reklama
Wygląda na to, że Facebook ma kłopoty w Australii. Jak podają zagraniczne media, światowy gigant został został pozwany przez australijski organ ochrony prywatności. Powodem jest narażenie danych osobowych ponad 311 tysięcy użytkowników i ryzyko wykorzystania ich do profilowania politycznego.
Postępowanie przeciwko Facebookowi
Zgodnie z udostępnionym dziś oświadczeniem, które wydał dziś sąd federalny, dane osobowe 311 127 australijskich użytkowników Facebooka były „narażone na ryzyko ujawnienia” firmie konsultingowej Cambridge Analytica. Wskazano, że w okresie od marca 2014 roku do maja 2015 roku, Facebook ujawnił dane osobowe australijskich użytkowników aplikacji This Is Your Digital Life i naruszył zasady prywatności.
Kluczowe jest także to, że większość użytkowników nie zainstalowała aplikacji samodzielnie, a ich dane osobowe zostały ujawnione za pośrednictwem aplikacji znajomych. Mogły zostać użyte do profilowania politycznego, ingerencji w prywatność, monetyzacji lub wykorzystane przez osoby trzecie. Nie podjęto rozsądnych kroków w celu ochrony danych osobowych tychże osób. W wyniku naruszenia punktów 6 i 11 ustawy o prywatności z 1988 roku, wszczęto postępowanie przeciwko Facebookowi.
Jak wskazała australijska komisarz ds. informacji, Angelene Falk, „wszystkie podmioty działające w Australii muszą być przejrzyste i rozliczane w zakresie przetwarzania danych osobowych, zgodnie ze swoimi zobowiązaniami wynikającymi z australijskiego prawa dotyczącego prywatności”. Użytkownicy nie mieli jednak możliwości dokonania rozsądnego wyboru i kontrolowania swoich danych.
Jakie mogą być konsekwencje?
Sąd Federalny może nałożyć karę cywilną w wysokości do 1,7 miliona dolarów za każdą poważną i/lub powtarzającą się ingerencję w prywatność. Mimo, że od skandalu z Cambridge Analytica minęły już ponad dwa lata, wygląda na to, że Facebook jeszcze długo będzie musiał płacić – finansowo i wizerunkowo – za swoje błędy i zaniedbania.
Co ciekawe, Facebook współpracował z organami w ciągu ostatnich dwóch lat. Przedstawiciele serwisu zapewniają, że w porozumieniu z międzynarodowymi organami regulacyjnymi, dokonano poważnych zmian na platformach. Wszystko po to, aby ograniczyć informacje dostępne dla twórców aplikacji, wdrożyć nowe protokoły i mechanizmy kontroli, dzięki którym ludzie będą mogli lepiej chronić swoje dane i nimi zarządzać.