Jak czytamy w raporcie przygotowanym przez Internet Standard pod red. Piotra Grabca, portal Facebook nadal jest jednym z najważniejszych mediów społecznościowych. Aż 84% badanych firm wskazało Facebook jako kanał do komunikacji z klientami, za czym może stać ogromna popularność serwisu (obecnie ok. 10,7 mln zarejestrowanych użytkowników). Google+ oraz NK.pl wypadają pod tym względem znacznie gorzej – odpowiednio 12% i 3 wskazań).

Mimo to nie należy zapominać, że trendy w Polsce i na świecie podlegają zmianom. Coraz większe uznanie publiczności zdobywają portale korzystające ze zdjęć (Instagram, Pinterest itp.) oraz tzw. serwisy branżowe dla profesjonalistów (jak np. LinkedIn). Obecnie coraz częściej stawia się na obecność w wielu kanałach i tzw. synergię marketingową, a więc czerpanie korzyści z synchronizacji wszystkich działań reklamowych w różnych mediach i kanałach komunikacyjnych. Dzięki temu nasze kampanie mogą być skuteczniejsze i łatwiej uzyskiwać zamierzony cel.

Coraz większe zainteresowanie mediami społecznościowymi w internecie ilustruje raport eMarketer „Worldwide Social Network Users: 2013 Forecast and Comparative Estimates”, który pokazuje, że już prawie jeden na czterech użytkowników Internetu korzysta z social media.

Obecność to nie wszystko

Samo założenie oficjalnych kont na portalach społecznościowych nie wystarczy. Trzeba zastanowić się, jaki jest cel naszych działań i jaką strategię przyjąć. Może to być na przykład: wciągnięcie klientów do dialogu nt. produktu lub budowa społeczności marki, ocieplanie wizerunku itp. Ocena działań wystawiana jest zawsze na podstawie ich skuteczności. Warto myśleć nieszablonowo, ale właściwie liczy się tylko to, co naprawdę jest efektywne. Nasz wysiłek w prowadzeniu kampanii można mierzyć za pomocą Social CRM (Customer Relationship Management). W ten sposób jesteśmy wstanie modelować procesy biznesowe, obniżać koszty, tworzyć identyfikację marki oraz wpływać na efektywność sprzedaży i działań marketingowych.

fot. Internet Standard

Zapewne wiele osób zauważyło już, że nie zawsze ilość osób śledzących nasz kanał ma przełożenie na osiągnięcie zamierzonego rezultatu (najczęściej wzrostu sprzedaży). Najistotniejszym elementem pozostaje więc taktyka, którą przyjmiemy. Przykładowo jeżeli zbieramy liczbę fanów, aby uzyskać większy rozgłos o naszej firmie i prowadzić dialog z klientami, wtedy social media okażą się kanałami bardzo rentownymi, nie wolno jednak lekceważyć roli monitoringu. Jeżeli natomiast chcemy zwiększyć sprzedaż, nie istotna będzie dla nas ilość „lajków”, ale ich jakość, czy inaczej mówiąc aktywność użytkowników. Warto zatem regularnie aktywizować swoich fanów, bo nawet przy małej ilości „lajków”, duża aktywność może przynieść większe korzyści.

fot. Internet Standard

Social media pomagają też wyraźnie w pozycjonowaniu stron. Jeden z przykładów podaje na łamach raportu “Social Media Standard Biznes 2013” Łukasz Kępiński, Social Media Development Director z agnecji K2 – Jan Kowalski umieszcza link do danej strony, którą jest sklep z butami do biegania. Pod jego postem znajomi wchodzą w interakcję poprzez kliknięcie „lubię to”, komentarz lub udostępnienie postu dalej. Można założyć, iż dana strona rzeczywiście jest wartościowa, skoro zasługuje na wspomnienie przez użytkownika, a dodatkowo angażuje kolejnych.

Pobierz raport [PDF]