reklama
12 maja na swoim profilu na Twitterze Elon Musk zamieścił wpis głoszący o powołaniu na stanowisko dyrektora Twittera Lindy Yaccarino. We wpisie z dnia wcześniej napisał, że nowa szefowa ma rozpocząć pracę w ciągu najbliższych sześciu tygodni. Niedługo potem, 14 maja, pojawił się wpis Lindy z podziękowaniami. Musk wskazał w swoim tweecie, że nowa CEO ma być odpowiedzialna za operacje biznesowe, natomiast on sam ma skupiać się bardziej na projektowaniu produktów i nowych technologiach.
Excited to announce that I’ve hired a new CEO for X/Twitter. She will be starting in ~6 weeks!
My role will transition to being exec chair & CTO, overseeing product, software & sysops.
— Elon Musk (@elonmusk) May 11, 2023
I am excited to welcome Linda Yaccarino as the new CEO of Twitter!@LindaYacc will focus primarily on business operations, while I focus on product design & new technology.
Looking forward to working with Linda to transform this platform into X, the everything app. https://t.co/TiSJtTWuky
— Elon Musk (@elonmusk) May 12, 2023
Thank you @elonmusk!
I’ve long been inspired by your vision to create a brighter future. I’m excited to help bring this vision to Twitter and transform this business together! https://t.co/BcvySu7K76
— Linda Yaccarino (@lindayacc) May 13, 2023
Szybka zmiana stanowiska
Jak podaje portal digitaltrends.com, Linda tego samego dnia zrezygnowała ze stanowiska szefa sprzedaży w NBC Universal po aż dwunastu latach pracy.
W swoim oświadczeniu na portalu NBC Universal Mike’a Cavanagh, Prezes Comcast Corporation, zamieścił podziękowanie dla Lindy za długoletnią współpracę, korzyści, które wniosła do firmy i życzył jej wszystkiego dobrego na nowej ścieżce kariery.
Yaccarino również wyraziła swoją wdzięczność dla firmy. Jak wynika z jednego z jej wpisów, Linda od dłuższego czasu była zainspirowana wizją tworzenia lepszej przyszłości z Elonem Muskiem. Dziś jak sama pisze na swoim koncie, jest podekscytowana, że może być wspólnie z nim rozwijać Twittera i wznieść go na kolejny poziom.
Niedługo po ogłoszeniu decyzji nowa CEO zaobserwowała nagły wzrost followersów na jej koncie. Obecnie ich liczba sięga prawie 400 tysięcy i wciąż rośnie. Linda nie pozostawiła jednak tej sytuacji bez komentarza. Jak potwierdza nie jest może tak aktywna na platformie jak Musk, jednakże równie jak on zaangażowana w rozwój i przyszłość Twittera 2.0. Jak podkreśla – czeka na feedback od użytkowników w przyszłości.
I see I have some new followers… I’m not as prolific as @elonmusk (yet!), but I’m just as committed to the future of this platform.
Your feedback is VITAL to that future. I’m here for all of it.
Let’s keep the conversation going and build Twitter 2.0 together!
— Linda Yaccarino (@lindayacc) May 13, 2023
Zmiana na czele serwisu
Po ogłoszeniu decyzji przez Muska pojawiły się jednak pewne obawy co do słuszności decyzji właściciela Twittera. Wątpliwości dotyczyły głównie niedawnego wywiadu Yaccarino z Muskiem, który odbył się na scenie. Całość obejrzymy na portalu together.nbcuni.com. Chodzi o wypowiedź Lindy, która mogła sugerować, że będzie ona próbowała ograniczyć pewne wypowiedzi na platformie, aby zadowolić reklamodawców oraz o fakt, że zależy jej na tym, aby eksperci reklamowi stali się częścią rady wpływu w obrębie Twittera. Musk w jednym ze swoich postów wstawił się jednak w sprawie nowej CEO, prosząc, aby nie oceniać jej zbyt pochopnie.
I hear your concerns, but don’t judge too early. I am adamant about defending free speech, even if it means losing money.
— Elon Musk (@elonmusk) May 12, 2023
Patrząc na poprzednie działania Elona Muska, który sam lubi bezpośrednio angażować się w ciekawe projekty, możemy tylko zastanawiać się jak długo potrwa tym razem, zanim Musk również w tej sprawie będzie chciał zająć głos.
Komentarze pod postami zarówno Muska, jak i Yaccarino wskazują, że zyskali już swoich zwolenników, a także przeciwników w tej sprawie. Niektórzy są wręcz zaniepokojeni czy Linda będzie działać na korzyść użytkowników, a jej działania pozostaną neutralne. Na ten moment jednak Elon Musk jest zdecydowany za wszelką cenę bronić wolności słowa – jak wskazał w powyższym tweecie – nawet kosztem wydatków. Czy rzeczywiście tak będzie? Czas pokaże.