X

Zapisz się na darmowy newsletter SOCIALPRESS

Dlaczego warto się zapisać
Nasz newsletter subskrybuje już 15 000 osób!

Wyciszony mikrofon podczas telekonferencji nie chroni nas przed podsłuchiwaniem

Jak pokazują ostatnie badania naukowców, wyciszenie mikrofonu nie chroni nas przed zbieraniem danych dźwiękowych na nasz temat. W jaki sposób zostało to zbadane?

Wyciszony mikrofon podczas telekonferencji nie chroni nas przed podsłuchiwaniemźródło: shutterstock.com

reklama


Zdarzają się takie spotkania, na których włączony mikrofon nie tylko nie jest wymagany, ale wręcz przeszkadza innym osobom. Co więcej, bardzo często zaleca się wyciszenie mikrofonu po to, aby zadbać o swoje bezpieczeństwo. Jednak czy jest to zasadne, a mikrofon rzeczywiście wówczas nie zbiera dźwięków ze swojego otoczenia? Jak się okazuje, niekoniecznie.

Włączony czy wyłączony?

Gdy coś wyłączamy lub wyciszamy, spodziewamy się, że sprzęt lub aplikacja przestały działać. Jednakże niedawne obserwacje brata jednego z naukowców pokazały zupełną odwrotność naszych założeń. Podczas udziału w jednej z konferencji, mężczyzna postanowił wyciszyć mikrofon. W założeniu więc, dźwięki z otoczenia nie powinny być w tym momencie zbierane. Jednakże jego uwagę zwróciła cały czas świecąca się czerwona lampka, która nie zgasła po wyciszeniu mikrofonu. Zaniepokojony tym faktem, postanowił poprosić o pomoc brata, Kassa Fawaza, na co dzień zajmującego się prywatnością w sieci. Ekspert przyjrzał się tej sprawie bliżej wraz z doktorantem Yucheng Yang.

W ramach eksperymentu przebadali i wypróbowali wiele aplikacji służących ludziom do odbywania wideokonferencji w różnych systemach operacyjnych. Naukowcy sprawdzali w ten sposób, czy mikrofon mimo ograniczenia dostępu do dźwięków z otoczenia, w dalszym ciągu je zbiera. Niestety efekt tego doświadczenia nie jest zadowalający. W większości przypadków bowiem, aplikacje mimo innej decyzji użytkownika, i tak zbierają dane dźwiękowe.

Inne oczekiwania użytkowników

Kciuk w dół

źródło: shutterstock.com

Z góry oczywiście możemy założyć, że użytkownicy wraz z wyciszeniem mikrofonu, oczekują braku śledzenia ze strony urządzeń i aplikacji. Natomiast naukowcy postanowili sprawdzić również to, poprzez specjalne badania. W tym celu zapytali o to, w jaki sposób użytkownicy rozumieją funkcję wyciszenia mikrofonu oraz co według nich oznacza obsługa danych dźwiękowych aż 223 osoby. Na pierwsze pytanie badani nie do końca wiedzieli w jaki sposób odpowiedzieć. Podobnie wyglądały również odpowiedzi na pytanie, czy aplikacje zbierają dane z ich mikrofonów. Natomiast zdecydowana większość uważa, że podczas wyciszenia mikrofonu, aplikacje nie powinny w dalszym ciągu zbierać danych.

A jak jest w rzeczywistości?

Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Druga część badań naukowców polegała bowiem na badaniu faktycznych zachowań przycisku wyciszania i jego wpływu na działanie popularnych aplikacji. Sprawdzili również, jaki rodzaj danych jest zbierany najczęściej i czy dzięki temu, dane osobowe użytkowników mogą zostać także ujawnione. W tym celu wykorzystali specjalne narzędzia, analizując ruch dźwięku i śledzenie nieprzetworzonego dźwięku w aplikacjach wideokonferencyjnych, gdy dźwięk przemieszczał się z aplikacji do sterownika audio komputera, a następnie do sieci, podczas wyciszenia mikrofonu. Dzięki temu naukowcy potwierdzili, że nieprzetworzone dźwięki, nawet podczas wyciszenia, mogą być od czasu do czasu zbierane przez aplikacje.

Co więcej, zdarzają się też takie aplikacje, które w czasie rzeczywistym dostarczają tak zebrane informacje na swój własny serwer. Naukowcy zbadali również, czy dane zebrane przez aplikacje mogą pomóc w rozszyfrowaniu tego, co miało miejsce w tle. A tym samym, czy mogłyby zostać wykorzystane w złym celu. Za pomocą maszynowego uczenia, wykorzystując dźwięki z filmów serwisu YouTube z sześcioma typami czynności wykonywanych w tle, naukowcom udało się zidentyfikować je, z dokładnością do 82%.

Walka z wiatrakami?

Cztery mikrofony na czarnym tle.

źródło: unsplash.com

W dzisiejszym świecie jesteśmy zmuszeni do tego, aby korzystać z mikrofonów w aplikacjach do telekonferencji czy wideokonferencji. Pracujemy w domach, a jeżeli nawet nie, praca z biura również często zmusza nas do odbycia spotkań zdalnie. Zachowujemy bezpieczeństwo w kwestii kamer. Dużo mówi się o tym, aby zakrywać je na urządzeniach, aby hakerzy mieli trudniejszy dostęp do kamer. A co z mikrofonami? Jak się okazuje, w tej tematyce nie do końca jest dobrze. W dodatku nie mamy za bardzo sposobu na to, aby to śledzenie ograniczyć. Wyciszenie bowiem nie zmienia wiele, a dane i tak w wielu przypadkach są gromadzone. Oczywiście możemy mikrofon wyłączyć, ale nie zawsze posiadamy taką możliwość, np. w trakcie spotkań.

Naukowcy rekomendują więc, aby wybierać mikrofony, które możemy w szybki sposób włączyć i wyłączyć ręcznie. Dzieje się to wówczas równie szybko, jak opcja wyciszenia. Do aplikacji zaś apelują, aby ograniczyły one zbieranie danych lub zaoferowały użytkownikom przycisk nie tylko do wyciszenia, ale i wyłączenia.

Jednak czy w najbliższym czasie aplikacje do telekonferencji nam to zapewnią? Raczej nie. Natomiast już dziś warto nagłaśniać ten problem, bo tylko dzięki temu możliwe jest wywarcie presji na twórcach aplikacji oraz gigantach technologicznych.

Reklama

Newsletter

Bądź na bieżąco!
Zapisz się na bezpłatny newsletter.

free newsletter templates powered by FreshMail