twórca dostał za nią pieniądze. Wyjściową do rozważań stały się sprawy trzech influencerów. Według sądu, nie jest sprawiedliwe, aby osoba reklamująca dany produkt, nie poinformowała swoich odbiorców o tym, że dostała za to pieniądze. Tym bardziej, jeżeli konto należy do influencera, które obserwują tysiące użytkowników. Wtedy bowiem, wynagrodzenie za reklamę potrafi być bardzo wysokie. Taką również decyzję podjął sąd, względem influencerki z branży fitness, która zdecydowała się reklamować dżem, bez podania informacji o tym, że post jest sponsorowany.
Zupełnie inaczej wyglądała jednak sprawa Cathy Hummels, znanej prezenterki telewizyjnej. Przyczynkiem oskarżenia był post dotyczący pluszowej zabawki. Posiadał on również odnośnik do strony producenta. Jednakże jak udało się ustalić, influencerka nie zrobiła tego za pieniądze. Dlatego też, według sądu, nie była zobowiązana do tego, aby oznaczyć post jako sponsorowany.
Dlaczego ten problem istnieje?
Już coraz więcej podobnych spraw trafia do sądu. Posty tego typu są też mocno poddane ostracyzmowi społecznemu przez użytkowników social media. Dlaczego więc influencerzy nie oznaczają takich współprac? Odpowiedź jest bardzo prosta. Głównym powodem do tego, aby współpraca nie została oznaczona, są prośby producentów. Reklama ma wyglądać wiarygodnie, a takie oznaczenia nieco burzą ten obraz. Natomiast gdy sam influencer podejmie decyzję o tym, aby nie oznaczać współpracy jako post sponsorowany, marki bardzo często nie podejmują w tym kierunku żadnych działań. Co nie mniej ciekawe, Instagram rozpoczął walkę z tym zjawiskiem, chociażby poprzez zawarcie umowy z brytyjskim Urzędem do spraw Konkurencji i Rynków. Niestety, co możemy również zaobserwować wśród obserwowanych przez nas kont – na ten moment są one bezskuteczne.