Stowarzyszenie IAB Polska opublikowało raport dotyczący opinii polskich internautów na temat prywatności w sieci. Jest on rezultatem badania przeprowadzonego wśród użytkowników internetu w naszym kraju, przy którym współpracowały trzy instytuty badawcze specjalizujące się w badaniach internetowych: Panel Ariadna, Interaktywny Instytut Badania Rynku oraz NK Research.

Badanie i raport stanowią jednocześnie odpowiedź na podnoszoną przez Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji potrzebę debaty w kwestii prywatności w internecie. Ma to związek z odbywającymi się na szczeblu Unii Europejskiej pracami nad projektem rozporządzenia, które ma uregulować kwestię ochrony danych osobowych w prawie unijnym. Znajdą się w nim również przepisy wprost odnoszące się do internetu i stron www. Istnieje zagrożenie, że zawarte w rozporządzeniu regulacje mogą być zbyt arbitralne, co może uprzykrzyć życie zarówno internautom, jak i właścicielom stron. Tym pierwszym mogą utrudnić korzystanie z sieci, a tym drugim – finansowanie działalności na podstawie przychodów z reklam. Dlatego, zdniam IAB, tak ważna jest otwarta i przejrzysta debata na temat potrzeb samych internautów, wszak to oni powinni być w centrum uwagi.

Raport opatrzono obszernymi komentarzami ekspertów, którzy mają znaczący wpływ na kształt regulacji dotyczących ochrony danych osobowych w Polsce i politykę państwa w tym zakresie – ministra cyfryzacji i administracji Michała Boniego oraz Generalnego Inspektora Danych Osobowych dr Wojciecha Rafała Wiewiórkowskiego.

Internet to przestrzeń publiczna

Jak podkreślają twórcy raportu, ogólny wniosek płynący z wyników raportu jest taki, że użytkownicy sieci uważają ją za przestrzeń publiczną i potrafią chronić swoją prywatność, a zbytnie formalizowanie internetu im przeszkadza.

Jako przestrzeń publiczną postrzega internet aż 93% ankietowanych, przy czym dla ponad 43% jest on przestrzenią zarówno publiczną, jak i prywatną.

fot. IAB Polska

Pojęcie “danych osobowych” pozostaje dla internautów niejasne

Zapytani o informacje, jakie na swój temat ujawniali w sieci, ankietowani najczęściej wskazywali adres e-mail, imię oraz nazwisko. Większość internautów zdaje sobie jednocześnie sprawę z tego, że informacje jakie udostępniają w sieci to dane osobowe, ale często nie wiedzą dokładnie, jaki jest zakres tego pojęcia. Przypomnijmy jak „dane osobowe” definiuje ustawa o ochronie danych osobowych:

Art. 6. 1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.

2. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.

3. Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań.

fot. IAB Polska

Co więcej, aż 1/3 internautów nie zdaje sobie sprawy z tego, że firmy działające w internecie zbierają ich dane osobowe. Wśród tych, którzy mają taką świadomość, tylko niespełna połowa wie, że odbywa się to w celach komercyjnych. Ponadto wielu internautów przyznaje, że nie czyta regulaminów stron www w internecie czy zasad prywatności. Tylko 17% z nich deklaruje, że robi to zawsze, a kolejnych 31% czasami.

Akcja o “cookies” była irytująca

Autorzy raportu uwzględnili w swoich badaniach również kwestię cookies, czyli internetowych „ciasteczek”. Stosunkowo dużo, bo 70% internautów deklaruje, że ma świadomość ich istnienia, jednak zarazem aż 62% z nich nie wiem czym one są. Blisko jedna czwarta internautów usuwa je, chcąc chronić w ten sposób swoją prywatność.

Poruszono również kwestię akcji informacyjnej na temat cookies. Dla większości internautów nie była ona ani ważna, ani przydatna. Z kolei ponad połowa internautów jest zdania, że była irytująca.

Pełen raport dostępny tutaj.