reklama
W tym czasie, gdy TikTok opracowuje nowy program edukacyjny #EduTok, Twitter wydaje podręcznik, gdzie zawiera najważniejsze informacje na temat social mediów. W jaki sposób pomoże to dzieciom, rodzicom i szkołom? Co zyska na tym Twitter?
Nauka o social mediach
Teaching and learning with Twitter – czyli nowe źródło informacji na temat social mediów opracowane przez Twittera. Powstał w ramach Światowego Tygodnia Umiejętności Medialnych i Informacyjnych UNESCO, z którym wspólnie zostały wyodrębnione najważniejsze wątki z którymi mają problem dzieci i młodzież wkraczająca w świat mediów społecznościowych. Dodatkowo, w przewodniku znajdują się treści przestrzegające przed manipulacją nami jako użytkownikami oraz zbytniej ufności w czytane treści, które w rezultacie mogą skończyć się cyberprzestępstwami. Przewodnik ma być pomocny zarówno dla nauczycieli, uczniów, jak również rodziców. Co więcej, jak się okazało, niewiedzę w tym temacie potwierdzają również badania naukowe.
Czy rzeczywiście edukacja w tym temacie jest potrzebna?
Badania przeprowadzone przez Pew Research Center wykazało, że tylko 29% Amerykanów wie, że Instagram i WhatsApp należą do Facebooka. Co więcej, jedynie 15% z nich, potrafiło poprawnie wskazać zdjęcie współzałożyciela Twittera Jacka Dorseya. Jednak to nie jest koniec szokujących informacji, które możemy znaleźć w raporcie. Oprócz danych na temat zależności pomiędzy wykształceniem i wiedzą cyfrową, można także znaleźć informacje o tym, że tylko 28% respondentów zdaje sobie sprawę z tego czym jest uwierzytelnianie dwuskładnikowe na social mediach, a aż 40% użytkowników nie zdaje sobie sprawy z tego, że social media zarabiają na reklamach i to własnie one są głównym ich dochodem. Co prawda, jak czytamy w raporcie, młodzi ludzie są bardziej obeznani w świecie mediów społecznościowych. Jednak dane wciąż nie są zadowalające, co dobrze wyjaśnia poniższy diagram.
Badania te wykazują ogromną niewiedzę w temacie social mediów, a tym samym potwierdzają potrzebę stworzenia przewodnika na ten temat, co właśnie uczynił Twitter. Co prawda, w tym przypadku respondentami są Amerykanie, ale musimy pamiętać, że to właśnie oni uważani są za najbardziej świadomych odbiorców portali społecznościowych.
Jeden przewodnik wiosny nie czyni
Chociaż nie da się zaprzeczyć, że rzeczywiście jeden przewodnik może niewiele zmienić w sferze edukacji, to już działania pobocznie i owszem. Dlatego, obok praktyk, które są zapisywane w przewodniku, do nauczycieli i uczniów skierowana jest również lista przygotowana przez specjalistów programowych UNESCO. Wszystko po to, aby korzystać z już dostępnych treści naukowych w temacie portali społecznościowych.
Co prawda, początkowo przewodnik Twittera zostanie przetłumaczony na 9 języków: angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, portugalski, arabski, japoński, szwedzki oraz hindi, jednak w planach jest rozszerzenie oferty językowej. Twitter nawiązał także współpracę partnerską z UNESCO, państwowymi agencjami edukacyjnymi oraz europejską siecią Centrów Bezpiecznego Internetu.
Walka o prawdę i bezpieczeństwo
Jak czytamy na blogu Twittera, podejmie on także walkę o to, aby zminimalizować zjawisko dezinformacji, która przez wielu nazywana jest jedynie nieprawdziwą informacją. Serwis zaznacza tę różnicę twierdząc, że nie każdy będzie potrafił dopatrzeć się autentycznej wiadomości, a co za tym idzie przekaże tę fałszywą, która wprowadzona w obieg stanie się przyczyną dezinformacji społeczeństwa. W dodatku, Twitter pragnie zwalczać manipulację zarówno mediów, jak też samych użytkowników, a co za tym idzie, zatroszczyć się o nasze bezpieczeństwo w sieci. Sam serwis również poinformował o zmianie polityki prywatności w jednym z postów:
We’re always updating our rules based on how online behaviors change. We’re working on a new policy to address synthetic and manipulated media on Twitter – but first we want to hear from you.
— Twitter Safety (@TwitterSafety) 21 października 2019
Na Twitterze możemy także znaleźć post odnośnie walki z dezinformacją, która stała się efektem 18-miesięcznej współpracy Twittera z UNESCO, a w rezultacie szerzenia wiedzy na temat social mediów i ich wpływie na użytkowników.
How do you detect disinformation?
Why should we say ‘disinformation’ instead of ‘fake news’?
Check out these Tweets from UNESCO’s @MILCLICKS initiative to find out. #EUMediaLiteracyWeek https://t.co/Zn4LIawFgH
— Twitter Nonprofits (@Nonprofits) 20 marca 2019
Jakie jeszcze działania podejmuje Twitter?
Reszta działań bardziej przypomina promocję otwarcia się Twittera na próbę edukacji społeczeństwa w dziedzinie social mediów. Jednak sam serwis mówi o tym, jak o próbie szerzenie wiedzy na temat tego problemu i szansie na poznanie nowych dróg edukacji. Dlatego, Twitter postanowił uruchomić dedykowane emoji z hashtagami #GlobalMILWeek, #ThinkBeforeSharing i #ThinkBeforeClicking. Połączył również siły z National Association for Media Literacy Education (NAMLE), z którymi wspiera tydzień wiedzy o social mediach organizowany przez UNESCO. Wszystko za pomocą kolejnego hashataga: #MediaLitWk. Jednak najważniejsze wydaje się być trzecie działanie, które zostało wymienione na blogu Twittera. Dotyczy ono wspierania organizacji pozarządowych za pomocą darmowych reklam, które dotrą do odpowiedniej grupy odbiorczej. Platforma chce w ten sposób pokazać z jakimi problemami zmagają się te organizacje każdego dnia oraz skupić uwagę na działaniach przez nich wykonywanych.
Być może próba edukacji społeczeństwa w tematyce social mediów nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, ale można ją z pewnością uznać za pierwszy, poważny krok w tym kierunku. I chociaż wiara w to, że za kilka lat ludzie nie będą naiwnie wierzyć w to, co oferują nam media społecznościowe, a tym samym narażać się na cyberprzestępstwa jest złudna, to jednak rzuca cień nadziei na to, że sytuacja ulegnie zmianie. Czy tak będzie? Wszystko zależy również od decyzji osób pracujących w oświacie.
Czy Waszym zdaniem edukacja na ten temat jest potrzebna? Jak oceniacie pomysł Twittera?